Pan Rafał Trzaskowski wszedł po wyborach w koleiny tak przewidywalne, że wręcz sugerujące brak politycznego (nie wiecowego) talentu.
Uznał, że zdobycie 10 milionów głosów to dowód „przebudzenia”, zapowiedź jakiejś rewolucji, wielki polityczny kapitał. Tak jakby wyrównana w finale wyborów prezydenckich rywalizacja nie była czymś w demokracji normalnym. Było przecież od początku jasne, że kandydat obozu III RP dojdzie blisko. Pani Małgorzata Kidawa - Błońska też by miała podobny wynik. Pytanie brzmiało, czy (i komu) uda się Andrzeja Dudę pokonać. Trzaskowskiemu się nie udało.
Zaczął grę na przebudowę strony opozycyjnej, zapowiadając jakiś nowy ruch, bezczelnie próbując ukraść świętą nazwę „Solidarności” do której akurat turboliberałowie spod znaku Leszka Balcerowicza mają najmniejsze prawda. Ale też, nie ma odwagi rzucić wszystkiego na jedną szalę, rzucić wyzwania starym strukturom. A tak, tylko powiększa chaos po stronie opozycyjnej.
Wziął się też pan Trzaskowski do narzekań, jęków i szukania tłumaczeń. A to, że mógł wydać mniej pieniędzy (ale to jego partia zdecydowała, że wymienia kandydata), a to, że go atakowano (przy tym, co urządzono Dudzie, były to pieszczoty). I najlepsze: że wybory nie były równe.
CZYTAJ WIĘCEJ: Po to idzie do prezydenta Dudy? Trzaskowski: „Wszyscy wiemy, że te wybory nie były równe. Trzeba o tym jasno i szczerze porozmawiać”
Wszyscy wiemy, że te wybory nie był równe. Trzeba o tym jasno i szczerze porozmawiać i zadbać o to, żeby kolejne wybory w Polsce były jak najbardziej demokratyczne
— stwierdził. I dodał:
Skądś się wzięło 6 tys. protestów wyborczych i wszyscy, którzy obserwowali te wybory wiedzą, że ta kampania nie była równa. Sam prezes Kurski przyznał, że gdyby nie manipulacje TVP, to wynik byłby inny.
Uporządkujmy.
Prezes TVP Jacek Kurski nigdzie nie przyznał, że „gdyby nie manipulacje TVP, to wynik byłby inny”, ale stwierdził w wywiadzie dla tygodnika „Sieci”, że zapewniła ona pluralizm:
TVP […] mogła zabezpieczyć wolny wybór Polaków, nie poprzez wspieranie prezydenta, ale poprzez budowę boiska, na którym może się toczyć mecz.
I jeszcze:
Znam osobiście ludzi, którym poprzednia władza zabrała wszystko, złamała życie, podstawy ekonomiczne, a mimo to głosują na tę opcję. Są po prostu zaczadzeni, niebywale nakręceni. To są skutki działania medialnych zaborców. Wcześniej pilnowali całej Polski, dziś – za sprawą TVP – już nie mogą.
PRZECZYTAJ CAŁĄ ROZMOWĘ: WYWIAD. Jacek Kurski w „Sieci”: Były to ostatnie wybory, w czasie których telewizja mogła zabezpieczyć wolny wybór Polaków
Zgoda. Ale zgoda też, że Trzaskowski ma zasadniczo rację: wybory nie były równe. Ale nie z powodu TVP. Odwrotnie. Telewizja publiczna tylko zagwarantowała minimalny (choć to był czynnik rozstrzygający) pluralizm. Sprawiła, że to, co przez lata było monopolem III RP, zmieniło się w potężną dominację ze szczeliną dopuszczającą inne także głosy.
Nie zmienia to faktu, że dla prawicy każde wybory to wciąż bieg z plecakiem pełnym kamieni na plecach, trasą prowadzącą pod górę i rywalizacja z zawodnikiem bez żadnych obciążeń, sunącym po równiutkiej bieżni.
