Premier Mateusz Morawiecki przedstawił w Sejmie informację we. szczytu UE w Brukseli. Porozumienie zawarte przez przywódców państw UE zakłada powołanie funduszu odbudowy o wartości 750 mld euro: 390 mld euro będą stanowiły granty, a 360 mld euro pożyczki. Wartość całego budżetu UE na lata 2021-2027 wyniesie 1,074 bln euro. Po wystąpieniu szefa rządu rozpoczęła się burzliwa dyskusja.
CZYTAJ TAKŻE:
RELACJA:
Posłowie zadają pytania premierowi
Konrad Szymański udzielił odpowiedzi
Problem cięć, jest problemem realnym. Kiedy po raz pierwszy zaprezentowano projekt wieloletnich ram finansowych, wszyscy ze zdziwieniem zarejestrowali, że KE nie chce bronić dużego budżetu. Okazuje się, ze sytuacja wewnętrzna w UE zmienia się w taki sposób, że mamy do czynienia z rosnącą liczbą państw, które co prawda od święta i w dzień powszedni składają proeuropejskie deklaracje. Ale kiedy przychodzi czas na sformułowanie odpowiedzi, to patrzą w sufit, a nawet aktywnie atakują nawet tak skromne propozycje budżetu przedstawione przez KE. Polski nie było w tym gronie
— zwrócił uwagę minister ds. europejskich Konrad Szymański.
Polska, podobnie jak PE, ręka w rękę zabiegała o to, by budżet był odpowiednio duży. Kiedy wybuchł kryzys związany z pandemią powiedzieliśmy to jeszcze mocniej. Kiedy nie zgodziliśmy się na to, aby ten epokowy problem rozwiązać działaniami udawanymi, powiedzieliśmy to na tyle głośno, że nawet niektórych w tej izbie to zabolało. Powiedzieliśmy głośno, że problem pandemii musi spotkać się z adekwatną odpowiedzią. Nie tylko pod kątem skali, ale także epod kątem architektury odpowiedzi. Ona powinna być oparta o granty, a nie tylko o montaże finansowe, bo to nie są nowe pieniądze w grze
— mówił minister.
Jeżeli państwo szukają odpowiedzi, dlaczego budżet nie jest tak duży, jakby mógł być, proszę zwrócić uwagę na kilka innych stolic, nie na Warszawę, nie na polski rząd, ponieważ my w tej sprawie występowaliśmy po właściwej stronie racji ekonomicznych i politycznych
— dodał Szymański.
Kiedy byliśmy blisko porozumienia, musieliśmy bronić własnych interesów. Wskaźnik, który był tutaj przywołany, dotyczący cięć, mówi wszystko. Nigdy się na to nie zgodziliśmy, ale cięcia niestety dotknęły 22 proc. części grantowej europejskiego instrumentu odbudowy. Polskę te cięcia dotknęły tylko w 3 proc. To miara sukcesu. To należy zapamiętać, że w negatywnym trendzie utrzymaliśmy obronę polskich interesów
— mówił polityk.
Nie jestem zwolennikiem federalnej Europy, rozwiązań, które przenosiłyby kompetencje fiskalne na poziom ponadnarodowy. Nie ma żadnego przesunięcia kompetencji, nie ma żadnej zmiany
— mówił minister.
Zahamowaliśmy falę cięć w stosunku do polskiej pozycji, stworzyliśmy system, który przyniósł nam efekt w postaci podwojenia możliwe transferów w kierunku Polski, względem tego, z czym mieliśmy do czynienia w ostatnich 7 latach
— podkreślił minister Szymański.
Paweł Kowal: Jak wyglądała nasza taktyka i strategia?
Jaki był nasz plan an ten szczyt? Czy to demonstracja łączności z Węgrami i wspólnota interesów z jednym państwem? Proszę powiedzieć, jakie poważne inicjatywy Polska składała w ostatnich latach? Kto realnie nas popiera, poza Węgrami?
