Była „kupa serducha”, teraz została kupa śmiechu. Niedoszła pierwsza dama Małgorzata Trzaskowska, choć wymarzonego urzędu nie objęła nosi się z taką bezczelnością, jakby sprawowała go drugą kadencję.
Dlaczego nie miałabym się spotkać z Agatą Dudą? Jeżeli tylko wykaże się jakąś widoczną aktywnością na rzecz kobiet, zwłaszcza na polu edukacji, to na pewno będę gotowa do rozmowy. Dla kobiet w Polsce ważne są konkrety
–zawyrokowała pani Trzaskowska, która jak na razie nie dała się poznać, jako osoba podejmująca konkretne działania.
Przez całe lata właściwie nie dała się poznać w ogóle, ponieważ stroniła od działalności publicznej. Aktywna, a nawet nad aktywna stała się dopiero w kampanii wyborczej, gdy na horyzoncie zamigotała jej nadzieja na przeprowadzkę do Pałacu Prezydenckiego. W pewnym momencie ciężko było nawet odróżnić kto z duetu Trzaskowskich kandyduje. To właśnie w kampanii pani Trzaskowska ogłosiła swój manifest polityczny:
Wierzę w Polskę, w której kobiety są szanowane i doceniane, wierzę w Polskę, w której nie ma miejsca na hejt i przemoc, wierzę w Polskę, w której najważniejsza jest edukacja i dobro dzieci, wierzę w Polskę, która stanie się otwarta, nowoczesna i opiekuńcza
–mówiła Małgorzata Trzaskowska, której mąż wypchnął z roli kandydatki na prezydenta Małgorzatę Kidawę-Błońską, a sposób w jaki to się stało nie miał nic wspólnego z szacunkiem i docenieniem. Podobnie rzecz ma się z hejtem. To właśnie mąż pani Małgorzaty szczuł swoich wyborców choćby przeciw dziennikarzom TVP.
Warto jednak zwrócić uwagę także na to, z jakimi Polkami chce przyszłą Polskę budować Trzaskowska. Kończąc swój manifest dotyczący Polski, pani Małgorzata nominowała do podobnego wyznania znane celebrytki, m.in. Anję Rubik i Maję Ostaszewską, a celebrytki nie kryły zachwytu nad niedoszłą pierwszą damą. To na rzecz tych kobiet i takich kobiet najchętniej działałaby Trzaskowska. To do tych środowisk i do feministek puszcza oko żona prezydenta stolicy, bo to w kontrze do Agaty Kornhauser-Dudy będzie teraz budowała swój mit pani Trzaskowska. Jednak wrażliwej na hejt i szacunek do kobiet niedoszłej pierwszej damie warto przypomnieć epitety, jakimi te środowiska obrzucały Agatę Kornhauser-Dudę: „polska, katolicka odpowiedź na Barbie”, „milcząca kukła, która stoi i ładnie się uśmiecha!” czy „ładnie ubrana pani u boku uśmiechniętego pana z długopisem”. Pierwsza Dama mogła też usłyszeć, że to „taki stereotyp, że jak ktoś jest ładny, dobrze się ubiera, zna języki i ma fajnego i mądrego ojca sam musi być mądry i fajny”.
A co wezwana do aktywności Pierwsza Dama robiła tylko w ostatnich dniach? Spotkała się na przykład z 10-letnią Julką ze Zgorzelca, która pobiła rekord nurkowania w Bałtyku, schodząc na wrak „Groźny”, który znajduje się na głębokości niemal 16 metrów. Młodą Bohaterkę Pierwsza Dama zaprosiła do Pałacu Prezydenckiego. Spotkała się także z rodziną i podopiecznymi Rodzinnego Domu Dziecka z Bydgoszczy. Goście Pierwszej Damy opowiadali o codzienności rodziny wielodzietnej, wolontariacie i przeciwdziałaniu wykluczeniu społecznemu. Pierwsza Dama była też w Łochowie, gdzie odwiedziła rodzinę repatriantów z Ukrainy. Po śmierci rodziców dziewięcioro z dziesięciorga rodzeństwa udało się sprowadzić do Polski, gdzie żyją, uczą się i pracują od niemal roku. Była też w Starej Dąbi, gdzie Koło Gospodyń Wiejskich świętowało swoje stulecie.
Kobiety potrafią nadawać sens sprawom z pozoru błahym, ale to właśnie te sprawy składają się na naszą codzienność. Potrafimy wydobywać z nich piękno, dzielić się dobrem i wzajemnie wspierać” – powiedziała podczas spotkania z paniami KGW Agata Kornhauser-Duda.
W ciągu ostatnich pięciu lat Pierwsza Dama zajmowała się edukacją w wielu wymiarach (w tym polonijną), problemami dzieci (szczególnie słabszych, chorych, porzuconych), osób starszych i niepełnosprawnych. Agata Kornhauser-Duda nie unikała także działalności charytatywnej.
Wraz z prezydentem wsparła m.in. Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy oraz Choinki Jedynki na łączną kwotę ponad 500 tys. złotych. W sumie pierwsza dama przekazała na aukcje charytatywne 765 przedmiotów, a wraz z organizacjami społecznymi na cele charytatywne przeznaczyła 881 576 złotych. Objęła swoim patronatem 345 wydarzeń - z czego 20 patronatem długofalowym. Oprócz setek wizyt zagranicznych i odwiedzin u Polaków w całym kraju, brała udział w szeregu wydarzeń odbywających się w Pałacu Prezydenckim. Zainicjowała i uczestniczyła w 476 spotkaniach – w 325 indywidualnie, a w 142 wspólnie z prezydentem
–informowała Kancelaria Prezydenta, podsumowując pięć lat działalności Agaty Kornhauser-Dudy.
Gdyby pani Trzaskowska chciała się dowiedzieć więcej na temat działalności Pierwszej Damy, wszystko można znaleźć na stornie prezydent.pl w zakładce: Pierwsza Dama. To jednak wymagałoby od niej zachodu. Łatwiej pleść duby smalone i obrażać innych. Jednak dla niedoszłej pierwszej damy, Małgorzaty Trzaskowskiej, która podczas wieczoru wyborczego dziękowała wyborcom za „za całą kupę serducha dla nas” tego typu działalność Agaty Kornhauser-Dudy to pewnie kupa obciachu. Pani Trzaskowska woli poklask tzw. salonu i celebrytek. A o ten akurat nietrudno.
Wystarczy na przykład odmówić spotkania z Pierwszą Damą, by „salon” obślinił się z zachwytu. Znacznie trudniej mieć serce i zainteresowanie dla tych wszystkich cichych bohaterów naszej codzienności, którzy dostają to serce od Pierwszej Damy, a ta traktuje wszystkich z wielkim szacunkiem. Tego jednak nie można się nauczyć. To trzeba w sobie mieć. Nie od dziś wiadomo, że nie tylko wygrać, ale zwłaszcza przegrać trzeba umieć z klasą.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/510387-kupa-smiechu-czyli-trzaskowska-stawia-warunki