Zmiany dotyczące organizacji i składu Rady Ministrów będą zapadały między ścisłym kierownictwem PiS i premierem Mateuszem Morawieckim; obecnie trwają analizy dotyczące możliwości konsolidacji niektórych resortów - poinformował we wtorek szef kancelarii premiera Michał Dworczyk.
CZYTAJ TAKŻE:
Rekonstrukcja rządu
W Polskim Radiu 24 Dworczyk był pytany o to, jak głęboka może być rekonstrukcja rządu poza zapowiedzianą w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” rezygnacją szefa MSZ Jacka Czaputowicza.
Minister Czaputowicz udzielając wywiadu dla jednej z gazet wypowiedział takie słowa, które mogą być w ten sposób interpretowane. Powoływał się na ustalenia z premierem. Jeśli chodzi o szersze zmiany dotyczące organizacji Rady Ministrów, jak i personaliów, to będą one zapadały między ścisłym kierownictwem PiS i premierem Mateuszem Morawieckim. Tak jest zawsze, że każdy rząd jest emanacją większości parlamentarnej, w związku z tym w takiej relacji te decyzje zapadają
— podkreślił minister.
Zapewnił, że gdy tylko decyzje będą podjęte, zostaną przedstawione opinii publicznej.
Konsolidacja resortów
Szef KPRM przekazał też, że obecnie trwają analizy dotyczące możliwości konsolidacji niektórych resortów.
Od 5 lat, kiedy rządzi Zjednoczona Prawica, podkreślamy, że trzeba przełamywać resortowość. To udało się zrobić w znacznej mierze, ale jest jeszcze dużo do zrobienia. Dlatego ta decyzja o tej reorganizacji i ewentualnym nowym podziale
— zaznaczył.
Na pytanie, czy w związku z rekonstrukcją rządu i łączeniem ministerstw nie obawia się tarć w ramach Zjednoczonej Prawicy, Dworczyk odpowiedział, że przez ostatnie 5 lat było wiele sytuacji, kiedy trzeba było omawiać trudne tematy, ale za każdym razem udawało się wypracować porozumienie.
Jestem przekonany, że również będzie tak tym razem
— stwierdził minister.
Szczyt unijny to wielki sukces Polski
Premier wywalczył historycznie największe środki unijne dla Polski; unijny szczyt to bardzo duży sukces Polski, rządu i przede wszystkim premiera Mateusza Morawieckiego - powiedział we wtorek szef kancelarii premiera Michał Dworczyk.
CZYTAJ TEŻ:
— Premier Morawiecki w Brukseli: Nie ma połączenia między tzw. praworządnością a środkami budżetowymi
We wtorek nad ranem przywódcy krajów unijnych osiągnęli porozumienie ws. budżetu UE i funduszu odbudowy. Wartość budżetu UE na kolejne siedem lat wyniesie 1 bln 74 mld euro, a funduszu odbudowy - 750 mld euro. Jak poinformował premier Mateusz Morawiecki, porozumienie UE daje Polsce ponad 124 mld euro w bezpośrednich dotacjach, a razem z uprzywilejowanymi pożyczkami - 160 mld euro w cenach bieżących. Podkreślił, że w porozumieniu nie ma bezpośredniego połączenia pomiędzy oceną praworządności a przyznanymi środkami budżetowymi.
W Polskim Radiu 24 Dworczyk określił szczyt jako bardzo duży sukces Polski, rządu i przede wszystkim premiera.
Premier wywalczył historycznie największe środki unijne dla Polski, bo to jest ok. 700 mld zł
— podkreślił.
Zablokowanie łączenia funduszy z praworządnością
Dodał, że sukcesem jest też zablokowanie „szkodliwego pomysłu, że w sposób uznaniowy będzie można blokować niektórym krajom dostęp do środków używając bardzo nieprecyzyjnego argumentu praworządności”.
Dworczyk zauważył również, że w ostatniej chwili premier wynegocjował także duże środki dla regionów najbiedniejszych.
Myślę też, że dobrą miarą skuteczności premiera jest fundusz odbudowy. Tam toczyły się twarde negocjacje. Ten fundusz został zmniejszony o 25 proc., ale w przypadku Polski tylko o 3 proc., więc to jest wymierny dowód na skuteczność prezesa Rady Ministrów w tych negocjacjach
— zaznaczył.
Koniec z dyscyplinowaniem Polski?
Dworczyk był też pytany, czy wtorkowe porozumienie oznacza, że Unia Europejska nie będzie na kolejnych szczytach dyscyplinowała Polski w sprawie praworządności.
Na tym właśnie polegała ta nieuczciwość, pomysł na możliwość szantażowania mniejszych państw, żeby te kryteria były nieprecyzyjne. To udało się zablokować. Znalazły się zapisy, które de facto są nie do zrealizowania, bo jest wymagana jednomyślność Rady Europejskiej, jeśli miałby być poruszany temat praworządności. A jak wiemy, taki zapis już istniał, bo m.in. artykuł 7 Traktatu o Unii Europejskiej nie został wobec Polski nigdy uruchomiony ze względu na to, że ta jednomyślność była wymagana
— mówił.
W konsekwencji uważam, że jesteśmy w sposób odpowiedni zabezpieczeni, nie tylko jako Polska, ale także cały region
— stwierdził szef kancelarii premiera.
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/510199-bedzie-mniej-ministerstw-szef-kprm-trwaja-analizy