Potężne internetowe portale z miliardowymi budżetami i tysiącami pracowników dzień po dniu grzmocą obóz Zjednoczonej Prawicy. Podejrzewam, że w wielu miejscach są jakieś nagrody za szczególnie udany paszkwil, za wyjątkowo perfidną manipulację. Wielkie (także niemieckie) koncerny medialne w Polsce porzuciły już w tej kampanii wszelkie hamulce, a próba przerobienia prezydenta Polski, człowieka osobiście krystalicznie uczciwego i prawego, na niemalże pedofila - taki był wydźwięk okładki „Faktu”. Zaś pozostająca pod osobistą ochroną pani ambasador Georgette Mosbacher telewizja TVN dzień po dniu wytwarzała paniką moralną w stylu najlepszych medialnych niszczycieli prezydenta Donalda Trumpa.
Dodajmy do tego uprawiające ograniczanie zasięgów głosów konserwatywnych media społecznościowe, gazety lokalne i regionalne, dołóżmy zasoby biznesowe, wsparcie zza granicy, potężne fundacje sorosowe,a dostrzeżemy, że różnica w zasobach jest porażająca.
Równe szanse? O czym my w ogóle mówimy?
A do tego jeszcze samorządy z akcjami tak bezczelnymi jak w stolicy, gdzie finansowane przez miasto billboardy promujące osiągnięcia pana Trzaskowskiego zalały wręcz miasto i do dzisiaj biją po oczach. Patrz zdjęcie wyżej.
Jest wynikiem ciężkiej pracy obozu Zjednoczonej Prawicy, prezydenta Andrzeja Dudy z jego osobistym sztabem, prezesa Jarosława Kaczyńskiego, premiera Mateusza Morawieckiego, ministra Zbigniewa Ziobro, sztabu PiS kierowanego przez Joachima Brudzińskiego, z Adamem Bielanem na pokładzie, i tysięcy zaangażowanych ludzi w całej Polsce, że udało się wygrać. Mandat jest tym silniejszy, że jest to zwycięstwo formacji ludowej (w znaczeniu przedwojennym, a nie komunistycznym), która wygrywa wbrew wielkim kapitałom, oligarchom i potężnym sieciom powiązań.
Nie pierwszy to raz w historii Polski w tych właśnie warstwach społecznych objawiło się najwięcej wsparcia dla programu budowy silnej, niepodległej, uczciwej ojczyzny.
Ale jest też prawdą, że to zwycięstwo zostało odniesione na zasobach, które nie są niezniszczalne. Nie są wystarczająco odnawiane, za mało dba się o reprodukcję społeczną obozu konserwatywnego.
O tym też mówił we wspomnianym wywiadzie w rozmowie z Jackiem Karnowskim prezes Jacek Kurski, nazywając to „jazdą na oparach”:
JACEK KARNOWSKI: Tzw. repolonizacja czy dekoncentracja byłaby procesem wyjątkowo niebezpiecznym, ryzykownym, trudnym, dotykającym bardzo wrażliwej sfery. Każdy polityk pięć razy pomyśli, zanim ruszy na taką wyprawę.
JACEK KURSKI: Bez tego nie da się powtórzyć roku 2019 czy 2020. Trzeba wprowadzić rozwiązania europejskie, francuskie, które coś realnie zmienią. I trzeba korzystać z władzy regulacyjnej.
Tak, tu trzeba odważnych, zdecydowanych działań. Choć ja widzę je nieco inaczej. Trzeba jeszcze mocniej budować swoje media i zawalczyć o uczciwy podział rynku reklamowego oraz równy dostęp do sieci dystrybucyjnych. Więcej o tym wkrótce.
A na razie bardzo proszę o zakup rocznej e-prenumeraty tygodnika „Sieci” - to dla nas największe wsparcie. A w zamian otrzymują Państwo ciekawy tygodnik i dostęp do tekstów strefy PREMIUM na tym portalu.
Dziękuję!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/511384-trzaskowski-w-jednym-ma-racje-wybory-nie-byly-rowne