„Widzimy wyraźny sojusz ugrupowania postkomunistycznego i ugrupowania probrukselskiego. W tym sojuszu nie ma woli dbania o podmiotowość Polski, o to, żebyśmy współtworzyli reguły wspólnotowości europejskiej - zauważył na antenie TV Trwam i Radia Maryja doradca prezydenta Andrzeja Dudy prof. Andrzej Zybertowicz. Odnosząc się do niedawnych publikacji „Faktu” powiedział, iż było to czymś więcej niż prowokacją. „To się odbyło w kluczowym momencie kampanii prezydenckiej i było ewidentnie zmanipulowanym, prawdopodobnie przemyślanym w warstwie manipulacyjnej, przekazem. Przekazem, który jasno pokazał to, co nie ulega żadnej wątpliwości dla dziennikarzy „Die Welt” czy innych mediów niemieckich, że jest kandydat w tych wyborach, który Niemcom bardziej będzie odpowiadał” - podkreślał.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Prof. Zybertowicz podkreślał, że za każdym z kandydatów stoją konkretne interesy.
Widzimy wyraźny sojusz ugrupowania postkomunistycznego i ugrupowania probrukselskiego. W tym sojuszu nie ma woli dbania o podmiotowość Polski, o to, żebyśmy współtworzyli reguły wspólnotowości europejskiej.
To co zrobił „Fakt” było więcej niż prowokacją
Odnosząc się do udziału mediów o kapitale zagranicznym i narzucaniu przez nie narracji oraz słów prezydenta Andrzeja Dudy, który odnosząc się do zmanipulowanego przekazu tabloidu „Fakt”, stwierdził, że to „Niemcy chcą wybierać w Polsce prezydenta”, i niemieckich ataków na wybory, prof. Zybertowicz powiedział:
W mediach, w których pracują polscy dziennikarze, ale dźwignie sterujące są poza Polską, dyskurs – czasami ciekawy – nie jest w pełni suwerenny. Z tego punktu widzenia to, co zrobił dziennik „Fakt”, jest czymś więcej niż prowokacją. To się odbyło w kluczowym momencie kampanii prezydenckiej i było ewidentnie zmanipulowanym, prawdopodobnie przemyślanym w warstwie manipulacyjnej, przekazem. Przekazem, który jasno pokazał to, co nie ulega żadnej wątpliwości dla dziennikarzy „Die Welt” czy innych mediów niemieckich, że jest kandydat w tych wyborach, który Niemcom bardziej będzie odpowiadał
— zauważył prof. Andrzej Zybertowicz.
Trzaskowski nie ma woli dbania o podmiotowość Polski
W ocenie gościa „Rozmów niedokończonych”, ze strony kandydata KO Rafała Trzaskowskiego nie ma woli „dbania o podmiotowość Polski”, aby współtworzyć reguły wspólnotowości europejskiej.
Gdy wsłuchujemy się w pewne głosy dziennikarzy niemieckich, to widzimy wyraźne przekonanie, że oni chcą nas cywilizować, oni chcą nas uczyć o tym, co jest dobre, słuszne i piękne. Mam wrażenie, że nurt myślenia politycznego, który jest bliski kandydatowi Rafałowi Trzaskowskiemu, to jest nurt słuchania – posłuchamy Berlina, Paryża, Brukseli i będziemy posłuszni. To jest chyba brak przekonania, że współpraca z krajami w Unii, z mniejszymi i z większymi, powinna zawierać elementy partnerskie
— mówił doradca prezydenta.
Macki Merkel sięgają aż tutaj
Zwracając uwagę, że kontrkandydat prezydenta Andrzeja Dudy Rafał Trzaskowski jest prezydentem Warszawy oraz wiceprzewodniczącym Platformy Obywatelskiej, prof. Zybertowicz przypomniał:
Jest także człowiekiem Donalda Tuska. A kto wybrał premiera Donalda Tuska szefem Rady Europejskiej? Przecież nie Polacy go wybrali ani on sam się nie wybrał, tylko decyzja kanclerz Angeli Merkel spowodowała, że został człowiekiem, który objął ważny urząd unijny, porzucając swoją „misję premierowską” w Polsce i porzucając swoją Platformę, która już słabła; zostawił ją na pastwę losu polityków mniej sprawnych.
Nic dziwnego, że główne media niemieckie chciałyby, żeby ten kandydat pełnił najważniejszy urząd w Polsce. To nie ulega najmniejszej wątpliwości
zaznaczył.
Władze Niemiec mogą oczekiwać korzyści po wyborze Trzaskowskiego
Gość TV Trwam wyliczył korzyści, jakich mogą oczekiwać władze Niemiec z ewentualnego objęcia urzędu prezydenta RP przez Rafała Trzaskowskiego.
Myślę, że mają taki interes, żeby Polska w mniejszym stopniu zabiegała o swoją suwerenność; żeby była mniej aktywna w działaniach zmierzających do zreformowania Unii; żeby w mniejszym stopniu zacieśniała swoje relacje ze Stanami Zjednoczonymi. Mają interes w tym, żeby Polska nie kontynuowała projektu Trójmorza; żeby nie wchodziła w rolę lidera części Unii, którą możemy nazwać flanką wschodnią NATO. Mają interes w tym, żeby Polska była rynkiem zbytu, ważnym ogniwem europejskiego biznesowego podziału pracy, ale nie próbowała się w tym podziale pracy rozpychać, wyznaczać ram instytucjonalnych
— wyliczał.
Wygrana Andrzeja Dudy utrzyma ośrodek decyzyjny w Warszawie
Prof. Andrzej Zybertowicz zapewnił, że jeśli prezydent Andrzej Duda odniesie sukces wyborczy, to decyzje o sposobie dzielenia suwerenności nadal będą wypracowywane w Warszawie.
W Pałacu Prezydenckim, w Sejmie, w zapleczu analitycznym polskiego państwa, a także w think thankach prywatnych, które bardzo często mają patriotycznie nastawionych, inteligentnych analityków. Think tank Platformy Obywatelskiej – Instytut Obywatelski – od dwóch lat nie opublikował żadnej analizy. W Polsce toczą się dyskusje o miejscu naszego kraju w Europie, a to zaplecze umysłowe Platformy jest martwe. Sam kandydat Rafał Trzaskowski swój program opublikował w piątek przed pierwszą turą i okazuje się w dodatku, że są tam elementy zapożyczone na przykład z programu Szymona Hołowni
— przypomniał prof. Zybertowicz.
Jeżeli zwycięży Trzaskowski grozi nam okres burzliwego chaosu
Mam wrażenie, że część zwolenników Rafała Trzaskowskiego, którzy krzyczą na wiecach: „Mamy dość”, nie do końca uświadamiają sobie, że kiedy emocje zamienią się w instrumenty funkcjonowania prezydenta, który może wetować ustawy niezbędne do przyspieszania rozwoju gospodarczego, to wtedy możemy zanurkować w okres burzliwego chaosu
— skonstatował.
aw/Radio Maryja/TV Trwam
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/508367-prof-zybertowiczpublikacja-faktuto-wiecej-niz-prowokacja
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.