Żadnej refleksji po porażce! Lider PO nie potrafi przyznać się do błędu. "Prezydent nie wygrał w sportowej rywalizacji"

„Straszenie Rafałem Trzaskowskim i zderzenie się z kampanią, które kosztowała kilkadziesiąt państwowych milionów złotych. To absolutnie nie była sportowa rywalizacja” — mówił na antenie Polsat News lider PO Borys Budka, uciekając przed refleksją po porażce Rafała Trzaskowskiego.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

— NASZ WYWIAD. Prof. Ryba: To kolejne z rzędu przegrane wybory PO. W kręgach ją popierających rośnie rozczarowanie

— Śmiechu warte! Trzaskowski użala się na krótką kampanię i małe fundusze. Czyżby zapomniał, że „zawdzięcza” to własnej partii?

— Brak klasy! Budka skarży się i atakuje: Nie mogę szczerze pogratulować prezydentowi Dudzie. Ja mogę tylko współczuć

Ciągłe narzekanie na wynik u lidera PO

Rozmawiałem już z Rafałem Trzaskowskim, ze sztabem, jutro zarząd PO. Działamy bardzo szybko (…). Zleciłem analizy socjologom

— relacjonował Budka. Jakie są pierwsze wnioski w PO?

Przed nami praca na Wschodzie

— stwierdził, wychwalając jednak sztab i samego kandydata.

Co więc poszło nie tak? Budka zrzucał całą winę… na PiS i TVP.

Straszenie Rafałem Trzaskowskim i zderzenie się z kampanią, które kosztowała kilkadziesiąt państwowych milionów złotych

— mówił.

To absolutnie nie była sportowa rywalizacja

— oskarżał.

Lider PO uciekał od refleksji i próbował przekonywać, że jego partia zdała egzamin.

Mogliśmy mieć kopertowe wybory Sasina. To udało nam się zablokować i nie zawiedliśmy się na twardej postawie samorządów. Natomiast absolutnie potrzebne są normalne reguły demokratycznej gry. A to, co robiły media publiczne, gdzie wpompowano 2 mld zł, stały się sztabem Andrzeja Dudy, non stop atakowały Rafała Trzaskowskiego. Prezydent nie wygrał w sportowej rywalizacji

— atakował.

Budka arogancko do Lewicy i Hołowni

Budka odcinał się od zarzutów i pretensji ze strony lewicy oraz Szymona Hołowni.

Rozumiem frustrację niektórych, ale tylko współpraca, tak jak jest w Senacie, daje określone rezultaty

— stwierdził z arogancką nutą.

Wydawało się, że nie da się zrobić niższego wyniku, niż poprzednio kandydatka lewicy. Włodzimierz Czarzasty udowodnił, że da się zrobić niższy wynik. Ubolewać mogę tylko nad tym, że niektórzy kandydaci nie wznieśli się ponad podziały

— dogryzał „kolegom” z opozycji.

CZYTAJ WIĘCEJ: Co za frustracja. Czarzasty atakuje prezydenta: „Niczego bracie nie będziesz sklejał”. Kąsa też Schetynę i PO: „Przerżnęli szósty raz”

Ale oczywiście [szanujemy wynik wyborów]. My jesteśmy odpowiedzialni, żeby te wszystkie nieprawidłowości zebrać (…) Mamy raport OBWE i on jest druzgocący

— powracał do ciągłych lamentacji lider Platformy.

Na pewno potrzebna jest szeroka formuła współpracy i zagospodarowanie tego entuzjazmu

— mówił już o przyszłości przed swoją partią.

Dziś jest najważniejsza diagnoza

— dodał Budka.

Rafał Trzaskowski ma zadania w Warszawie, ale w miarę możliwości będzie również bardzo aktywny w polityce krajowej. Będzie przekonywał do głosowania na KO. Będzie również w terenie

— zapowiedział szef PO.

Złej baletnicy przeszkadza nawet rąbek u spódnicy?

kpc/Polsat News