Przed Polską stoją zupełnie inne wyzwania niż w 2015 roku. Musimy wrócić na ścieżkę szybkiego wzrostu gospodarczego - mówi prezydent Andrzej Duda w wywiadzie dla portalu wPolityce.pl.
Prezydent udzielił naszemu portalowi ostatniego wywiadu przed ciszą wyborczą.
wPolityce.pl: Dzisiaj w Rzeszowie wspólnie z Panem wystąpiły żona i córka. To wizualizacji prorodzinnej kampanii?
Prezydent Andrzej Duda: Muszę przyznać, że dziś, po tych pięciu latach zrozumiałem jak wielkie znaczenie dla kondycji społeczeństwa ma sytuacja rodziny. Jeżeli jest dobra, to ludzie po prostu inaczej żyją, inaczej myślą. Są bardziej szczęśliwi, mniej sfrustrowani, żyje im się lepiej. Obserwowałem to patrząc jak ludzie wychodzą z biedy. Stało się to nie tylko dzięki programowi 500+, złożyło się na to całe spektrum działań. Tę zmianę dzisiaj widać. Nikt nie może temu zaprzeczyć. Nawet nasi oponenci przyznają, że sytuacja rodziny uległa zmianie.
Mówił Pan o dużych inwestycjach. W tej kwestii też zwraca Pan uwagę na rodzinę. Wielkie inwestycje przełożą się na jej los?
Wielkie inwestycje będą pociągały za sobą cały szereg mniejszych inwestycji. Trzeba być ambitnym. Aby istnieć w świecie wielkich, to trzeba walczyć o swoje. A chciałbym byśmy należeli do świata tych wielkich, bo uważam, że tam jest nasze miejsce.
Jaka była ta kampania? Był Pan przygotowany fizycznie i psychicznie, chociażby na ataki na pańską rodzinę?
Miałem pełną świadomość, że będę brutalnie atakowany. Są grupy, które wiele straciły na zmianie władzy. Jeżeli ktoś kradł 50 miliardów VAT-u było i nagle utracił taką możliwość, bo teraz Państwo dba by te pieniądze trafiały do budżetu, to ten ktoś na pewno nie jest z tego zadowolony. A jest to ktoś, kto ma duże wpływy i naprawdę duże możliwości, to pewne jest, że będzie musiało skutkować wściekłym atakiem. Im naprawdę zależy na tym, by do władzy wrócili ci, którzy pozwalali na tę kradzież.
Niech żyje Polska
W pańskiej kampanii pojawiło się hasło „Niech żyje Polska”. Pomysł na kolejną kadencję to próba posklejania naszej wspólnoty?
Trzeba coś z tym zrobić, ale nigdy nie doczekamy się momentu, w którym w Polsce wszyscy będą się zgadzali ze wszystkimi. Najważniejsze jest to, o czym mówiła dziś, w Rzeszowie moja żona – wzajemny szacunek. Tego dzisiaj bardzo brakuje. Nie ma takiej możliwości, byśmy wszyscy mieli takie same poglądy. Nigdy nie się nie będziemy we wszystkim ze sobą. zgadzać. Oczywiście, że musimy się różnić. Każdy człowiek ma swoje przekonania, ale najważniejszy jest wspólny szacunek.
Jaka będzie pańska kolejna kadencja? Taka jak hasło „Niech żyje Polska”, z Polską w sercu?
Prezydent musi mieć Polskę w sercu. Przed Polską stoją zupełnie inne wyzwania niż w 2015 roku. Musimy wrócić na ścieżkę szybkiego wzrostu gospodarczego. Pokonać skutki kryzysu wywołanego koronawirusem. Stąd wielkie programy. Stąd inwestycje - te strategiczne, i te lokalne, w każdym zakątku Polski. I to wszystko przy zachowaniu programów społecznych, które udało się nam wprowadzić. To ambitny zamiar, ale gdy ma się Polskę w sercu, to musi się udać.
Rozmawiał Marcin Wikło.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/508796-nasz-wywiadandrzej-duda-prezydent-musi-miec-polske-w-sercu