Dzień rozstrzygnięć za nami. Skrajnie brutalna kampania wyborcza jednoznacznie obnażyła intencje, mechanizmy i cele. Wynik wyborczy (na razie sondażowy exit poll) pokazał jeszcze więcej. Bo choć opozycja postawiła w stan najwyższej gotowości wszystkie siły krajowe i zagraniczne, choć wycisnęła do cna mechanizmy propagandowe i skrajnie rozwibrowała społeczne emocje, doprowadzając możliwości mobilizacyjne elektoratu do zenitu, większość Polaków zagłosowała za reelekcją. Jeśli sondaże się potwierdzą, Andrzej Duda będzie prezydentem Polski przez kolejnych 5 lat. To ważny sygnał i mocne wyzwanie.
Nie było jeszcze tak bezwzględnej, brutalnej i podłej kampanii wyborczej. Atak wymierzony został nie tylko w prezydenta Andrzeja Dudę, ale także w jego elektorat. Nerwy puszczały każdego dnia bardziej. Obelgom nie było końca. Na ostatniej prostej prezydenta wyzywano od obrońców pedofilów, a „Fakt” posunął się nawet do budowania skojarzeń, że Andrzej Duda jest jednym z nich. Niszczono banery wyborcze i sięgano po najbardziej prymitywne insynuacje i wyzwiska, nazywając prawicowy elektorat „pisowskimi ryjami” i wieśniakami. W czasie ciszy zwolennicy Rafała Trzaskowskiego tak dalece rozbujał się w swoich emocjach, że puściły mu wszelkie hamulce wyrażone w akcji 8 gwiazdek.
CZYTAJ WIĘCEJ:
I choć Rafał Trzaskowski ośmiela się dziś mówić o jedności społeczeństwa obywatelskiego, zjednoczenie jego elektoratu nie zostało zbudowane na żadnej pozytywnej idei. Oni „mieli dość” i chcieli „je… PiS”. Nie chcą łączenia Polski, szukania pojednania i wspólnoty. Pewnie dlatego Rafał Trzaskowski odrzucił zaproszenie prezydenta Andrzeja Dudy. Para Prezydencka chciała rozpocząć program zszywania Polski od spotkania z Małgorzatą i Rafałem Trzaskowskimi. To byłby niezwykle wymowny i przełomowy gest dla obu elektoratów. Jego odrzucenie zwiastuje dalszą walkę i brutalną grę. A tyle było słów o jedności…
Opozycja zrobiła wszystko, by zablokować reelekcję Andrzeja Dudy. Wykorzystując pandemię, doprowadziła do zerwania wyborów 10 maja i przesunięcie terminu głosowania, co pozwoliłoby Koalicji Obywatelskiej podmienić kandydata. Rafał Trzaskowski, mimo pełnej mobilizacji politycznej i medialnej, ledwie wytrzymał ten wyścig. Finałowe występy wskazywały na to, że gdyby kampania potrwała jeszcze tydzień lub dwa, jego wymuskany przez speców wizerunek zacząłby się mocno sypać.
CZYTAJ WIĘCEJ: Co pokazuje wczorajsza błazenada Trzaskowskiego? Jaka byłaby Polska Platformy? Przedwyborcza powtórka z politycznej historii PO
Utrzymanie swojego elektoratu przez 5 lat bardzo trudnej kadencji, szarpanej ciągłymi atakami wewnętrznymi i zewnętrznymi, jest sprawą niezwykle trudną. Prezydent Andrzej Duda nie tylko ten elektorat utrzymał, ale znacząco go zwiększył. Zdobycie takiego wyniku przy blisko 70-procentowej frekwencji to wyjątkowy wyczyn i potężny mandat społeczny do realizacji zapowiadanych zmian i prowadzenia procesu uzdrawiania Polski.
Jakie z tego wnioski?
— Kampania nienawiści prowadzona na najwyższych obrotach przez ostatnich 5 lat nie jest w stanie zmienić ugruntowanego myślenia większości Polaków a w konsekwencji przebudować sceny politycznej.
—- Straszenie PiSem jest – mimo wszystko – bezskuteczne, a utrzymywanie elektoratu opozycji w ciągłym lęku stało się formą przemocy politycznej. Za takim przekazem idą jednak konkrety, z których politycy KO nie zdają sobie chyba sprawy. Odpowiadają za wzmacnianie podziałów politycznych i społecznych, doprowadzając swoich wyborców do obłędu, o czym świadczą coraz liczniejsze, absurdalne i nienawistne happeningi.
— Większość polskiego społeczeństwa chce konserwatywnej, prawicowej polityki. Rodzina jest dla Polaków jedną z fundamentalnych wartości i nie ma w nas zgody na eksperymenty społeczne. Pomimo lat pracy inżynierów nowego ładu, nasz tożsamość narodowa wciąż jest silna.
— Prezydent Andrzej Duda odbudował godność polskiego państwa i taka właśnie prezydentura, oparta na poszanowaniu godności obywateli, jest przez Polaków oczekiwana.
— Utrzymanie obecnego układu politycznego – przy tak silnych atakach i naciskach – wydaje się po ludzku niemożliwe. Skoro jednak pojawiła się ta dziejowa szansa, należy ją potraktować z dużą odpowiedzialnością i przyjąć wyzwanie.
Jeszcze nigdy powojenna Polska nie miała tak wielkiej szansy na rozwój, na odbudowę pełnej suwerenności, na realizację dalekosiężnych projektów, mających przywrócić naszemu krajowi właściwy format. Jest potężny mandat społeczny. Trzeba go wykorzystać. To zobowiązanie. Są w dziejach polskiego narodu momenty przełomowe. Być może ta kolejna kadencja, którą prezydent Andrzej Duda chce wprowadzić w nowy wymiar, właśnie takim momentem będzie. Konieczna jest jednak mądra i uczciwa współpraca, także w obozie prawicowym. Takiej szansy nie wolno zaprzepaścić.
CZYTAJ WIĘCEJ: To była prezydentura odbudowania godności, narodowej dumy i troski o polskość. Kto boi się reelekcji Andrzeja Dudy?
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/508973-ta-wygrana-to-wyjatkowy-sukces-i-potezny-mandat-spoleczny