„To naprawdę przykre, że kobiety w rządzie PMM - min. Maląg, teraz wicepremier Emilewicz - są przeciw konwencji antyprzemocowej” - napisała na swoim profilu na Twitterze Magłorzata Kidawa-Błońska, wpisując się w narrację, jakoby konwencja stambulska chroniła kobiety przed przemocą.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
To naprawdę przykre, że kobiety w rządzie PMM - min. Maląg, teraz wicepremier Emilewicz - są przeciw konwencji antyprzemocowej. Kobiety przeciw kobietom. Władza, która nie solidaryzuje się z ofiarami przemocy. Pozbawiają ochrony zamiast ją wzmacniać. Są ślepi i głusi na krzywdę
— napisała była kandydatka na prezydenta, ignorując fakt, iż polskie prawo w zupełności wypełnia antyprzemocowe zapisy konwencji, a w przeciwieństwie do tej ostatniej nie ma nacechowania ideologicznego.
Przykre, że polityk będąca kobietą opowiada się za dokumentem uderzającym w rodzinę. Prawo w Polsce chroni kobiety przed przemocą i nie ma najmniejszego powodu, dla którego Polska miałaby pozostawać sygnatariuszem konwencji stambulskiej. Im szybciej ją wypowie, tym lepiej.
aw/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/510690-kidawa-blonska-przeciw-wypowiedzeniu-konwencji-stambulskiej