To, co obserwujemy, zapewne oznaczać będzie, że Szymon Hołownia będzie traktowany w istotnym stopniu jako czynnik osłabiający siłę i znaczenie Rafała Trzaskowskiego. Natomiast stąd do podmiotowej roli, nie mając żadnego zaplecza parlamentarnego, jeszcze bardzo daleko
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl prof. Rafał Chwedoruk, politolog, odnosząc się do wysokiego wyniku formacji Szymona Hołowni w sondażu Social Changes.
wPolityce.pl: Zgodnie z najnowszym sondażem Social Changes dla portalu wPolityce.pl, gdy w przyszłych wyborach parlamentarnych wystartowała partia Polska 2050 Szymona Hołowni, to uzyskałaby aż 23 proc. głosów, wyprzedzając Koalicję Obywatelską. Zaskakuje pana taki wynik?
Prof. Rafał Chwedoruk: W krótkim czasie po wyborach prezydenckich nic nie powinno nas zaskakiwać. Nie jeden raz w naszej historii dobre wyniki polityków w wyborach prezydenckich stawały się kanwą do tworzenia partii politycznych, ale nie zawsze to kończyło się sukcesem. W przypadku Pawła Kukiza, którego można byłoby traktować, jako przykład w miarę udanej transformacji, jednak wynik sejmowy był dużo niższy, aniżeli wynik w wyborach prezydenckich. A był to polityk, który przynajmniej w skali lokalnej miał dość poważne zaplecze – myślę tu o Dolnym Śląsku i Opolszczyźnie. Analogicznie, jak sądzę, jest w przypadku Szymona Hołowni. Trudno sobie wyobrazić, żeby ten polityk był w stanie wygrać konkurencję z Koalicją Obywatelską, nie dysponując ogólnokrajową strukturą organizacyjną, a za to dysponując programem, który bardzo trudno odróżnić od tego, co głosi KO. Zatem z tego typu sondaży długoterminowo nic nie wynika.
Pana zdaniem Szymon Hołownia nie może z takich sondaży jakichkolwiek wniosków?
Mogą one stanowić asumpt do dyskusji dla samego Szymona Hołowni, czy nie próbować związać się z któraś z formacji opozycyjnych, może to być zarówno KO, jak i eklektyczna Koalicja Polska. Gdyby szukać jeszcze innej analogii prócz Kukiza, można jeszcze się zastanowić nad Nowoczesną Ryszarda Petru, która przy dużo bardziej spoistej wewnętrznie formule też na pewien czas zdołała nawiązać rywalizację, ale długoterminowo współistnienie dwóch podobnych ugrupowań nie miało sensu. Dokładnie tak samo będzie z Szymonem Hołownią. Zatem ten sondaż to dobra informacja dla niego jako dla polityka, natomiast w długookresowej perspektywie niewiele z tego wynika.
Jednak zarówno Kukiz’15, jak i Nowoczesna dostały się do parlamentu na jedną kadencję. Czy jeśli zatem wysoki wynik formacji Hołowni będzie się potwierdzał w kolejnych sondażach, może to być pana zdaniem wskazówka dla niego, by wystartować w wyborach parlamentarnych z własną formacją?
Gdyby wybory odbywały się w perspektywie nie większej niż półtora roku od dzisiaj, to tak. Natomiast jeżeli nic się nie zmieni w sposób radykalny i nie będzie w tym czasie wyborów o charakterze ogólnokrajowym, to wytrwanie eklektycznej, niespójnej formacji, opartej tylko na liderze poza parlamentem przez kilka burzliwych lat, będzie praktycznie niemożliwe. Musiałoby dojść do całkowitego rozkładu wewnętrznego PO, żeby inicjatywa Hołowni mogła przejąć cześć tych zasobów. Nic póki co na to nie wskazuje. Pytanie też, jak długo Szymon Hołownia będzie się przypominał opinii publicznej. Musiałby liczyć na wyjątkowy łut szczęścia i pojawienie się jakiegoś nowego tematu, który w inny sposób polaryzowałby opinię publiczną i był tematem trudnym dla PO.
Zatem pana zdaniem mimo wszystko w kolejnych wyborach parlamentarnych Szymon Hołownia ma tylko dwie drogi – start z KO lub start z Koalicją Polską?
Tak, innej drogi nie widzę. Być może też te wszystkie podmioty wystartują w wyborach wspólnie, gdyby siła Zjednoczonej Prawicy nie uległa zasadniczej redukcji, a póki co nic nie wskazuje na to, żeby ZP miała słabnąć. W najgorszym razie można myśleć o stabilizacji poparcia na dotychczasowym, partyjnym poziomie. Większość Polaków odnajduje się w obecnych osiach podziału, nawet, jeżeli często jest to w olbrzymim stopniu głosowanie przeciwko komuś niż za kimś. To, co obserwujemy, zapewne oznaczać będzie, że Szymon Hołownia będzie traktowany w istotnym stopniu jako czynnik osłabiający siłę i znaczenie Rafała Trzaskowskiego. Natomiast stąd do podmiotowej roli, nie mając żadnego zaplecza parlamentarnego, jeszcze bardzo daleko.
Rozmawiał Adam Stankiewicz
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/510722-holownia-oslabi-trzaskowskiego-prof-chwedoruk-komentuje