Podczas wspólnej konferencji po zakończonym szczycie unijnym, premier Morawiecki i Orban ogłosili, że podczas rozmów ustalono, że nie będzie bezpośredniego połączenia między praworządnością w państwie członkowskim a dystrybucją środków z unijnego budżetu. Sprawę skomentował wiceszef polskiego MSZ.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Premier Morawiecki w Brukseli: Nie ma połączenia między tzw. praworządnością a środkami budżetowymi

Paweł Jabłoński wyjaśnił na czym będzie polegał mechanizm. Jeżeli dojdzie do zakwestionowania praworządności, w którymś z państw członkowskich, ostateczna decyzja należeć będzie do Rady Europejskiej, w której obowiązuje jednomyślność.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Nie udało się nałożyć Polsce i Węgrom ciasnych kajdanek! Zachowujemy prawo weta. Kluczowe słowa: „Każda decyzja musi zapaść jednogłośnie”

A dokładnie wygląda to tak: Krok 1: Komisja przedstawi propozycję mechanizmu w celu ochrony budżetu (w celu ochrony finansowych interesów UE) Krok 2: Rada UE zatwierdza mechanizm większością kwalifikowaną Krok 3: sprawa wraca na Radę Europejską (tu obowiązuje jednomyślność)

— czytamy we wpisie Jabłońskiego.

mly/Twitter