Gdzie leży istota wyboru przed jakim staną w niedzielę Polacy?
Czy chcemy zahamowania tego rozwoju - wzrostu jakości życia, spadku bezrobocia, programów prorodzinnych których doświadczamy w całym kraju, a w regionach oddalonych od wielkich aglomeracji szczególnie? Bo wybór prezydenta z innej opcji, nawet gdyby uwierzyć mu, że się zmienił i będzie chciał współpracować, to będzie nieustający konflikt, awantura, niezdolność państwa polskiego do podjęcia jakiejkolwiek decyzji.
Czy jesteśmy w stanie rozeznać, jaki naprawdę jest program kandydata opozycji? Przez ostatnie pięć lat szydził i kpił wraz ze swoją partią – a jest wiceprzewodniczącym Platformy Obywatelskiej – z programów prorodzinnych, z wprowadzonego za prezydentury Andrzeja Dudy podziału bogactwa, które wreszcie przestało być dzielone jedynie w Warszawie, Krakowie, gdańsku. A teraz nagle ogłasza się gwarantem 500 Plus. Na serio?
Czy prawdę mówi, gdy przekonuje, że nie jest zwolennikiem adopcji dzieci przez pary homoseksualne, czy wtedy gdy dodaje cynicznie, że „wszystko się zmienia”? A może rację ma Janina Ochojska, która wymieniając argumenty za Trzaskowskim stwierdza otwarcie, że „wprowadzi on Kartę LGBT w całym kraju”, a jej wpis popiera Paweł Rabiej?
Każda kampania wyborcza to pląsy, zaloty do wyborców, sztuczne uśmiechy. Ale w tej granice rozsądku zostały znacznie przekroczone. W mojej ocenie mamy do czynienia z próbą sprzedania Polakom przez kandydata opozycji polityki skrajnie lewicowej, turboliberalnej gospodarczo balcerowiczowskiej pod sztandarami rzekomej troski o biednych. Kto uwierzy, mocno się zdziwi. A pewnie dostanie także po kieszeni. W końcu bogata, syta Warszawka – tak, zapewniam iż coś takiego istnieje – te pieniądze, które poszły w Polskę terenową, będzie chciała szybko odzyskać.
Posunięto się też w tej kampanii do chwytów najbardziej brudnych z możliwych. Skomplikowana sprawa rodzinna w której osoby już dorosłe, przy wsparciu kuratora i innych instytucji opiniujących, zwróciły się o „skrócenia środka karnego w postaci zakazu kontaktowania się”, została zredukowana w imię politycznej walki do „obrony pedofila”. Niemieckie media dla Polaków posunęły się nawet do takiej budowy przekazu słowno-graficznego, że odbiorca mógł odnieść wrażenie iż to prezydent takich czynów dokonywał – wstrętne, niegodne dziennikarza, kłamstwo i manipulacja.
Nie pomogły publiczne apele rodziny, która podkreślała, że sprawca jest po pełnej odsiadce kary, że przeszedł resocjalizację, że się zmienił – a one - dorosłe kobiety – chcą mieć prawo porozmawiać z nim! Dopiero pozew sądowy na milion złotych złożony przez rodzinę przeciw autorom kłamliwych artykułów nieco uspokoiła pewne redakcje.
Ale manipulacje dotyczą też kwestii samego głosowania. Rozpowszechnia się nieprawdziwe informacje iż głos już raz oddany na Andrzeja Dudę w I turze, nadal pozostaje ważny. To oczywista bzdura, obliczona na zmanipulowanie starszych. Jeżeli chce się poprzeć kandydata, a nie zagłosowało się korespondencyjnie, trzeba pójść do wyborów i oddać głos. Inaczej nie będzie on uznany.
Warto też podkreślić, że po I turze wyborów wiemy już na pewno, że głosowanie jest bezpieczne, przeprowadzane w bardzo sterylnych warunkach. Co więcej, seniorzy, kobiety w ciąży, kobiety z małymi dziećmi i niepełnosprawni mogą tym razem głosować bez kolejki – gdyby się zdarzyła.
A zatem do zobaczenia przy urnach w najbliższa niedzielę, 12 lipca, 12 lica 2020 roku, między godziną 7:00 a 21:00.
Walka jest wyrównana. Obóz III RP rzucił do walki wszystkie zasoby. Obóz propolski ma ich dużo mniej, dlatego zdecyduje jego mobilizacja.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/508587-oboz-iii-rp-rzucil-do-walki-wszystkie-zasoby