Delegacja PO-PSL podjęła decyzję o poparciu rezolucji ws. wyników szczytu UE - poinformował PAP szef tej delegacji Andrzej Halicki (PO). Jak dodał, europosłowie nie mogą zaakceptować w porozumieniu ze szczytu UE cięć na transformację energetyczną, zdrowie czy edukację. Z kolei europoseł Ryszard Czarnecki (PiS) powiedział PAP, że delegacja PiS nie poparła przyjętej w czwartek rezolucji Parlamentu Europejskiego w sprawie wyników szczytu UE, bo grupa EKR, do której należy, przygotowała własny projekt.
CZYTAJ WIĘCEJ: Parlament Europejski negatywnie o ustaleniach RE ws. unijnego budżetu. Europosłowie w rezolucji żądają konkretów ws. praworządności
Europosłowie PO za rezolucją
Myślę, że wszyscy głosowali za. Nie sadzę, żeby było inaczej, bo wczoraj o tym dyskutowaliśmy i stanowisko delegacji PO-PSL było w tej sprawie jednogłośne
—powiedział PAP Halicki.
Przewodniczący delegacji PO-PSL powiedział, że szczyt UE należy ocenić pozytywnie, bo doszło do „bezprecedensowego użycia siły ekonomicznej Unii Europejskiej”.
Krajom członkowskim zaproponowano pomoc związaną z pandemią i jej skutkami w wysokości prawie siedmioletniego budżetu, bo 750 mld euro to niewiele mniej niż siedmioletnia unijna perspektywa finansowa
—powiedział. Dodał, że ten ogromny zastrzyk pieniędzy jest podzielony na granty i pożyczki.
Jak dodał, ujemnym elementem porozumienia są zaproponowane cięcia i oszczędności w budżecie UE w bardzo istotnych politykach.
Nie możemy się zgodzić jako parlamentarzyści na kilkukrotne obcięcie priorytetowego projektu, jakim miał być w nowej perspektywie Fundusz Sprawiedliwej Transformacji, służący transformacji energetycznej
—powiedział. Dodał, że Polska straciła na skutek tych cięć „ponad 5 mld euro”.
Wskazał, że PE nie może się też zgodzić na obcięcie o 50 proc. programu Erasmus.
Tego młodym ludziom nie wytłumaczymy, że ta Europa marzeń i szans nagle się na nich odwraca. (…) Wydaje się, że te propozycje związane z priorytetami unijnym zostaną poprawione w toku negocjacji. Jest jeszcze jedna kwestia, która jest z punktu widzenia PE najbardziej prestiżowa i ważna. To jest kwestia ochrony i bezpieczeństwa zdrowotnego. Doszło do praktycznego wykreślenia polityk zdrowotnej z wieloletnich ram finansowych i to jest zupełnie sprzeczne z celem, który sama szefowa KE Ursula von der Leyen stawiała jako swoje zadanie. Nie mam wątpliwości, że na ten cel muszą znaleźć się środki w nowym budżecie
—powiedział Halicki.
Własna rezolucja EKR
Europoseł Ryszard Czarnecki (PiS) powiedział PAP, że delegacja PiS nie poparła przyjętej w czwartek rezolucji Parlamentu Europejskiego w sprawie wyników szczytu UE, bo grupa EKR, do której należy, przygotowała własny projekt.
Mieliśmy własny projekt, merytoryczny a nie ideologiczny, który oceniał pozytywnie polityczne konkluzje szczytu Rady Europejskiej. Parlament Europejski ocenił je z kolei w przyjętej rezolucji negatywnie. Ta przyjęta rezolucja nie ma jednak wpływu na konkluzje szczytu. PE może proponować przemieszczenie środków, jednak jeśli chodzi o konkluzje polityczne to klamka zapadła
—powiedział Czarnecki.
Europoseł wskazał też, że pojawiają się opinie, iż wynik szczytu UE to sukces państw narodowych i zwiększenie kompetencji Rady Europejskiej kosztem Komisji Europejskiej i to się federalistom w UE nie podoba.
Przyjęta rezolucja ma tak naprawdę wymiar propagandowy, medialny i jest formą presji, ale ustalenia na szczycie UE zostały podjęte i są obwiązujące. PE pokazuje swoje niezadowolenie, ale tak naprawdę w tej rozgrywce jest kibicem a nie graczem
—powiedział.
Czarnecki podkreślił, że na szczycie UE „Polska wygrała bitwę o praworządność, ale jeszcze nie wojnę”. Nie ma co się oszukiwać, ten temat będzie wracać” - wskazał.
PE krytycznie o porozumieniu RE
PE przyjął w czwartek niewiążącą prawnie rezolucję, w której wyraził brak akceptacji dla porozumienia Rady Europejskiej w sprawie wieloletniego budżetu UE w obecnym kształcie. Europosłowie chcą negocjacji z krajami UE nad ostatecznym kształtem budżetu unijnego. Parlament Europejski pozytywnie ocenia natomiast w rezolucji porozumienie w sprawie funduszu odbudowy po pandemii koronawirusa.
W głosowaniu wzięło udział 682 europosłów; 465 było za, 150 przeciw, a 67 wstrzymało się od głosu. Rezolucja, która jest stanowiskiem politycznym PE, została przygotowana przez frakcje Europejskiej Partii Ludowej (EPL), Socjalistów i Demokratów (S&D), Odnowić Europę, Zielonych oraz Zjednoczoną Lewicę Europejską (GUE). Pod tekstem nie podpisali się Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy (EKR), do których należy PiS.
Eurodeputowani wskazują w niej też, że chcą zakończenia prac nad proponowanym przez KE mechanizmem ochrony budżetu UE w przypadku systemowego zagrożenia unijnych wartości.
W związku z tym, że większość uzyskała rezolucja autorstwa pięciu grup, nie głosowano oddzielnego projektu rezolucji autorstwa EKR. Grupa ta w tym projekcie wskazywała, że wynik posiedzenia Rady Europejskiej jest „ogólnie pozytywny” i z zadowoleniem przyjęła decyzję szefów państw i rządów w sprawie funduszu odbudowy w celu ożywienia gospodarki.
Frakcja wyraziła też ubolewanie z powodu cięć w przydziale środków na wspólną politykę rolną (WPR). Zadeklarowała także gotowość do przyspieszenia przyjęcia programów budżetu UE na lata 2021–2027 i funduszu odbudowy tak, żeby wieloletnie ramy finansowe zaczęły obowiązywać od 1 stycznia 2021 roku.
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/510613-rezolucja-pe-jak-glosowali-polscy-europoslowie