Jak można tworzyć ruch, czyniąc jego liderem osobę, która tym liderem dla 70 proc. swoich wyborców nie jest. To jest strojenie wilka w owczą skórę. Powstaje pytanie, czy ludzie dadzą się nabrać. Moim zdaniem nie ma po temu przesłanek
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Janusz Śniadek, poseł PiS, były przewodniczący NSZZ „Solidarność”, odnosząc się do tworzonej przez Rafała Trzaskowskiego „Nowej Solidarności”.
wPolityce.pl: Rafał Trzaskowski zapowiada, że będzie budował ruch obywatelski „Nowa Solidarność”. Pana zdaniem to może być groźna konkurencja dla NSZZ „Solidarność”?
Janusz Śniadek: Konkurencja w stosunku do NSZZ „Solidarność”? Na to mogę zareagować tylko pustym śmiechem. Natomiast to jest znamienne, że PO robi wszystko, aby uciec od swojego szyldu – on zaczyna im przeszkadzać. Wstydzą się tego szyldu, próbują chować go pod inne sztandary. „Nową Solidarność” Trzaskowskiego nazwałbym wyrobem czekoladopodobnym. Czekoladowe orły pana Komorowskiego do dzisiaj budzą tylko śmiech. Ruch społeczny „Solidarność” był zbudowany wokół jakichś idei – to było 21 postulatów, cały program pewnych przesłań społecznych, wolnościowych, swobód. Natomiast tutaj poza hasłem „Nowa Solidarność” jest pustka.
Podobno w ramach „Nowej Solidarności” ma powstać także jakiś nowy program.
Podobno. Nie robi się wielkiego ruchu wokół „podobno”. Najpierw muszą powstać idee, musi być stworzony cel, a potem można to realizować. Bez wizji programu, bez przedstawienia jakiejś wizji Polski, wszystko inne jest udawane, pozorne. PO podszywając się pod cudze nazwy próbuje się przebierać w inne skóry, żeby nabrać ludzi.
Pana zdaniem ten działania mogą jednak okazać się skuteczne i przynieść PO sukces?
Mnie to w ogóle ie przekonuje. Te działania udowadniają tylko, że projekt Platforma Obywatelska się wyczerpał i gorączkowo próbuje się stwarzać rzeczy nowe – ruch Hołowni teraz „Nowa Solidarność”. Zrobił nam się urodzaj na różnego rodzaju ruchy. Rafał Trzaskowski zrobił dobry wynik, ale z różnych sondaży robionych jeszcze 2-3 miesiące temu wynikało, że panowie Hołownia czy Kosiniak-Kamysz byliby być może nawet groźniejszymi rywalami dla Andrzeja Dudy. Bagaż obciążeń, o którym mówił Donald Tusk odmawiając kandydowania, w przypadku Rafała Trzaskowskiego również jest nie mniejszy. Jego elektorat negatywny spowodował, że nie udało mu się wygrać z prezydentem Dudą. Zresztą z jednego z sondaży wynika, że na Trzaskowskiego ze względu na jego walory głosowało tylko 30 proc. jego wyborców. Natomiast 70 proc. to był anty-PiS.
Teraz PO prawdopodobnie liczy na to, że tworząc nowy ruch obywatelski uda się utrzymać przy sobie także wspomniane przez pana 70 proc. wyborców Rafała Trzaskowskiego.
Jakim cudem? Jak można tworzyć ruch, czyniąc jego liderem osobę, która tym liderem dla 70 proc. swoich wyborców nie jest. To jest strojenie wilka w owczą skórę. Powstaje pytanie, czy ludzie dadzą się nabrać. Moim zdaniem nie ma po temu przesłanek.
Rozmawiał Adam Stankiewicz
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/509876-sniadek-nowa-solidarnosc-to-wyrob-czekoladopodobny