Zakończyliśmy negocjacje z Amerykanami i wkrótce podpiszemy finalną umowę ws. trwałej obecności wojsk USA w Polsce; w naszym kraju będzie nie tylko więcej żołnierzy USA, ale też najważniejsze w regionie Dowództwo Sił Lądowych US - poinformował szef MON Mariusz Błaszczak.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Ważny dzień dla bezpieczeństwa Polski. Zakończyliśmy negocjacje z Amerykanami i wkrótce podpiszemy finalną umowę ws. trwałej obecności wojsk USA w Polsce. W naszym kraju, oprócz większej liczby żołnierzy US Army, będzie także najważniejsze w naszym regionie Dowództwo Sił Lądowych
— napisał w piątek na Twitterze szef resortu obrony narodowej.
Wszystko zgodnie z planem! W Polsce będzie więcej żołnierzy USA oraz powstanie najważniejsze w naszym regionie Dowództwo Sił Lądowych US. Sekretarz (Mark) Esper potwierdził dziś nasze ustalenia i wskazał na możliwość dalszego zwiększenia liczebności amerykańskich żołnierzy w Polsce
— oświadczył minister obrony narodowej.
O zakończeniu negocjacji poinformowała na Twitterze także ambasador USA w Warszawie Georgette Mosbacher.
Świetna wiadomość! USA i Polska zakończyły negocjacje nad Wspólną Deklaracją Współpracy Obronnej (EDCA), która wprowadzi w życie wspólna wizję naszych prezydentów dotyczącą amerykańskiej obecności wojskowej w Polsce. Dziękuję wszystkim, którzy ciężko nad tym pracowali!
— przekazała ambasador.
Liczba żołnierzy będzie większa niż zakładano we wrześniu ubiegłego roku
Pod koniec września ubiegłego roku w Nowym Jorku prezydenci Polski i USA Andrzej Duda i Donald Trump podpisali deklarację o współpracy wojskowej, która uszczegółowiła zapisy poprzedniej deklaracji ogłoszonej w czerwcu 2019 r., która potwierdzała pobyt w Polsce ok. 4,5 tys. osób personelu wojskowego Stanów Zjednoczonych i zapowiadała rozlokowanie ok. tysiąca kolejnych. Wrześniowa deklaracja zawiera lokalizacje dla planowanej zwiększonej obecności wojskowej USA
Wtedy była mowa o 1000 plus, teraz jest mowa o większej liczbie” – informował pod koniec czerwca szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Paweł Soloch. „Jeśli chodzi o umowę wynikającą z deklaracji Duda-Trump z 2019 roku to te sprawy biegną i to są rozmowy między Pentagonem a MON-em, a teraz doszedł nowy element, mianowicie większej liczby (amerykańskich żołnierzy w Polsce - PAP)
— wskazywał wówczas szef BBN.
W środę w tym tygodniu minister obrony USA Mark Esper przekazał, że Pentagon rozpocznie wycofywanie około 12 tys. amerykańskich żołnierzy z Niemiec, spośród których 5,6 tys. zostanie skierowanych do innych państw NATO. Wyjaśnił, że z RFN wojska USA przemieszczą się m.in. do Belgii i Włoch. We Włoszech rozmieszczone zostaną m.in. myśliwce F-16, a do belgijskiego Mons przeniesione zostanie rozlokowane obecnie w niemieckim Stuttgarcie Dowództwo Europejskie Stanów Zjednoczonych (EUCOM). Esper zapowiedział też wzmocnienie obecności wojskowej Stanów Zjednoczonych w regionie Morza Czarnego. Szef Pentagonu oznajmił, że strona amerykańska „planuje rotację do Polski +przewodniego elementu+ nowo utworzonych dowództw V Korpusu armii USA” po podpisaniu przez Warszawę „porozumienia o współpracy obronnej i umowy o ‘podziale obciążenia’, tak jak zostało wcześniej obiecane”.
Błaszczak: Amerykańskie dowództwo korpusu w Polsce będzie najważniejsze na wschodniej flance NATO
Amerykańskie dowództwo korpusu w Polsce będzie najważniejszym dowództwem amerykańskim na wschodniej flance NATO. To niewątpliwie duże osiągnięcie - podkreślił szef MON Mariusz Błaszczak.
Błaszczak był pytany w Programie Pierwszym Polskiego Radia, czy już wiadomo ilu żołnierzy amerykańskich trafi ostatecznie z Niemiec do Polski.
