Wynik exit-poll pokazuje niewielką przewagę Andrzeja Dudy, ale jednak przewagę. Mimo zaklęć o nadziei, smutne miny otoczenia Rafała Trzaskowskiego podczas wieczoru wyborczego mówiły więcej niż suche liczby.
Sądzę, że po podliczeniu wyborów zwycięstwo Andrzej Dudy będzie wyraźniejsze. Na tyle wyraźne, że nie będzie można kwestionować wyników wyborów. Dlaczego? Bo wyraźnie wyższa niż w pierwszej turze frekwencja w małych miejscowościach musi mieć swoje skutki. W mojej ocenie obecny prezydent jest odrobinę niedoszacowany, podobnie jak w pierwszej turze. W wielu środowiskach ludzie wciąż boją się przyznać, że głosują na prawicę; presja bywa potężna, a w tej kampanii była wyjątkowo. To plakaty prezydenta Andrzeja Dudy niszczono znacznie, znacznie częściej niż plakaty Trzaskowskiego.
Ważna informacja: w exit poll wliczone zostały już głosy z zagranicy, więc kandydat KO nie może tu liczyć na jakąś ekstra premię.
Finalna przewaga obecnego prezydenta powinna wynieść Nawet pół miliona głosów. Nie będzie mowy o kwestionowaniu wyników.
To była wyjątkowo ciężka dla obozu dobrej zmiany kampania wyborcza. System III RP wyczuł szansę, i rzucił do walki absolutnie wszystko. Sięgnięto po bardzo brudne chwyty, atakowano poniżej pasa. Gdyby nie dobrze dobrana strategia, gdyby nie heroiczna wręcz praca Andrzeja Dudy, gdyby nie TVP równoważąca choć w elementarnym stopniu przewagę mediów głównego nurtu, nie byłoby szans na zwycięstwo. Polacy jednak - na co tak wiele wskazuje - nie zawiedli. Dobrze rozpoznali swój interes narodowy i państwowy. Tak, są dwie Polski. Tak, tego szybko się nie sklei. Trzeba nad tym pracować. Warto zacząć od podstaw: od uznania prawa IV RP do istnienia, do walki o wyborcze sukcesy. A tego wciąż się odmawia.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/508969-po-podliczeniu-glosow-zwyciestwo-a-dudy-bedzie-wyrazniejsze