Sławomir Nowak, który decyzją sądu najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie, podczas rozmowy z mediami postanowił kreować się na ofiarę i stwierdził, że nie ma sobie nic do zarzucenia.

Na pytanie dziennikarki, czy czuje się winny, Sławomir Nowak odpowiedział:

Nie, oczywiście. To jest polityczna ustawka, doskonale o tym wiecie. No, ale trzeba i to przetrwać. Zaczęła się Bereza Kartuska.

CZYTAJ TAKŻE: Sprawa Nowaka jest… polityczna?! Kuriozalne słowa posła KO. Fogiel: Może nie szarżować tak z obroną, tylko poczekać na wyrok?

UJAWNIAMY. Podsłuchy pogrążyły Sławomira Nowaka? Nowe fakty ws. afery łapówkarskiej: „System korupcyjny był zbyt rozbudowany”

Setki tysięcy złotych dla firmy „wspólnika” Sławomira N. Szkolenia zlecały mu samorządy zdominowane przez polityków PO i PSL

Widać, że Sławomir Nowak nie ma sobie nic do zarzucenia i kpi ze swojej trudnej sytuacji. Lepiej byłoby, aby w klarowany sposób odniósł się do stawianych mu zarzutów.

tkwl/Twitter/TVP INFO