„Twierdzenia Morawieckiego, że konkluzje szczytu Rady Europejskiej pominęły kwestię praworządności, są po prostu kłamliwe. A jego pewność, że będzie w stanie zablokować wszystkie niekorzystne dla swojego rządu decyzje nieuzasadniona - stwierdził był minister Rządu Donalda Tuska Radosław Sikorski. Do rozmowy na temat zakończonych negocjacji dotyczących budżetu Unii Europejskiej zaprosił Jana Vincenta Rostowskiego. Porozmawiali siebie oczywiście o tym, jak bardzo PiS jest zły i jak Europa wspaniałomyślna.
CZYTAJ TEŻ:
Dwóch kolegów z rządu Tuska atakuje PiS
Radek Sikorski ogłosił, że możemy posłuchać europejskiego głosu w naszych domach i po wymianie grzeczności panowie przeszli do ataku na PiS.
Pierwsze wielkie pisowskie kłamstwo to kłamstwo smoleńskie, drugie dotyczyło uchodźców, a trzecie to kłamstwo VAT-owskie. Dziś mamy sprawdzian tego kłamstwa
—ogłosił były minister finansów Jan Vincent Rostowski.
Gdyby rząd PiS trzymał się zasad praworządności, gdyby inwestorzy nie tylko zagraniczni, ale i polscy mogli mieć zaufanie do praworządności w Polsce, do niezależności sądów w długim horyzoncie, to nie mielibyśmy najniższego udziału inwestycji w PKB od około 25 lat, ale mielibyśmy też należyty napływ inwestycji zagranicznych
—stwierdził.
Szkoda, że Rostowski ani słowem nie wspomniał o wyprzedawaniu polskiej gospodarki. Stwierdził za to, że obecnie inwestorzy chcą z Polski wyprowadzać swoje pieniądze.
Sikorski o sprostytuowaniu mediów publicznych
Radosław Sikorski zaatakował media publiczne. Stwierdził, że obecna partia rządząca doprowadziła do ich sprostytuowania.
Może jednak trzeba było zrobić nam ustawę o funduszu misji publicznej, która finansowałaby programy misyjne
—powiedział Sikorski.
Jan Vincent Rostowski dodał:
Taki fundusz byłby bardzo dobrą rzeczą. Nie łudź się, że PiS nie zlikwidowałby tego funduszy, a pieniądze przekazałby Jackowi Kurskiemu.
Postanowienia porozumienia podpisanego podczas nadzwyczajnego szczytu UE
Budżet UE i funduszu odbudowy ustalony w Brukseli to wielki sukces Polaków, bo to nie tylko jest dostęp do dużej sumy środków unijnych, ale też jako deser mamy mechanizm gwarantujący praworządność w naszym kraju. To jest wspaniałe
—stwierdził Jan Vincent Rostowski.
Sikorski przypomniał, że premier Morawiecki poinformował, że budżet UE nie jest powiązany z praworządnością.
Trzeba przeczytać konkluzje, są dostępne również po Polsku
—powiedział minister finansów w rządzie Donalda Tuska.
Rada UE będzie podejmować decyzje większością głosów. Polska i Węgry razem stanowią chyba 12 procent. Nie mają szansy, by zawetować te działania. Albo wywiesili białą flagę, albo dali się ograć w sposób bardzo dziecinny.
—podkreślił.
Czy Morawiecki wiedział co podpisuje, tylko potrzebował dupochron wobec Kaczyńskiego i Ziobry, czy dał się ograć, czy jedno i drugie
—zapytał Sikorski o podpisany w Brukseli dokument.
Uważam, że Konrad Szymański wiedział, co Morawiecki podpisuje, czy Morawiecki wiedział o tym, to nie wiem
—stwierdził Rostowski.
PiS ten szczyt przegrał, ale Polacy wygrali
—dodał.
Panowie rozmawiali jak „dżentelmeni” i wyraźnie ucieszeni dodali, że mechanizm praworządności jest dobry dla całej UE i wg nich dla Polski. Byli ministrowie rządu Donalda Tuska jak zwykle dali popis pychy i pogardy.
aes/FB/Radosław Sikorski/
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/510394-z-chobielina-i-z-londynu-sikorski-i-rostowski-atakuja-pis