„Gazeta Wyborcza”, otrzymała 15 tys. euro grantu z funduszu Europejskiego Centrum Wolności Prasy i Mediów (ECPMF) na wsparcie w procesach sądowych, wytaczanych głównie przez instytucje i firmy państwowe. „Sprawy sądowe wytoczone przeciwko Gazecie Wyborczej raz jeszcze pokazują, w jaki sposób prawo jest nadużywane do zastraszania i cenzurowania mediów” - stwierdza Flutura Kusari, prawniczka ECPMF. Nie zauważa, że to po prostu wsparcie działalności medium jawnie atakującego polski rząd?

Sprawy sądowe wytoczone przeciwko „Gazecie Wyborczej” raz jeszcze pokazują, w jaki sposób prawo jest nadużywane do zastraszania i cenzurowania mediów. Dlatego tak pilne jest wprowadzenie środków anty-SLAPP na poziomie europejskim, które zniechęcałyby polityków i potężne korporacje do składania pozwów sądowych o zniesławienie i ochronę dóbr osobistych przeciwko dziennikarzom i mediom. Pomoc prawna oferowana przez MFRR wesprze pokrycie kosztów reprezentacji prawnej zarówno dla gazety, jak i dziennikarzy, których dotyczą te działania, oraz zapewni im niezbędną wiedzę fachową i doświadczenie jak bronić się przed tymi działaniami, które zagrażają wolności prasy dla wszystkich w Polsce

— komentuje sprawę Flutura Kusari, prawniczka ECPMF. Czy nie zauważa, że „Gazeta Wyborcza” może niekiedy podawać nieprawdziwe informacje i w takim wypadku składanie pozwów przez polityków czy instytucje państwowe jest słuszne?

„Gazetę Wyborczą” pozywają: sam PiS, spółki skarbu państwa i politycy obozu władzy. W sumie to 55 pozwów

— żali się z kolei „Gazeta Wyborcza” w swoim tekście dotyczącym wsparcia z ECPMF.

Wśród fundatorów ECPMF m.in. fundacja George’a Sorosa

Warto podkreślić, że fundatorami Europejskiego Centrum Wolności Prasy i Mediów są m.in. Komisja Europejska, miasto Lipsk, niemiecki MSZ i fundacja Open Society założona przez George’a Sorosa. Ten ostatni jest też akcjonariuszem Agory, co być może ma wpływ na wsparcie „GW” ze środków ECPMF.

tkwl/wyborcza.pl/wirtualnemedia.pl