Aleksandra Dulkiewicz uwielbia być poprawna politycznie i kreuje się na nowoczesną feministkę. Ale zabrakło ostrożności i prezydent Gdańska przekroczyła granicę śmieszności.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Frekwencja na godz. 12. Wysoka w Warszawie, niska w Gdańsku. Dulkiewicz apeluje do mieszkańców o „obronę demokracji”
„Mężowie i żony zaufania”
Prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz opublikowała w sieci nagranie z podziękowaniami za udział w niedzielnych wyborach prezydenckich.
Kochane gdańszczanki, kochani gdańszczanie. Dziś poniedziałek powyborczy i bardzo chciałam wam z całego serca podziękować. Frekwencja w Gdańsku jest rekordowa, wzięliście sprawy w swoje ręce
— mówiła Dulkiewicz, dziękując przede wszystkim mieszkańcom Kiełpina Górnego.
Wielkie serducho dla was za to, że korzystacie z magicznej mocy (sic!) karty wyborczej
— dodała.
W końcu padły dość oryginalne słowa…
Ale dzisiaj wielkie podziękowania należą się tym, dzięki którym wybory mogliśmy zorganizować. Członkom obwodowych komisji wyborczych. (…) Dziękuję mężom i żonom zaufania. Dziękuję niezależnym obserwatorom…
— powiedziała prezydent Gdańska. Czyżby to efekt traumy po porażce Rafała Trzaskowskiego, którego Dulkiewicz tak gorąco wspierała?
„A co z wujkami zaufania?”
Nikogo chyba nie dziwi, że „żony zaufania” wzbudziły wśród internautów rozbawienie. Błyskawicznie pojawiły się żarty i nowe pomysły, jak wujkowie i dzieci zaufania.
Słuchajcie widział gdzieś, ktoś w komisji „żonę zaufania”?
Żona zaufania. Nie wierzę
O mój Boże
Po egzotycznych gościach czas na żony zaufania. @Dulkiewicz_A to taka gdańska Kidawa.
Może żona to mężczyzna
A co z wujkami zaufania
Żeby tylko „dzieci zaufania” z tego nie powstały
To taki monż zaufania
Dulkiewicz dziękuje „żonom zaufania”, a Gretkowska zapowiada, że „godnie wypierd**a z Polski”. A podobno to ja jestem ze wsi…
Pani Prezydent Gdańska dziękuje „żonom zaufania”, policja Twitterowa doszukuje się fałszerstwa, bo liczba kart wydanych jest mniejsza, niż głosów ważnych…. Cyrk
Słyszałem o żonie Cezara i o córach Koryntu, ale o czymś takim jak żony zaufania pierwszy raz…
Cuda, cuda, cuda. Feminizujące „polityczki” nie dostrzegają, jak swoimi językowymi rewolucjami ośmieszają same siebie. A chciałyby zostać „żonami stanu”.
kpc/Facebook/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/509142-hit-dulkiewicz-dziekuje-mezom-i-zonom-zaufania-wideo