Obywatele RP podchwycili możliwość zbudowania nowego ruchu społecznego, który zaistnieje na scenie politycznej. Apelowali już do Rafała Trzaskowskiego, kreowanego na nowego lidera opozycji, aby ten złożył swoją legitymację partyjną. Teraz wystosowali odezwę do „współobywateli”, aby mieli „odwagę stawiać warunki politykom, których wybieramy jako naszych reprezentantów”.
CZYTAJ TAKŻE:
Klęska na własne życzenie?
W odezwie Obywatele RP napisali, że przestrzegali przed wynikiem wyborów prezydenckich, które określili jako plebiscyt. Stwierdzili jednak, że była to klęska na własne życzenie, bowiem „znów zignorowano wszystkie nasze postulaty, znów zadecydowano za nas i znów zadecydowano fatalnie”.
Opozycja zaakceptowała nieuczciwe reguły gry, zgodziła się legitymizować wybory, na które nie wolno było się godzić w sytuacji, gdy naruszały one nie tylko wszystkie możliwe normy konstytucyjne, ale i zwykłe poczucie zdrowego rozsądku. Nie wolno było przeprowadzać wyborów w warunkach ograniczeń praw obywatelskich
— stwierdzono w odezwie dodając jednak, że werdykt zapadł i trzeba go uznać.
Ocenili również, że o zgodzie na „plebiscyt”, jakim według nich były wybory prezydenckie, przesądziła „kalkulacja partyjnych interesów a nie wiara w możliwość zwycięstwa”, co sprawiło, że wybory, którym sprzeciwili się 10 maja, przeprowadzono w czerwcu i lipcu, „choć wszystkie powody majowego sprzeciwu istniały nadal”.
Obywatele RP stawiają na „opór społeczny”
Obywatele RP zdecydowali się więc postawić na opór społeczny twierdząc, że nie tylko PiS, ale cała opozycja musi pojąć, że „obywatele i wyborcy są w demokracji suwerenem, a nie jedynie wolontariuszem od roznoszenia wyborczych ulotek”. Dodali, że cały proces musi zacząć się od „niezgody na ślepe posłuszeństwo wobec każdej partyjnej decyzji”.
Stawiając opór dyktatorskim zapędom PiS i broniąc zagrożonych podstawowych praw człowieka i obywatela, będziemy równocześnie pracować nad powołaniem demokratycznego ruchu obywateli, który pójdzie do terminowych lub przedterminowych wyborów parlamentarnych z programem naprawy zrujnowanego ustroju państwa i takiego umocnienia jego fundamentów, by okazały się one trwalsze niż te, które zawaliły się w wyborach 2015 roku i wszystkich kolejnych
— zapowiedziano w odezwie.
Sprzeciw wyborców PiS wynika nie z ich wrogości dla demokracji — ale z przeświadczenia o jej niedostatkach. Jeśli tak trzeba, polską demokrację musimy umieć zbudować na nowo. Również w drodze konstytucyjnej reformy. Z udziałem wszystkich, którzy chcą w tym uczestniczyć. Z obu stron dzisiejszej polskiej wojny. Nie ma przed nami innego wyjścia. Alternatywą jest nasilający się konflikt dwóch walczących plemion
— oświadczyli Obywatele RP.
Obywatele RP stawiają warunki
Przeciwnicy rządu postawili w swojej odezwie warunki, dzięki którym proponowany przez nich ruch obywatelski ma szansę zaistnieć na scenie politycznej. Jak stwierdzono w piśmie, ich ruch miso mieć ofertę dla „drugiej strony polskiej wojny”. Musi obna być poważna i gwarantować obu stronom udział w „kształtowaniu ustroju państwa, w którym nie pozabijamy się wzajem w narastającej wciąż wojnie”.
W kolejnym punkcie stwierdzono, że nie potrzeba zgodny w sprawach światopoglądowych, polityki społecznej, czy energetyki, bo wystarczy, aby zapadła zgoda w kwestii rozwiązywania sporów, bo „ponadpartyjny ruch obywatelski nie może i nie musi wybierać między lewicą i prawicą, czy jakkolwiek inaczej określonymi opcjami politycznymi i ideowymi”.
Musi zapewnić możliwość realizacji praw każdemu i głos każdej ze stron wielu sporów, które są wciąż przed nami
— napisano.
Nie zabrakło też punktu dotyczącego „reformy konstytucyjnej”, a konkretnie „kontroli władzy wykonawczej przez ustawodawczą”.
Kto będzie przywódcą?
Obywatele RP postawili także konkretne warunki, jeśli liderem nowego ruchu miałby zostać Rafał Trzaskowski. Ponownie podkreślono, że musiałby zrzec się partyjnej legitymacji.
Choćby dlatego, że niemal co drugi z głosujących na niego w II turze nie był ani wyborcą PO, ani również jego wyborcą z I tury. Także dlatego, że Platforma Obywatelska otrzymała czerwoną kartkę od wyborców w 2015 roku i ten werdykt potwierdziły wszystkie kolejne wybory. Przede wszystkim jednak dlatego lider demokratów musi porzucić partyjną legitymację, że chodzić musi o ruch ponadpartyjny, bo tylko taki ruch ma szansę uzyskać poparcie stabilnej większości
— napisano w odezwie.
wkt/obywatelerp.org
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/510413-wielka-odezwa-obywateli-rp-do-wspolobywateli