— pytał Kowal.
Marek Sowa: Oczekujemy na konkrety
Zawarcie porozumienia było w interesie Polski, ale dziś oczekiwaliśmy konkretnej informacji od premiera ws. ustaleń szczytu. Tego zabrakło. Interesuje nas, ile pan wynegocjował w grantach. (…) Samorządowcy pytają się, ile będzie pieniędzy na programy> Przedsiębiorcy też chcą wiedzieć, jakie pieniądze mogą otrzymać. Gdzie są te konkrety
— mówił Sowa.
Izabela Leszczyna: PO wynegocjowała więcej
Platforma Obywatelska wynegocjowała w 2013 r. o 90 mld zł więcej niż PiS dzisiaj. My 118 mld euro, wy - 96 mld euro. To nawet nie jest matematyka, to proste rachunki
— oświadczyła Leszczyna.
Paweł Zalewski: Dlaczego wprowadza Polaków w błąd?
Silny kraj, to taki kraj, który nie staje bokiem i nie odwraca się od problemów, które są omawiane. Dlaczego pan groził wetem systemowi praworządności, gdy on i tak został wprowadzony, zamiast działać na rzecz takiego skonstruowania tego systemu, żeby był rzeczywiście obiektywny? Dlaczego pan wprowadza Polaków w błąd mówiąc o jakimś udziale Rady Europejskiej w tym systemie, jeśli on nie będzie miał miejsca?
— mówił poseł KO.
Adrian Zandberg: Nie przyłączę się do Budki i Bosaka
Polska potrzebuje silnej, solidarnej Europy, nie przyłączę się do kręcenia nosem przez pana Budkę i pana Bosaka na współpracę europejską, podatkową, jeśli chodzi o podatki, które chronią środowisko. Panie premierze, ta radość z wyników tego szczytu jest mniejsza, jeśli spojrzy się na szczegóły. Jeśli spojrzymy na wydatki na modernizację, klimat, badania zdrowotne, w porównaniu z pierwotnym kształtem te wydatki zostały ścięte
— mówił Adrian Zandberg.
Robert Gontarz (PiS): Z trzaskiem upada mit o polityce uległości
Z wielkim trzaskiem upada mit o tym, jakoby polityka uległości, bycia poklepywania po plecach, polityka wykonywania rozkazów miała być bardziej skuteczna. To wasz wódz, wasze słońce Peru, taką politykę reprezentował. Polityka twarda, acz oparta na sojuszach, negocjacjach, jest dużo bardziej korzystna dla państwa. Patrzcie i uczcie się
— powiedział poseł Gontarz zwracając się do opozycji.
Dyskusja po wystąpieniu premiera
Krzysztof Bosak: Premier unika poważnych tematów
Kwota, którą chwali się pan premier, może się wydawać imponująca, nikt temu nie zaprzecza. (…). Fakt, że skupił się pan premier wyłącznie na tym, pokazuje, że chce pan uniknąć rozmowy o poważnych sprawach. Wpływowy francuski lewicowy dziennik „Le Monde” mówi o zacieśnieniu integracji, postępowi ku federalizacji, zwiększeniu wspólnej zależności państw UE. Jeden z ekspertów berlińskiego think-tanku mówi o postępie integracji, który nie byłby możliwy, gdyby Wielka Brytania była w UE. Są takie rzeczy, na które zgodził się pan premier, PiS, rząd, a nie zgodziłaby się Wielka Brytania
— stwierdził polityk Konfederacji.
Realizujecie scenariusz federalny, który zawsze popierała Lewica i PO, scenariusz centralizowania UE
— dodał Bosak.
Pan premier od kilku miesięcy przedstawiał się jako orędownik podatków na poziomie UE, pokazuje to, że PiS jest partią skrajnie prounijną
— przekonywał.
