Prezes PiS Jarosław Kaczyński bardzo się boi i jest obrażony na połowę społeczeństwa i niestety mówi prawdę, a prawda jest taka, że chce nam zafundować dokręcanie śruby - podkreślił kandydat KO Rafał Trzaskowski w Obornikach Śląskich.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Kandydat KO mobilizuje wyborców
Rafał Trzaskowski mówił na spotkaniu z mieszkańcami i samorządowcami z Obornik śląskich, że w ostatnim dniu kampanii potrzebna jest mobilizacja.
Zostało nam kilkanaście godzin, by przekonać wszystkich, którzy potrzebują przekonania
— powiedział.
Wczoraj stała się rzecz, na którą wszyscy czekaliśmy z niecierpliwości, ponieważ Jarosław Kaczyński się nam objawił, zrobił małe posiedzenie rządu w Telewizji Trwam, bo niestety rząd nie zbiera się prze ostatni miesiąc, bo wszyscy pracują w kampanii prezydenta Dudy, wielka PiS-owska maszyna ruszyła. W związku z tym mogliśmy się kilku istotnych rzeczy wczoraj dowiedzieć
— zaznaczył kandydat KO.
Po pierwsze, że nie mam duszy Polaka. Ale tutaj chyba nie chodzi o mnie dlatego, że prezes Kaczyński bardzo się boi i jest obrażony na połowę społeczeństwa, bardzo obrażony i bardzo zdenerwowany. Niestety to nie najlepiej wróży na przyszłość, jeżeli kandydat pana prezesa miałby wygrać, bo jak pan prezes jest zły, to jest w bardzo złym humorze, a jak jest w złym humorze, to mówi prawdę
— podkreślił Trzaskowski.
Według niego prezes PiS „chce nam zafundować dokręcanie śruby”.
Jasno mówi o tym, że jeżeli jego kandydat przegra wybory, to się zabierze za samorząd, bo (…) nie ma w słowniku pana prezesa czegoś takiego, że ktoś zawdzięcza coś sobie, samorządowi, ciężkiej pracy. Wszystko wszyscy mają zawdzięczać panu prezesowi i PiS
— ironizował kandydat KO.
Pan prezes też jasno mówi, że będzie chciał zaostrzać prawo aborcyjne, bo przecież nikt się tak dobrze na tym nie zna, jak pan prezes i nikt się tak dobrze nie zna na rodzinie, jak pan prezes
— dodał kandydat KO. Według niego Kaczyński zamierza też „zabrać się za wolne media”.
Prezydent Warszawy: Obecni rządzący cały czas mijają się z prawdą
Trzaskowski wyraził również opinię, że obecnie rządzący „cały czas mijają się z prawdą”.
Jest to grupa nieprawdopodobnych hipokrytów, którzy próbują nas uczyć, czym jest rodzina, patriotyzm, a zabierają in vitro, uważają, że nie ma żadnego problemu z przemocą domową, kiedy wszyscy eksperci widzą, jak zabierane są pieniądze organizacjom pozarządowym
— podkreślił polityk.
Nawet jak przychodzi do najgorszych, niewyobrażalnych przestępstw przeciwko rodzinie, to oni wolą bronić pedofila, zamiast ofiar pedofilii. To jest właśnie zakłamanie rządzących
— dodał.
Do tego - przekonywał - rząd „opowiada, że chce wspierać mniejsze miejscowości, a widzimy, co się dzieje”. W tym kontekście wskazał m.in. na zamykanie oddziałów szpitalnych, likwidowanie połączeń komunikacyjnych oraz likwidację gimnazjów, które, jak mówił Trzaskowski, „miały wyrównywać szanse”.
Tak właśnie działa ten rząd: cały czas zakłamanie i tylko (przeznacza) pieniądze na propagandę
— ocenił kandydat KO.
A my chcemy zupełnie innej Polski. Takiej, w której rozmawia się o prawdziwych problemach, w których prezydent nie ucieka od rozmowy o służbie zdrowia
— zaznaczył. Dlatego - dodał - „potrzebny jest ten nowy etap, nowa solidarność i potrzebna jest rozmowa o przyszłości”.
