Politycy Koalicji Obywatelskiej i współpracownicy Rafała Trzaskowskiego wierzą, że to on ostatecznie okaże się zwycięzcą niedzielnej drugiej tury wyborów prezydenckich. Jak wskazują, przesądzić mogą o tym głosy wyborców, którzy głosowali za granicą i Polaków głosujących w miejscowościach turystycznych.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: RELACJA. II tura wyborów prezydenckich. Wyniki EXIT POLL: Andrzej Duda zwycięża! Na prezydenta głosowało 50,4 proc. Polaków
Opozycja już się pociesza?
Z sondażu exit poll przeprowadzonego przez Ipsos wynika, że w drugiej turze wyborów prezydent Andrzej Duda uzyskał 50,4 proc. głosów, a na Rafała Trzaskowskiego głosowało 49,6 proc. wyborców.
Sam kandydat tuż po ogłoszeniu sondażu zapewniał, że wyniki te jeszcze się zmienią na jego korzyść.
Mówiliśmy o tym, że będzie blisko i jest blisko, ale jestem absolutnie przekonany, że zwyciężymy. Wystarczy tylko policzyć głosy
— powiedział Trzaskowski w swym wystąpieniu podczas wieczoru wyborczego przy Parku Fontann w Warszawie.
Podobnie uważają jego współpracownicy i politycy Koalicji Obywatelskiej.
To są pierwsze sondaże. Jak uczy historia, choćby historia pana prezydenta Wałęsy i pana prezydenta Kwaśniewskiego - poczekajmy na ostateczne wyniki, dlatego, że różnica jest tak minimalna, że jak to statystycy nazywają, ona jest „nieistotna”. Poczekajmy co spłynie z zagranicy, z dużych okręgów
— powiedział dziennikarzom marszałek Senatu Tomasz Grodzki.
Zwrócił uwagę, że wyborcy głosowali jeszcze długo po godz. 21, ponieważ przed niektórymi lokalami wyborczymi (np. w miejscowościach turystycznych) utworzyły się długie kolejki chętnych do oddania głosu.
Mamy zdjęcia z Chałup, z Jastarni
— dodał Grodzki, wskazując że w tych właśnie miejscowościach głosowanie jeszcze trwało, kiedy w stolicy końca dobiegał wieczór wyborczy Trzaskowskiego.
Podobny pogląd prezentowali w niedzielę wieczorem sztabowcy kandydata KO, posłowie KO: Adam Szłapka i Sławomir Nitras oraz prezydent Sopotu Jacek Karnowski.
Myślę, że się mocno zmienią te wyniki
— powiedział Szłapka. Ocenił jednocześnie, że te miejscowości, w których - jak pokazywał sondaż Ipsos - był duży wzrost frekwencji, to m.in. Sarbinowo, Krynica Morska i miejscowości na Mazurach.
Myślę, że zagranica jeszcze dużo zrobi, myślę, że jeszcze z miast wyniki spłyną. Myślę, że będzie dobrze
— podkreślił poseł i lider Nowoczesnej.
Wyraził przy tym pogląd, że kampania prezydencka nie była „równa”.
Każdy widział to, co robiła telewizja publiczna, w kampanię zaangażowały się też ministerstwa, urzędy, a myślę, że jednak większość Polaków zaufała Rafałowi Trzaskowskiemu
— zaznaczył Szłapka.
Nitras przekonywał z kolei, że wynik mogą zmienić głosy oddane między godziną 20.00 a 21.00 (nie uwzględniał ich sondaż Ipsos - PAP) oraz głosy wyborców za granicą.
My wierzymy, iż rano okaże się, że Rafał Trzaskowski jest zwycięzcą tych wyborów
— powiedział poseł Koalicji Obywatelskiej.
Optymistą jest także prezydent Sopotu.
One ulegną zmianie, chociaż to jest już wielkie zwycięstwo Polski obywatelskiej, Polski nierządowej, Polski nie wspieranej przez spółki skarbu państwa i przez telewizję publiczną, zawłaszczona przez Prawo i Sprawiedliwość zupełnie niesprawiedliwie
— powiedział Karnowski.
Budka wierzy w Trzaskowskiego
Ostateczny wynik wyborów prezydenckich będzie jak wynik rywalizacji w maratońskim biegu - podkreślił w niedzielę szef PO Borys Budka.
Wierzę w to, że finisz będzie szczęśliwy dla Rafała Trzaskowskiego
— dodał.
Według sondażu exit poll Ipsos dla TVP, TVN i Polsat popierany przez PiS prezydent Andrzej Duda w drugiej turze wyborów prezydenckich uzyskał 50,4 proc. głosów, a kandydat KO Rafał Trzaskowski uzyskał 49,6 proc.
Budka w niedzielnej rozmowie z dziennikarzami porównywał, że ostateczny wynik wyborów prezydenckich będzie jak wynik rywalizacji w maratońskim biegu.
Wierzę w to, że finisz, te ostatnie metry, te godziny, kiedy będą schodziły wyniki będzie szczęśliwy dla Rafała Trzaskowskiego
— powiedział.
Szef PO dodał, że najbardziej smuci sposób organizacji wyborów prezydenckich za granicą przez polski rząd.
Minister spraw zagranicznych powinien podać się do dymisji
— ocenił.
Setki Polaków mówiły, że nie dostali kart do głosowania, mamy sygnały, że nawet w krajach, gdzie nie trzeba było wysyłać kart, one były wysyłane; (…) to jest wielka porażka państwa, porażka tego rządu i ministra spraw zagranicznych
— podkreślił Budka.
gah/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/508984-budkawierze-ze-finisz-bedzie-szczesliwy-dla-trzaskowskiego