Andrzej Grzyb (PSL-Kukiz‘15): UE odniosła sukces jako całość
Liczby wskazują, że to dobra propozycja dla Polski, nie mam tutaj żadnej satysfakcji, żeby krytykować to, co jest faktem. Wszyscy ogłaszają, że odnieśli sukces, pan premier Morawiecki, pan premier Rutte, pani Merkel, przewodniczący RE Charles Michel. Można powiedzieć, że Unia jako całość odniosła sukces. Nic tak nie zintegrowało UE jak COVID-19
— ocenił polityk.
Kosiniak-Kamysz: Sukces na kredyt
Cieszymy się z każdego euro, ale ten sukces, który pan tutaj ogłasza, to w dużej mierze sukces na kredyt. To nie tylko dotacje, ale też pożyczki, które trzeba będzie zwrócić
— mówił szef PSL.
Pan premier ogłasza sukces i mówi, że to najlepszy budżet dla Polski. Numer jeden budżet dla Polski był wynegocjowany przed 2014 r., mieliśmy 25 proc. z funduszy spójności, 11 proc. budżetu trafiło do Polski. Teraz trafia 8,5 proc.
— stwierdził Kosiniak-Kamysz.
Andrzej Szejna (Lewica): Czekamy na konkrety
Podział środków będzie szansą na skok technologiczny i rozwojowy. Podkreślam: szansą, bo na razie przywiózł pan czek na kształt tych, które rozdawaliście w trakcie kampanii Andrzeja Dudy. Na szczycie w Brukseli przekonał się pan boleśnie, że nie wystarczy przechadzać się po brukselskich salonach z premierem Orbanem. Na własne życzenie przyjechał pan do Brukseli jako jeden z podsądnych w procesie o łamanie fundamentalnych zasad europejskich. Ale cieszę się, że panu się udało.Powtarzacie jak mantrę za zrozpaczonym Orbanem, że nie ma żadnych zapisów uzależniających wypłatę funduszy od przestrzegania praworządności. Co innego twierdzą wszyscy pozostali uczestnicy negocjacji
— stwierdził Szejna.
Borys Budka oskarża premiera o oszustwo
Dziękuję panie premierze za twardą postawę, negocjację, za to, że nie zgodził się pan z częścią swojego obozu politycznego na to, do czego pana przekonywali, czyli na zawetowanie konkluzji tego szczytu. Cieszę, że pojawiły się zapisy dotyczące konieczności przestrzegania prawa. 5 lat waszych rządów pokazało, że to musiało znaleźć się w tym dokumencie
— stwierdził przewodniczący PO.
Panie premierze, jeżeli cieszy się pan z tego, że miałoby nie być przestrzegane prawo w Polsce, to mnie jest wstyd za takiego premiera. Jeżeli nazywa pan naszych partnerów w UE „grupą skąpców” i robi to pan w czasie negocjacji, to podziwiam pana podejście do dyplomacji. To pokazanie, w jaki sposób traktujecie wspólnotę europejską. Nie podał pan konkretów, bo musiałby pan przyznać, że na fundusz sprawiedliwej transformacji zamiast 8 mld euro są 3 mld euro. Oszukał pan wyborców na Śląsku
— gorączkował się Borys Budka.
Pan się zgodził na to, żeby oddać część naszej suwerenności, bowiem programy narodowe będą zatwierdzane przez inne rządy. Pan zgodził się na to, że bez względu na to, jakie programy 3-letnie pana rząd wymyśli, to i tak na poziomie premierów będzie to zatwierdzane. Oddał pan część naszej suwerenności w imię PR-u. Dziękuję za to, że jest mechanizm powiązania z praworządnością. Nasi partnerzy w UE wiedzą, co jesteście w stanie zrobić, by być poza wszelką kontrolą
— oświadczył Budka.