Jesteśmy w stanie wyobrazić sobie taki kraj, w którym jesteśmy razem, a prezydent podejmuje decyzje racjonalnie
— przekonywał Trzaskowski. Jak dodał, on zapowiada „racjonalną zmianę”.
A to PiS bez przerwy chce rewolucji, to prezes PiS Jarosław Kaczyński ją zapowiada - on będzie decydował o aborcji, o wolnych mediach, o samorządzie i o wszystkim w tym kraju
— podkreślił.
Trzaskowski: Zdecydujemy, czy w Pałacu będzie niezależny prezydent
Trzaskowski powiedział też, że „można sobie taki kraj i taką Polskę wyobrazić, w której największy patron partii opozycyjnej i patron prezydenta nie odmawia polskiej duszy swojemu konkurentowi”.
Panie premierze, panie prezydencie i przede wszystkim panie prezesie, bo chyba do pana prezesa się tylko i wyłącznie powinienem zwracać: to nie pan decyduje, kto jest patriotą, to nie pan decyduje, jak wygląda polska rodzina, i to nie pan będzie decydował, kto ma polską duszę, a kto nie ma polskiej duszy, dlatego że właśnie dlatego zmieniliśmy Polskę”
— podkreślił.
Trzaskowski nawiązał do wypowiedzi prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który w czwartek w Radiu Maryja wskazał, że kandydat KO „ma wątpliwości, co do tego, czy Polska powinna płacić odszkodowania za bezspadkowe mienie żydowskie”.
Kto, kto ma choćby kawałek polskiej duszy, polskiego serca i polskiego umysłu, może coś takiego powiedzieć? Pan Trzaskowski najwyraźniej chyba tego nie ma, skoro mówi, że to jest sprawa do rozmowy
— ocenił Kaczyński.
Trzaskowski mówił na wiecu w Obornikach Śląskich, że najważniejsze jest to, żeby „przez te najbliższe 15 godzin pracować nad tym, żebyśmy mogli ten nowy etap w politycy wcielić w życie, żebyśmy mogli naprawdę przeprowadzić zmianę, której chce absolutna większość Polek i Polaków, żebyśmy wreszcie mogli wprowadzić bezpiecznik do polskiej polityki, kogoś kto będzie tę władzę kontrolował, tę całkowicie zdemoralizowaną władzę, która tylko i wyłącznie myśli o sobie”.
Jak mówił, „wystarczy te 15 godzin wysiłku, żeby przekonywać wszystkich nieprzekonanych”.
Jestem absolutnie przekonany, jak na was tutaj patrzę, na waszą pozytywną energię, że zwyciężymy
— stwierdził.
Dzisiaj nie ma żadnego ja, my zdecydujemy czy w Pałacu Prezydenckim będzie niezależny prezydent, czy będzie silna pierwsza dama, która się nie boi mówić o prawach kobiet, która się nie boi zabierać głos, czy w Pałacu Prezydenckim będzie rodzina, która w nocy śpi czy będzie prezydent, który w nocy odbiera telefony od prezesa, żeby biec szybko w kapciach i podpisywać po ciemku wszystkie ustawy, które prezes mu podeśle
— dodał.
Ja jestem absolutnie przekonany, że zwyciężymy, bo dawno nie widać było takiego pospolitego ruszenia. Gdziekolwiek jesteśmy tysiące haseł, setki, tysiące wyprodukowanych własnym sumptem transparentów, bez przerwy setki, niesamowitych, cudownych wypowiedzi pozytywnych w internecie, które mówią o tym, że wszyscy potrzebują zmiany. Na nowo obudziliśmy społeczeństwo obywatelskie z życzliwością, z uśmiechem, z chęcią do działania i przez te kilka tygodni zrobiliśmy tyle, ile inni nie zrobili przez lata
— mówił kandydat KO na prezydenta.
Mówiąc do zgromadzonych na spotkaniu powiedział: „albo teraz, albo nigdy, dlatego, że ten PiS-owski walec będzie próbował rozjechać wszystko i w kolejnych wyborach może być bardzo trudno, dlatego alb teraz albo nigdy”.
Musimy iść do tych wyborów
— zaznaczył.
xyz/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/508659-alez-kompleksy-trzaskowski-w-ostatnim-dniu-o-kaczynskim