PE w głosowaniach odrzucił poprawki do regulacji ws. przewoźników drogowych, czyli tzw. pakietu mobilności. Poprawki przygotowali m.in. europosłowie PiS i PO. Oznacza to, że regulacje, które Polska i część innych krajów UE uznają za szkodliwe, wejdą w życie. Tymczasem ubiegający się o fotel prezydenta Rafał Trzaskowski fotografuje się z kierowcami ciężarówek i deklaruje wsparcie dla branży transportowej. Jego hipokryzję wypunktował sztab prezydenta Andrzeja Dudy.
CZYTAJ TAKŻE:
PE odrzucił poprawki do pakietu mobilności
Przepisy wprowadzają wiele zmian na rynku transportu drogowego, do których będą musiały dostosować się unijne firmy. Pakiet zakłada m.in. objęcie przewoźników drogowych przepisami o delegowaniu pracowników. Zawiera też przepisy dotyczące kabotażu i czasu odpoczynku kierowców.
Regulacje wzbudzają wiele kontrowersji i część krajów UE, w tym Polska, była im przeciwna. Wskazywały, że wejście tych przepisów w życie będzie oznaczać m.in. obciążenia biurokratyczne dla firm, dodatkowe koszty czy trudne do uzasadnienia obowiązkowe powroty ciężarówek, które działają za granicą, do kraju siedziby firmy.
Państwa przeciwne regulacjom argumentowały, że przepisy to wyraz protekcjonizmu gospodarczego państw zachodniej Europy, które chcą wypchnąć ze swoich rynków bardziej konkurencyjne firmy ze wschodniej Europy, czyli Polski, Rumunii czy Bułgarii. Sprzeciw części krajów nie wystarczył jednak, by prace legislacyjne zablokować.
Zwolennicy przepisów, w tym przedstawiciele Komisji Europejskiej i części zachodnioeuropejskich krajów, w tym Francji, jak i wielu zachodnioeuropejskich europosłów, wskazywali, że w przepisach chodzi o lepsze warunki pracy kierowców unijnych firm, równe zasady konkurencji i nie ma w nich przypadku mowy o protekcjonizmie.
Polscy europosłowie z Prawa i Sprawiedliwości oraz Platformy Obywatelskiej zabiegali o zmianę regulacji i tuż przed ostatnim czytaniem projektu złożyli do pakietu liczne poprawki. Część poprawek przygotowała grupa ponad 100 europosłów z różnych państw członkowskich i różnych frakcji, w tym z PiS i PO, a część - samodzielnie grupa Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, do której należy PiS. Wszystkie zostały jednak odrzucone w środowych głosowaniach.
Trzaskowski deklaruje wsparcie dla branży transportowej
Tymczasem Rafał Trzaskowski, były wiceprzewodniczący Europejskiej Partii Ludowej, zadeklarował w mediach społecznościowych wsparcie dla branży transportowej. Zamieścił także wideo, na którym robi sobie „selfiaczka” z kierowcą.
Mobilki, dzięki za spotkanie na trasie! Polska branża transportowa to w ostatnich latach potęga na skalę europejską. Tak jak wiele innych branż przeżywa trudny czas w związku z epidemią. W chwili próby ma prawo liczyć na wsparcie. Szacunek dla wszystkich kierowców!
— napisał na Twitterze Trzaskowski.
Sztab prezydenta Dudy punktuje Trzaskowskiego
Działania Rafała Trzaskowskiego i efekt głosowania nad niekorzystnymi dla Polski przepisami skomentował sztab prezydenta Andrzeja Dudy. Radosław Fogiel i Adam Bielan zwrócili uwagę, że Trzaskowski wielokrotnie chwalił się swoimi „kontaktami”, a nie był w stanie wpłynąć na kolegów z EPL, aby nie przyjmować tych złych dla Polski rozwiązań.
To szereg bardzo niekorzystnych rozwiązań faworyzujących pracowników z zachodu Europy. Jedno jest pewne. EPL, której wiceprzewodniczącym przez wiele lat był Rafał Trzaskowski, w większości zagłosował za tymi szkodliwymi dla Polski, dla całego wspólnego jednolitego rynku europejskiego zapisami
– podkreślił Adam Bielan.
Te przepisy, które przyjęto w PE przy poparciu EPL – partii Tuska i Trzaskowskiego – niszczą wspólny rynek, są wbrew traktatom. Polska stała na straży integracji europejskiej
– dodał Bielan.