Czerwińska apeluje do opozycji: Pozwólcie swoim wyborcom się cieszyć
Bardzo was proszę, apeluję, żebyście pozwolili swoim wyborcom cieszyć się z sukcesu w UE, bo to jest sukces Polaków - powiedziała w środę w Sejmie Anita Czerwińska (PiS) zwracając się do posłów opozycji. Podkreśliła, że ze środków wynegocjowanych w UE będą korzystać wszyscy Polacy.
W środę w Sejmie premier Mateusz Morawiecki przedstawił informację dotyczącą postanowień unijnego szczytu w sprawie wieloletniego budżetu UE.
Czerwińska, która zabrała głos w imieniu klubu PiS, zwracając się do opozycji, ze szczególnym, jak mówiła, „uwzględnieniem Platformy Obywatelskiej” powiedziała: „bardzo was proszę, apeluję, żebyście pozwolili swoim wyborcom cieszyć się z tego sukcesu, bo to jest sukces Polaków”.
Podkreśliła, że „z tych środków będą korzystać Polacy, wszyscy, na równych, sprawiedliwych zasadach”.
Nie wmawiajcie swoim wyborcom, że nie mają prawa cieszyć się, czuć satysfakcji z tego sukcesu. Nie wyjmujcie ich, nie odłączajcie ich od wspólnoty, bo to jest sukces wspólnoty. Nie mówcie swoim wyborcom tej zasady, że im gorzej dla Polski tym lepiej, że Polska nie może być suwerenna, że Polska nie może być silna, mocna. Jest, to się dzieje. Polska jest silna, mocna suwerenna
— przekonywała posłanka.
Czerwińska zwróciła także uwagę, że premier Mateusz Morawiecki „wywalczył dla Polski najwięcej pieniędzy w historii naszego członkostwa w Unii Europejskiej”.
I to w sytuacji, w której opozycja od lat straszy, że tych pieniędzy, tych środków będzie mniej albo, że nie będzie ich wcale
— dodała.
Wskazała, że „najlepszą miarą naszej pozycji w UE są efekty szczytu - 750 mld zł dla Polski, absolutny rekord”. Zaznaczyła, że ten sukces jest efektem „ponad dwóch lat konsekwentnej dyplomacji”. Przypomniała, że pierwsze negocjacje premier rozpoczął w 2018 r. i „wtedy zaczął budować sojusz na rzecz ambitnego budżetu”.
Odnosząc się do praworządności powiedziała, że to jest „mechanizm legislacyjny, w którym istnieje większość kwalifikowana, ale on i tak jest w Traktacie”.
Gdyby wczoraj nie było porozumienie to Komisja Europejska i tak mogłaby przedstawić Radzie UE projekt rozporządzenia do przyjęcia większością kwalifikowaną, a nawet już taki projekt przedstawiła w maju 2018 r., proponując mechanizm praworządności
— przypomniała posłanka PiS.
Oceniła, że to co stało się we wtorek „to przełom, dlatego że do tej legislacyjnej procedury dodaliśmy jeden dodatkowy warunek: akceptacja przez Radę Europejską, jednomyślna akceptacja”. Jak dodała, „to jest sytuacja, która całkowicie zmienia dynamikę na naszą korzyść, bez jednomyślnej zgody wszystkich państw UE nie ma mowy o sankcjach”.
To jest z jednej strony sukces, ale z drugiej strony to jest zabezpieczenie interesów Polski, które mają charakter, wręcz wymiar historyczny, bo opozycja wiemy to z doświadczenia, prawie na pewno, starałaby się doprowadzić do sankcji, bo jak wiemy w tym względzie żadnych skrupułów nie ma
— mówiła Czerwińska.
Podkreśliła, że „mechanizm praworządności, ten polityczny straszak dużych państw przeciwko mniejszym, został rozwodniony, stał się bezzębny”
wkt
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/510383-relacja-burzliwa-dyskusja-w-sejmie-po-wystapieniu-premiera