*Wszystkie powyborcze, publiczne wystąpienia Rafała Trzaskowskiego obfitowały w zapowiedzi powstania ruchu obywatelskiego, mogącego stać się potężnym wsparciem struktur partyjnych Platformy Obywatelskiej w drodze do przezwyciężenia hegemonii PiS. Czy projekt ma szanse powodzenia? Oto próba odpowiedzi na to niewątpliwie zagadkowe pytanie.
Pokonanie obozu PiS, ściśle obozu Zjednoczonej Prawicy w najbliższych wyborach za trzy lata, będzie tożsame z odzyskaniem po ośmioletniej przerwie władzy przez Platformę Obywatelską, ubranej obecnie w kostium Koalicji Obywatelskiej. Rafał Trzaskowski osobiście zobowiązał się do stworzenia takiego ruchu obywatelskiego, działającego na różnych polach. Cechą wyróżniającą ruchu obywatelskiego ma być aktywność ludzi do niego przynależnych, ale nie będących członkami partii. Mieli to by więc być jedynie sympatycy bądź wyznawcy Platformy Obywatelskiej. Najważniejszą ich rolą byłoby poparcie udzielone Platformie podczas wyborów. Wszystkie inne działania ruchu obywatelskiego w gruncie miałyby być przygotowaniem do tego najważniejszego momentu – wrzucenia głosu do urny wskazującego na Platformę.
Muszę się przyznać, że do dziś miałem duże wątpliwości, czy plany Rafała Trzaskowskiego są realne. – To tylko próba zaczarowania zbyt skomplikowanej i niejednorodnej rzeczywistości, jaką w swojej naiwności, tchniętej duchem nadmiernego optymizmu, widzi obecnie Rafał Trzaskowski – przekonywałem swojego dawnego druha z Poznania. - Nie bierze w ogóle pod uwagę, że wśród 10 milionów ludzi, którzy głosowali na niego, jedynie ok. 23 – 25 procent z tej liczby stanowią jego zwolennicy. Pozostali, którzy w pierwszej turze popierali różnych kandydatów, w drugiej głosowali przeciwko Prawu i Sprawiedliwości i wysuniętemu przez tę partię kandydatowi, Andrzejowi Dudzie. Skąd więc ma czerpać te dziesiątki tysięcy do ruchu obywatelskiego? – kończyłem swój wywód, będąc pewnym siły jego argumentacji.
Tymczasem, mój kolega z Wielkopolski – gdzie króluje zdrowy rozsądek - zaskoczył mnie swoim rozumowaniem.
Najpierw podstępnie zapytał, na kogo głosowałem. Kiedy powiedziałem, nie dał mi dojść do słowa, żebym mógł uzasadnić swój wybór. Bez najmniejszej przerwy kontynuował. - Tak myślałem. Właściwie byłem tego pewien. To był twój błąd – ocenił surowo. - Specjalnie dla ciebie – mówił - przygotowałem zestaw opinii wybitnych autorytetów różnych dziedzin, którzy oceniają wyborców z twojej puli. Pokazuję ci te kilka ocen, z czystej życzliwości – dodał wyciągając z aktówki jakiś druk. Rozwinął przede mną spory arkusz z pięknie napisanymi ręcznie opiniami, opatrzonymi nazwiskami ich autorów. Żeby dłużej państwa nie zwodzić, przytoczę owych jedenaście ocen zgodnie z przedstawionym mi arkuszem.
Żyjemy w kraju, w którym ciemnota zaserwowała sobie i nam dyktaturę ciemniaków
—znany malarz Wilhelm Sasnal.
Prezydent Polski dzisiaj może być wybrany głosami ludzi środowiska wiejskiego, głosami emerytów i ludzi z podstawowym wykształceniem. To chyba trochę dziwne w tak pięknym i rozwijającym się kraju jak nasza Polska
—Zbigniew Boniek.
Wyborcy PiS mszczą się za wielowiekowe ciemiężenie. To potomkowie chłopów folwarcznych
—Jerzy Stuhr.
Wyborcy PiS to „Nieoświecony plebs
—prof. Wojciech Sadurski.
Te 5-6 mln ludzi, które zagłosują na PiS, to elektorat, który nie ma kwalifikacji obywatelskich
—prof. Radosław Markowski.
Wyborcy Prawa i Sprawiedliwości to paranoicy, psychopaci, patologiczni narcyzowie i ograniczone umysłowo prymitywy
—prof. Jan Hartman.
O wyborcach PiS - Może tak jest, że 40 procent naszego społeczeństwa ma za duże albo za małe ciałko migdałowate w mózgu i reprezentuje poglądy ksenofobiczne i żadne racje tego stanowiska nie zmienią
—prof. Magdalena Środa.
Lud nadwiślański zastygł w g*wnie jak w bursztynie
—o wyborcach PiS pisarka Manuela Gretkowska.
Albo durnie, albo wyrachowani łajdacy, albo sprzedawczycy
—o wyborcach PiS Marian Opania
I jest wielce prawdopodobne, że ta część Polaków, która bije żony i ryczy do nich „Zamknij mordę bo ci pier…lnę! - zagłosuje na PIS
—Zbigniew Hołdys.
Miałam możliwość zobaczyć te twarze, a właściwie mordy. Oni mają ordynarne ryje i to jest wszystko elektorat PiS. A ich baby! Nie lepsze
—pisarka Maria Nurowska.
Patrząc na moją przygnębioną twarz powiedział: - Nie przejmuj się tak mocno. Tylko niektóre z tych opinii ciebie dotyczą. Chodzi mi o to, że ci wszyscy, którzy te oceny wydali są zaczynem ruchu obywatelskiego o jakim mówi Rafał Trzaskowski. A ponieważ są to prawdziwe autorytety w swoich dziedzinach, przyciągną setki ludzi. Jestem więc spokojny, że pomysł Trzaskowskiego się powiedzie – zakończył, trącając mnie delikatnie łokciem na pożegnanie.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/510333-najwieksze-autorytety-filarami-ruchu-trzaskowskiego