Co najmniej 1000 żołnierzy więcej trafi do naszego kraju. To nie my przesadzamy skąd ci żołnierze zostaną do Polski przerzuceni, to jest decyzja USA
— odpowiedział Błaszczak.
Szef MON przypomniał, że na niedawnej konferencji prasowej sekretarz obrony Stanów Zjednoczonych Mark Esper zapowiedział, że 6,5 tys. stacjonujących teraz w Niemczech żołnierzy trafi do USA i dopiero stamtąd będą oni „trafiali do Europy i na inne kontynenty”.
Liczba amerykańskich żołnierzy będzie uzależniona od decyzji USA
„To będzie uzależnione od decyzji USA. My opieramy naszą wiedzę na informacjach Espera, który mówił o tym, że będzie więcej żołnierzy USA w Polsce. A ta liczba, co najmniej 1000 jest wpisana w deklarację podpisaną przez prezydentów USA i Polski w ubiegłym roku” - zaznaczył Błaszczak.
Zapytany o amerykańskie dowództwo wojsk lądowych, które ma się znaleźć w Polsce, Błaszczak poinformował, że „polityczne rozmowy” dotyczące umowy z USA zostały zakończone, a teraz obie strony „pracują nad treścią umowy”. Na jej podstawie w Polsce ma być ulokowane dowództwo korpusu.
To będzie najważniejsze dowództwo tego rodzaju w Europie, w tej części, na wschodniej flance NATO. Z tego dowództwa będą dowodzone siły amerykańskie na całej wschodniej flance. To niewątpliwie duże osiągniecie
— mówił szef MON.
Podczas wizyty prezydenta Andrzeja Dudy w Białym Domu 24 czerwca, prezydent USA Donald Trump zadeklarował, że część wycofywanych z Niemiec żołnierzy amerykańskich może zostać przeniesiona do Polski. Trump zapowiedział zmniejszenie liczby amerykańskich żołnierzy w Niemczech o 9,5 tys., do 25 tys. i oskarżył niemiecki rząd o niewypełnianie zobowiązań wobec NATO dotyczących wysokości środków przeznaczanych na obronność.
Wojska USA przemieszczą się m.in. do Belgii i Włoch
W środę minister obrony USA Mark Esper poinformował, że Pentagon rozpocznie wycofywanie około 12 tys. amerykańskich żołnierzy z Niemiec, spośród których 5,6 tys. zostanie skierowanych do innych państw NATO. Esper wyjaśnił, że z RFN wojska USA przemieszczą się m.in. do Belgii i Włoch. We Włoszech rozmieszczone zostaną m.in. myśliwce F-16, a do belgijskiego Mons przeniesione zostanie rozlokowane obecnie w niemieckim Stuttgarcie Dowództwo Europejskie Stanów Zjednoczonych (EUCOM). Zapowiedział też wzmocnienie obecności wojskowej Stanów Zjednoczonych w regionie Morza Czarnego.
Szef Pentagonu oznajmił również, że strona amerykańska „planuje rotację do Polski ‘przewodniego elementu’ nowo utworzonych dowództw V Korpusu armii USA” po podpisaniu przez Warszawę „porozumienia o współpracy obronnej i umowy o ‘podziale obciążenia’, tak jak zostało wcześniej obiecane”. Amerykański minister obrony dodał, że „być może są również inne możliwości, by skierować do Polski i krajów bałtyckich dodatkowe siły”.
USA chcą rozpocząć operację przemieszczania wojsk tak szybko, jak to możliwe
Esper dodał że Stany Zjednoczone zamierzają rozpocząć złożoną operacje przemieszczenia wojsk „tak szybko, jak to możliwe”. Jej początek zaplanowano już na najbliższe tygodnie. Szef Pentagonu szacuje, że będzie ona kosztować kilka miliardów dolarów. Wojska USA „mają zostać przemieszczone, by być lepiej umiejscowione na rywalizację mocarstw” - zapowiedział Esper. Wyraził przekonanie, że krok ten wzmocni NATO.
W lutym Pentagon zdecydował o reaktywacji V Korpusu po siedmiu latach od jego rozwiązania. Jednostka z główną kwaterą w Fort Knox w Kentucky ma być operacyjna od jesieni. Wśród celów V Korpusu jest wzmocnienie amerykańskiej zdolności do działania w Europie.
aw/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/511561-koniec-negocjacji-nad-wspolna-deklaracja-wspolpracy-obronnej