Oburzające! Władze Gdańska przygotowując się do Jarmarku Dominikańskiego rozstawiły pojemniki na śmieci w miejscu, gdzie miało miejsce rozstrzelanie przez Niemców obrońców Poczty Polskiej w 1939 roku. Chociaż pojemniki stały tam krócej niż dobę, to i tak cała sytuacja wzbudza niesmak.
Przyznam, że od początku rządów @Dulkiewicz_A w Gdańsku niewiele się po Pani Prezydent spodziewałem, ale coś takiego to już jest dramat. Jeśli to niezamierzone to Pani jest skrajną ignorantką. Jeśli zamierzone to powinna się Pani podać do dymisji
— napisał na Twitterze poseł PiS Kazimierz Smoliński, odnosząc się do wspomnianej sytuacji.
Władze @gdansk przygotowują się do Jarmarku Dominikańskiego. W tym celu, jako miejsce składowania pojemników na śmieci wyznaczyły podwórze historycznej Poczty Polskiej. TEJ Poczty Polskiej. Jednego z najbardziej symbolicznych miejsc dla Polaków mieszkających w Gdańsku
— zaznaczył z kolei Kacper Płażyński, także poseł PiS.
Tłumaczenia gdańskiego ratusza
Miasto Gdańsk odpowiedziało na swoim Twitterze na zarzuty, podkreślając, że pojemniki na śmieci stały w tym miejscu krócej niż dobę. Czy jednak rzeczywiście nie było innego miejsca, gdzie można było je postawić?
Dziękujemy za czujność! Pojemniki zostały już rozstawione na docelowych miejscach. Zastosowane rozwiązanie trwało krócej niż jedną dobę i miało na celu ograniczenie niedogodności dla mieszkańców i sprawne rozstawienie dużej liczby pojemników niezbędnej do obsługi imprezy
— napisano na Twitterze gdańskiego ratusza.
Pozwolimy sobie również dodać, że w tym roku liczba pojemników jest znacznie większa niż w latach poprzednich. Spowodowane jest to zwiększonymi środkami bezpieczeństwa podjętymi przy organizacji jarmarku związanymi z panującą pandemią, a także obowiązkiem efektywnej segregacji
— podkreślono.
tkwl/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/510761-pojemniki-na-smieci-w-miejscu-historycznej-poczty-polskiej