Elektorat Rafała Trzaskowskiego to przede wszystkim wyborcy antypisowscy, kierujący się – w odróżnieniu od zwolenników Andrzeja Dudy – głównie negatywnymi emocjami. Nie wystarczyło ich wprawdzie, aby wygrać wybory i pozbawić Dudę urzędu, ale trudno nie dostrzegać faktu, że Trzaskowskiemu udało się zgromadzić pod antypisowskimi sztandarami aż dziesięć milionów osób.

Dwa tygodnie temu swój artykuł do „Sieci” opisujący wyniki pierwszej tury wyborów prezydenckich podsumowałem zdaniem, że ostateczne starcie wygra ten z kandydatów, który posiada głębsze rezerwy elektoratu. …