Człowiek nie wie, kim jest, dopóki inni mu nie powiedzą. Ale elektorat PiS, a nawet ci, którzy po prostu nie poszli głosować, mogą mieć z tym kłopot. Po pierwsze, oczywiście dlatego, że niewiele rozumieją, ale też dlatego, że choć pewne cechy opisu są stałe, to jego elementy diametralnie się różnią. Dlatego w opowieści o tubylcach zabrudzających swoimi paluchami karty wyborcze naszych elit medialno-celebryckich odżywa fundamentalny spór o naturę człowieka, którego uczestnicy zawsze cofali się do opisu zdziczałych społeczeństw plemiennych lub przedplemiennych. …
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/511435-dzikus-polski