W 100. rocznicę powołania Rządu Obrony Narodowej pod pomnik ówczesnego premiera Wincentego Witosa udał się prezydenta Andrzej Duda w towarzystwie przedstawicieli innych ugrupowań parlamentarnych. Wśród nich był Władysław Kosiniak-Kamysz. Portal wPolityce.pl spytał prezesa PSL-u, dlaczego zdecydował się przyjąć zaproszenie prezydenta.
Trzeba szukać takich momentów, które są w stanie ponad podziałami pokazać, że przynajmniej w aspekcie historycznym jesteśmy w stanie uczcić tych, którzy wtedy 100 lat temu w dużo trudniejszej sytuacji, potrafili się porozumieć. Cieszę się, że wczoraj byli obecni wszyscy. Była obecna Koalicja Obywatelska, Lewica, była Konfederacja, byliśmy my, był PiS, był pan prezydent. Myślę, że to jest dobry sygnał przed 100. rocznicą Bitwy Warszawskiej. To jest jedno z najważniejszych wydarzeń w historii Polski i świata. To bardzo ważne, abyśmy w takich momentach potrafili pomimo podziałów, różnic, sporów, które toczymy, oddać hołd tym, którzy wtedy stanęli na wysokości zadania
— zaznacza w rozmowie z portalem wPolityce.pl prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Na pytanie, czy ta sytuacja może być zalążkiem do współpracy PSL-u z obozem Zjednoczonej Prawicy, odpowiada:
Dzisiaj wspólne złożenie kwiatów urasta do rangi wydarzenia epokowego, a to powinna być normalność. Jeżeli ktoś chce popierać nasze projekty, takie jak emerytura bez podatku czy obniżka VAT-u, to one są w Sejmie i zachęcam szczególnie rządzących, aby poddali je pod obrady i poparli.
„Nie szukajmy problemu tam, gdzie go nie ma”
Niektórzy sympatycy opozycji skrytykowali prezesa PSL za to, że zdecydował się przyjąć zaproszenie prezydenta Andrzeja Dudy do wspólnego udziału w w obchodach 100. rocznicy powołania Rządu Obrony Narodowej. Władysław Kosiniak-Kamysz w rozmowie z portalem wPolityce.pl opowiada na tę krytykę.
To przykre, bo byli tam wszyscy. To też byłoby takie krytyczne wobec również tych, którzy tam stali. Nie tylko mnie, ale też Lewicy, Koalicji Obywatelskiej i innych. Były tam naprawdę wszystkie środowiska. Nie szukajmy problemu tam, gdzie go nie ma. Jeżeli chociaż czasami może dojść do takich pozytywnych sytuacji, to nie dopatrujmy się w tym czegoś złego, tylko raczej czegoś pozytywnego. Wczorajsze wydarzenie, to, że wszyscy przyszli, i to, że było zaproszenie ze strony prezydenta, oceniam pozytywnie. Jednak jedna jaskółka wiosny nie czyni
— mówi.
as
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/510835-szef-psl-zaproszenie-od-prezydenta-oceniam-pozytywnie