Posłowie KO Kamila Gasiuk-Pihowicz i Arkadiusz Myrcha po raz kolejny zwrócili się o dostęp do dokumentów Funduszu Sprawiedliwości i znów we wskazanym przez siebie terminie nie pojawili się, by zapoznać się z materiałami - przekazał w czwartek resort sprawiedliwości.
Komentarz wiceministra
Do sprawy odniósł się na Twitterze wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski:
Skandal! Kamila Gasiuk-Pihowicz nie dorosła do roli parlamentarzysty Sejmu RP. Po raz drugi zapowiedziała wizytę w MS i po raz drugi się nie pojawiła. Kpiny z instytucji państwa i brak szacunku dla pracy służby cywilnej. Instrumentalne wykorzystanie mandatu dla partyjnej propagandy…
– czytamy w jego wpisie.
W rozmowie z PAP poseł Arkadiusz Myrcha podkreślił, że od środy próbował skontaktować się z ministerstwem sprawiedliwości, by ze względu na głosowania w Sejmie móc przełożyć zaplanowaną na godz. 10 w czwartek wizytę albo chociaż zmienić jej godzinę.
Nie było żadnej odpowiedzi, próbowaliśmy wczoraj i dzisiaj od rana
— powiedział.
Wystąpienie w trybie kontroli poselskiej do szefa MS o pełne udostępnienie dokumentacji związanej z wydatkowaniem środków z Funduszu Sprawiedliwości z ostatnich pięciu lat posłowie KO zapowiedzieli w ubiegłym tygodniu. W ubiegłą środę ministerstwo poinformowało, że mimo zapowiedzi, politycy nie pojawili się w siedzibie resortu. W ten czwartek resort poinformował, że nie doszło do kolejnej wizyty w ustalonym przez posłów terminie.
W ocenie Ministerstwa Sprawiedliwości takie zachowanie jest wyrazem lekceważącego podejścia do znaczenia pomocy osobom pokrzywdzonym przestępstwem
— uznał resort.
Dokumenty czekały na posłów
Ministerstwo podkreśliło, że po raz kolejny do wglądu posłów czekały dokumenty dotyczące Funduszu Sprawiedliwości z lat 2012-2015, kiedy na czele ministerstwa sprawiedliwości stali politycy PO.
Jak wskazano, w 2012 r. organizacje pożytku publicznego otrzymały z Funduszu na pomoc ofiarom przestępstw 1,6 mln zł, w 2013 r. - 10,3 mln zł, w 2014 r. - 15,6 mln zł, a w 2015 r. - 16,3 mln zł.
W 2016 roku tylko na pomoc świadczoną przez ośrodki dla pokrzywdzonych przestępstwem przeznaczono 19,7 mln zł, w 2017 - 16,4 mln zł, w 2018 - 25,3 mln zł, w 2019 - 75 mln zł, a w 2020 r. (tylko do końca maja) - już 70 mln zł. Jak widać, w 2019 roku kwota przeznaczona na pomoc za pośrednictwem ośrodków dla pokrzywdzonych przestępstwem wzrosła ponad czterdziestokrotnie w porównaniu do roku 2012, kiedy rządziła Platforma
– czytamy w komunikacie ministerstwa.
Kwestionowanie obecnych działań Funduszu Sprawiedliwości oznacza kwestionowanie udzielenia przez Fundusz w 2019 roku pomocy 25 tysiącom ofiar i świadkom przestępstw, 3 milionom dzieci, które dostały kamizelki odblaskowe i są bezpieczniejsze na drodze, strażakom z OSP, którzy dostali nowy sprzęt ratujący zdrowie i życie obywateli, rodzinom osób, które są w śpiączce, a dostaną szansę wybudzenia w nowej klinice „Budzik” Ewy Błaszczyk, której budowę finansuje Fundusz Sprawiedliwości, oraz pacjentom kilkudziesięciu szpitali, które otrzymały z Funduszu sprzęt ratujący życie
— napisano.
Zapowiadając kontrolę, poseł Arkadiusz Myrcha podkreślił, że celem jest przenalizowanie „każdej złotówki” wydatków na podmioty związane m.in. z Solidarną Polską czy z działaczami PiS.
Podkreślał też, że występuje „w imieniu milionów Polaków, którzy zadają sobie codziennie pytanie, jak to możliwe, że w Polsce, w wielkim kraju europejskim, w XXI wieku, ofiara pedofila zostaje pozostawiona sama sobie i musi występować do prezydenta kraju o ułaskawienie oprawcy z przyczyn ekonomicznych”.
Zdaniem ministerstwa sprawa ułaskawienia skazanego za przestępstwo seksualne na małoletniej, jak również „dramat ciężko skrzywdzonych kobiet” - córki i konkubiny mężczyzny - został wykorzystany przez polityków KO w kampanii wyborczej.
Fundusz Sprawiedliwości jest zasilany z nawiązek zasądzanych od sprawców przestępstw. Zgromadzone środki mają być przeznaczane m.in. na wsparcie prawne, psychologiczne i socjalne dla ofiar przestępstw. Do pewnego momentu zadania te były w konkursach zlecane głównie organizacjom pozarządowym. Od września 2017 r. wprowadzono zmiany: środki mogą być przeznaczane także na przeciwdziałanie przestępczości, a pomoc z funduszu może być przekazywana także na rzecz instytucji publicznych.
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/509645-gasiuk-pihowicz-nie-przyszla-na-kontrole-nie-dorosla