„Orban i Morawiecki wielokrotnie ośmieszali UE. Przede wszystkim polski rząd potrafi po mistrzowsku ogrywać Komisję (Europejska)” – ocenił komentator „Die Welt”, cytowany w „Deutsche Welle”.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

-Waszczykowski: Zaczęła się fałszywa, antypolska interpretacja konkluzji szczytu UE. Chodzi o to, by grillować, stygmatyzować

-Sukces Polski i Węgier! Zachodnie media rozczarowane wynikiem szczytu UE: bez twardego mechanizmu dot. „praworządności”

Polskie władze tworzą antyliberalną alternatywę wobec społeczeństwa otwartego stając się wzorem dla wszystkich wstecznych sił w UE

— napisał Philipp Fritz na łamach „Die Welt”.

Czy kupilibyście Państwo mięso u rzeźnika, który uporczywie odmawia poddania się kontroli higienicznej? Państwa wątpliwości, czy w sklepie wszystko jest w porządku, byłyby jak najbardziej uzasadnione

— stwierdził w komentarzu, przyrównując UE do cechu rzeźników, w którym dwóch uczestników (w domyśle Polska i Węgry) głośno przeciwko takiej kontroli protestuje.

Na niedawnym szczycie nie udało się zwiększyć presji na Warszawę. Rząd może więc nadal pracować nad antyliberalną alternatywą wobec społeczeństwa otwartego

— ubolewał.

Publicysta „Die Welt” zauważył przy tym, że wprawdzie temat praworządności pojawił się w konkluzjach szczytu, „nie jest jednak jasne, na ile rządy w Warszawie i Budapeszcie będą musiały w przyszłości przestrzegać reguł, by korzystać z rozdzielanych funduszy”.

„ Orban i Morawiecki wielokrotnie ośmieszali UE”

Orban i Morawiecki wielokrotnie ośmieszali UE. Przede wszystkim polski rząd potrafi po mistrzowsku ogrywać Komisję

— ocenił Fritz, mówiąc o Komisji Europejskiej.

Jego zdaniem polskie władze tworzą „systemową konkurencję wobec liberalnej demokracji”.

Polska inscenizuje się na turbonacjonalistyczną alternatywę, w której wolne od LGBT strefy są na porządku dnia, tak samo jak język, w którym określa się krytyków rządu i opozycjonistów jako „Polaków gorszego sortu” i „niepolskich”

— przekonywał.

Publicysta wspomniał również o „robiących wrażenie” gospodarczych sukcesach Polski. Dodał przy tym, że pod względem cyfryzacji Polska zostawiła Niemcy daleko w tyle.

Niemiecki publicysta chce ingerencji UE w polskie sprawy

Europa musi uznać polską przebudowę sądownictwa za problem europejski i bronić w sposób widoczny liberalnych wartości

— oświadczył Fritz, ubolewając przy tym, że polska opozycja przez pięć lat nie zdołała wypracować atrakcyjnej oferty dla wyborców.

W polskich metropoliach z ich eleganckimi restauracjami panuje dziś raczej obojętność niż opór. Ludzie urządzili się w PiS-owskiej Polsce

— stwierdził, odnotowując „renesans swojskości”.

aw/Deutsche Welle