Sędzia Jarosław O. tak bardzo zaangażował się w polityczne szczucie na Twitterze, że nawet zapomniał, że łamie tym samym prawo. Mowa o sędzim Jarosławie O. z Poznania. Pamięć odświeżył mu sędzia Przemysław W. Radzik, Zastępca Rzecznik Dyscyplinarnego Sędziów Sądów Powszechnych, który właśnie wszczął przeciwko niemu postępowanie. Powodem były szokujące słowa sędziego O. na Twitterze, który zaatakował prezydenta Andrzeja Dudę.
Panie Duda! Piszę to z całą odpowiedzialnością. Jest pan złym człowiekiem, marnym prezydentem, ziejącym nienawiścią w imię swoich doraźnych i partyjnych, politycznych celów. Szkodzi pan Polsce! Sędzia Jarosław O.
– napisał w styczniu tego roku i podpisał się pod tymi słowami sędzia Jarosław O. z Poznania.
Sędzia naruszył konstytucyjną zasadę?
Podobny wpis mógłby bezkarnie zamieścić jakiś polityk opozycyjny, ale nie sędzia, który ma stronić o d wypowiedzi politycznych, które jawnie łamią art. 178 ust. 3 Konstytucji RP, który stanowi o absolutnej zasadzie apolityczności sędziów. Zwrócił na to uwagę sędzia Przemysław W. Radzik.
W art. 178 Konstytucji RP wprowadzono dla sędziów zakaz prowadzenia działalności publicznej nie dającej się pogodzić z niezależnością sądów i niezawisłością sędziów. Pomimo, że sędzia jak każdy obywatel ma prawo do wyrażania swoich poglądów, także politycznych, czy oceny działania osób piastujących najwyższe funkcje państwowe, to specyfika służby sędziego uzasadnia ograniczenie swobody wypowiedzi, natomiast etyka zawodowa nakazuje powściągliwość w demonstrowaniu emocji zwłaszcza podczas publicznych wypowiedzi, a szczególnie w sytuacji gdy nieuzasadniona ekspresja naraża inne osoby na poniżenie ich honoru i godności. Ograniczenie prowadzenia działalności publicznej przez sędziego nie oznacza całkowitego pozbawienia sędziego możliwości korzystania z podstawowych wolności i praw politycznych, skutkuje jednakże nakazem daleko idącej powściągliwości w korzystaniu z nich, wykluczając działalność, która kolidowałaby z obrazem sędziego jako osoby bezstronnej i politycznie neutralnej, a także z obrazem sądownictwa jako struktury oddzielonej od innych władz**
– czytamy w uzasadnieniu sędziego Radzika.
Szokujący wpis sędziego O. jest najlepszym przykładem skrajnego upolitycznienia części sędziowskich środowisk. Wpis jest jednocześnie żenująco egzaltowany i naiwny - niegodny prawnika i sędziego w szczególności. Na szczęście podobne ekscesy są katalogowane i nie pozostają już całkowicie bezkarne.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/510559-sedzia-zaatakowal-prezydentajest-postepowanie-dyscyplinarne
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.