Tego można było się spodziewać! Po zatrzymaniu przez CBA byłego ministra transportu Sławomira N., na ratunek przyszli mu jego koledzy, a konkretnie europoseł Janusz Lewandowski i poseł Paweł Zalewski.

To porachunki polityczne. Nie wierzę w obiektywne działania służb specjalnych ani prokuratury

—powiedział na antenie TOK FM.

CZYTAJ WIĘCEJ: Były minister transportu Sławomir N. zatrzymany pod zarzutem korupcji! To efekt międzynarodowego śledztwa Polski i Ukrainy

To oczywiste zaskoczenie. PiS miał kilka lat, aby zajmować się jakimiś sprawami, o które jest oskarżany ten minister. PiS wielokrotnie zarzucał politykom PO korupcję, ale nie było żadnych dowodów, nie było żadnych działań

—powiedział Zalewski na antenie Polskiego Radia 24.

Wcześniej nie słyszeliśmy o jakichś działaniach służb. Dziś nagle, po zakończeniu wyborów prezydenckich, decyzję o zatrzymaniu byłego ministra wiążę bezpośrednio z sytuacją polityczną w Polsce.

—dodał.

Nie znam zarzutów postawionych byłemu ministrowi, ale prokuratura w Polsce działa pod dyktando zamówień politycznych ośrodka władzy. Termin zatrzymania jest ściśle związany z sytuacją polityczną. PiS uznał, że wcześniejsze zatrzymanie mogłoby szkodzić partii

—przekonywał.

Zatrzymanie byłego ministra

Były minister transportu Sławomir N. został w poniedziałek zatrzymany w związku z podejrzeniem korupcji, kierowania zorganizowaną grupą przestępczą i prania brudnych pieniędzy - poinformowała PAP rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie Mirosława Chyr.

Jak to mówił Sławomir Neumann? Będziesz w Platformie Obywatelskiej, to będziemy cię bronić, jak niepodległości? Zdaje się, że Lewandowski i Zalewski doskonale znają tę doktrynę.

kk/TOK FM