Trzaskowski i Tusk nie potrafią przekonać swoich przyjaciół z EPL, by nie zamykali rynki dla naszych przedsiębiorców, a jednocześnie Trzaskowski wpuszcza do Warszawy niemiecką firmę Arrivę, która obsługuje połączenia komunikacyjne w naszej stolicy. Tak czynią również samorządowcy PO na całej tzw. ścianie zachodniej, we wszystkich województwach Polski zachodniej. Tam Arriva ma coraz większy udział w rynku. Dlaczego niemiecka spółka może zdobywać polki rynek, a polscy przedsiębiorcy są eliminowani ze świadczenia usług? Taka jest wizja integracji europejskiej Trzaskowskiego?
– zwrócił uwagę Adam Bielan.
Zero reakcji w walce o polskie interesy
Wicerzecznik PiS Radosław Fogiel zwrócił uwagę, że ze strony Trzaskowskiego nie było żadnej reakcji w walce o polskie interesy.
Czy Trzaskowski, który wielokrotnie szczycił się swoimi rozległymi kontaktami za granicą, który szczycił się tym, jakiej światowej ogłady nabrał na europejskich salonach, człowiek, który w nocy telefonuje do Obamy, nie był w stanie przekonać kolegów ze swojej frakcji, której był wiceszefem, żeby nie głosowali za rozwiązaniami uderzającymi w polskich przedsiębiorców. Zdecydowana większość EPL głosowała za rozwiązaniami niekorzystnymi dla Polski. To pokazuje, swego rodzaju samochwalstwo, brak sprawczości i każe postawić znak zapytania nad kolejną jego deklaracją
– mówił Fogiel.
Deklarował, że będzie wpierał rząd w sytuacji, kiedy zostanie prezydentem. Tutaj miał wszelkie narzędzia, kontakty do liderów EPL. Zero efektu dla polskich przedsiębiorców. Jedyne, co Trzaskowski potrafi zrobić, to nagrać sobie filmik i zrobić sobie „selfiaczka” z kierowcą. Jeśli idzie o walkę o polskie interesy, mamy zero reakcji
– podkreślił Radosław Fogiel.
Zapisy pakietu mobilności
Na pakiet mobilności składają się trzy zestawy przepisów. Do najbardziej kontrowersyjnych zapisów należy m.in. obowiązek regularnego powrotu pojazdu do kraju siedziby raz na 8 tygodni, jak również wprowadzenie ograniczeń w wykonywaniu usług kabotażowych.
Obowiązkowe powroty oznaczają, że ciężarówki, które operują na zachodzie Europy, a należą do firmy zarejestrowanej np. w Polsce, będą musiały co 8 tygodni wracać - z dużą dozą prawdopodobieństwa bez żadnego towaru - nad Wisłę. Przeciwnicy tych przepisów wskazują, że jest to wbrew założeniem Europejskiego Zielonego Ładu, bo powroty bez towarów oznaczają niepotrzebne emisje gazów cieplarnianych i zanieczyszczanie środowiska.
Nowe przepisy wprowadzają też m.in. 4-dniowy okres karencji, podczas którego przewoźnik nie może wykonywać operacji transportowych na terytorium danego kraju członkowskiego, czy zakaz spania w kabinie ciężarówki podczas dłuższych przerw odpoczynkowych.
Regulacje wprowadzają też obowiązek wyposażenia wszystkich pojazdów ciężarowych w tachografy cyfrowe do 2024 roku, a do 2025 roku wszystkie wprowadzane do ruchu pojazdy ciężarowe mają mieć zainstalowane tachografy cyfrowe trzeciej generacji. Przepisy zakładają też obowiązek zainstalowania tachografów we wszystkich pojazdach dostawczych o masie poniżej 3,5 tony, operujących w ruchu międzynarodowym, do połowy 2026 roku.
Pod koniec marca Polska, Bułgaria, Cypr, Węgry, Malta, Łotwa, Litwa i Rumunia zwróciły się w liście do ówczesnej chorwackiej prezydencji, szefa Parlamentu Europejskiego i przewodniczącej Komisji Europejskiej o zawieszenie prac nad pakietem mobilności. Do tej grupy krajów dołączyła później Belgia. W liście zwrócono uwagę, że bezprecedensowe rozprzestrzenianie się koronawirusa już wpływa i będzie nadal mocno wpływać na sektor transportu drogowego. Zaapelowano o wstrzymanie prac nad nowymi regulacjami, jednak do tego nie doszło.
Zasady delegowania będą obowiązywały 18 miesięcy po wejściu w życie aktu prawnego, podobnie jak przepisy dotyczące powrotów ciężarówek i inne zmiany zasad dostępu do rynku. Przepisy dotyczące czasu odpoczynku zaczną obowiązywać 20 dni po opublikowaniu ustawy.
wkt/PAP/TT
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/508538-sztab-pad-zero-reakcji-trzaskowskiego-w-walce-o-polske
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.