Europoseł Sylwia Spurek entuzjastycznie zareagowała na wiadomość, że PE domaga się silniejszego powiązania środków UE z praworządnością. Kilka dni temu sama napisała do szefa RE z prośbą, by kwestia praworządności nie została pominięta w ustaleniach na szczycie UE.
Jeśli premierzy @MorawieckiM i Viktor Orban myśleli, że im się upiekło ws. praworządności, to są w błędzie. Większość w PE oczekuje, że UE zacznie w końcu bronić swoich wartości i stanie po stronie obywateli/lek, którzy od lat przeciwstawiają się naruszeniom europejskiego prawa
— napisała na Twitterze Sylwia Spurek, europoseł.
To szokujące, że europoseł z Polski domaga się wprowadzenia mechanizmu, który może uderzyć w jej własny kraj - z powodu tego, że nie ma jasnej definicji, czym jest praworządność. W związku z tym powiązanie budżetu UE z kwestią przestrzegania praworządności mogłoby stać się wygodnym narzędziem do arbitralnego karania niepokornych państw.
tkwl/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/510447-cieszy-ja-grillowanie-polski-spurek-o-praworzadnosci