Trzeba zapytać, co ten postęp miałby oznaczać; dziś on oznacza rozbicie pewnych tradycyjnych struktur z rodziną na czele i tradycyjnych wartości - tzn. rozbicie podstaw tego typu społeczeństwa, które przyniosło dzisiejszą cywilizację - powiedział w niedzielę prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Pytany w Programie Pierwszym Polskiego Radia o to, czy zgadza się z tezą prof. Aleksandra Głogowskiego z Uniwersytetu Jagiellońskiego, że „po drugiej stronie politycznego sporu są ludzie, którzy uważają, iż Polska jest przeszkodą w budowaniu wielkiego europejskiego projektu”, Jarosław Kaczyński powiedział: Mam nadzieję, że takich ludzi, którzy uważają Polskę za przeszkodę, jest w Polsce wśród wyborców - wśród tych milionów, a nie wśród tych tzw. elit - niewielu”.
Prezes PiS przyznał, że „rzeczywiście jest starcie z bożkiem postępu”.
Bo postęp to jest pojęcie do wypełnienia; samo przez się puste. Trzeba zapytać, co ten postęp miałby oznaczać. Dziś on oznacza rozbicie pewnych tradycyjnych struktur z rodziną na czele i tradycyjnych wartości - tzn. rozbicie podstaw tego typu społeczeństwa, które przyniosło dzisiejszą cywilizację, dzisiejsze prawa człowieka, to wszystko, co się z tym wiąże
—wyjaśnił Kaczyński.
To jest pomysł szaleńca. Niestety, jest w tej chwili realizowany
—ocenił.
Skutkiem zrealizowanie takiego pomysłu będzie oligarchiczny system, gdzie ogromna większość społeczeństwa pozbawiona tożsamości, pozbawiona jakiegokolwiek stałego punktu zaczepienia będzie po prostu łatwym przedmiotem manipulacji
—argumentował prezes PiS.
Podkreślił, że „będzie to rodzaj nieuświadomionego niewolnictwa”.
Przy tym niewolnictwa podwójnego - od oferty składanej przez tych silniejszych i jednocześnie od własnych zmysłów - i to takich najbardziej prymitywnych można powiedzieć, bo tutaj zawsze w centrum tej całej propozycji jest seks
—przekonywał Kaczyński.
To naprawdę jest droga donikąd, droga do zniszczenia naszej cywilizacji - nie tylko w wymiarze polskim, ale w wymiarze dużo szerszym
—ocenił.
To doprowadzi do tego, że te cywilizacje, które jednak takiego modelu nie przyjmą - wygrają. To stworzenie najbardziej przyjaznej człowiekowi cywilizacji świata, co zawdzięczamy chrześcijaństwu - to są słowa mojego świętej pamięci brata - w wymiarze globalnym zakończy się klęską
—prognozował prezes PiS.
Podkreślił, że „trzeba wszystko robić, żeby to się jednak nie zakończyło klęską, żeby ta cywilizacja wygrała”.
Kaczyński odniósł się również do roli techniki w naszych czasach.
Technika z jednej strony człowiekowi niezwykle pomaga, na różne sposoby go ratuje i uatrakcyjnia jego życie - ale z drugiej strony, jak przewidywali niektórzy filozofowie, tutaj może najbardziej charakterystyczny jest Martin Heidegger, ona też może doprowadzić do zniszczenia człowieka
—powiedział, wyjaśniając, że chodzi mu o „zniszczenie człowieczeństwa jako pewnego zespołu cech, które w sferze pozabiologicznej różnią człowieka od zwierząt”.
Ta droga, na którą w tej chwili się weszło w różnych krajach, ma wiele aspektów i właściwie wszystkie są bardzo niebezpieczne. No i byli ludzie, którzy w jakichś momentach takiego swoistego jasnowidzenia - często oprawianego w skomplikowane rozumowania filozoficzne i jakoś nawiązujące do historii ludzkiej myśli - to przewidzieli
—podkreślił prezes PiS.
Zaznaczył, że „warto się nad tym zastanowić”.
Warto się zastanowić nad kulturą, nad edukacją i nad tym wszystkim, co z tym się wiąże. I my się nad tym zastanawiamy i zdajemy sobie sprawę z tych niebezpieczeństw
—zapewnił.
Chcemy, żeby się nasza ojczyzna przed tym obroniła, ale chcemy także, żeby się obroniła przed tym Europa. Na razie nie mamy na to większego wpływu, ale historia jest zmienna i różne bywają jej koleje
—powiedział.
My chcemy, żeby te koleje były dobre
—podkreślił Kaczyński.
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/509996-postep-prezes-pis-trzeba-zapytac-co-mialby-oznaczac