Pieśń o „prezydenturze wszystkich Polaków” jaką obiecuje w kampanii wyborczej Rafał Trzaskowski, to kompletna ułuda. Oficjalny przekaz Platformy Obywatelskiej jest powtórką z „języka miłości” Donalda Tuska w 2007 roku, ale dyszącym żądzą wypalenia PiSu żelazem politykom i wyborcom Trzaskowskiego coraz częściej ulewa się prawdziwy stosunek do połowy Polski.
Rekordzistą w bucie i pogardzie jest Sławomir Nitras, który nie tylko parlamentarzystów PiS potrafi fizycznie zatrzymać, zakłócić im konferencję prasową, chwaląc się przy tym, że on wie jak to zrobić, by nie było konsekwencji, ale ostatnio atakuje też wyborców. Przypomnijmy, że Rafał Trzaskowski od agresywnych wystąpień Nitrasa się nie odciął i żartował z tego na wzór Donalda Tuska łagodzącego wymowę prowokacji Dominika Tarasa pod Krzyżem na Krakowskim Przedmieściu.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Nitras: nie jestem agresywny i nie puszczają mi nerwy
W ślad za swoją elitą podążają pomniejsi liderzy. Maria Nurowska, Mateusz Damięcki nazywający ministrów z PiSu wszami, Paweł Wroński twierdzący, że czyny pedofilskie „dzieją się po domach” i „dla elektoratu Dudy nie jest to rzecz przesądzająca”. Teraz dołączył Wojciech Kowalczyk, dawniej piłkarz, który w odpowiedzi na słowa Andrzeja Dudy o rolnictwie stwierdził na twitterze:
Co wie rolnik z ryjem w zgniłych truskawkach? Ksiądz pedofil w niedzielę mu podpowie.
Ładnie z tych puzzli można poskładać światopogląd obozu lewicowo-liberalnego (samego nazywającego się „prodemokratycznym”) i ich wyobrażenie nie tylko wyborców Andrzeja Dudy ale Polaków w ogóle: ciemnota, zaścianek, Polaczki, „z ryjami w zgniłych truskawkach”, którym - śladem Nitrasa - można wyrywać i niszczyć własność prywatną, bo to przecież „PiSowcy”. Można też rozmijać się z prawdą, jak to się zdarza Trzaskowskiemu i nie odpowiadać na pytania, bo to „pisowska TVP”. Po prostu nie trzeba, ich zdaniem, wszystkich szanować, dystrybuowaniem szacunku zajmują się wszak salony, elity i celebryci.
Stawiam kokosy przeciwko orzechom, że powstrzymywanie skończy się 12 lipca po 21.00, wraz z pierwszymi wynikami wyborczymi - i to bez względu na wynik. Wyleje się na prawą stronę, ale i na miliony obywateli, hejt dekady.
OBEJRZYJ KONIECZNIE. WITOLD GADOWSKI I MATEUSZ KOSIŃSKI O POGARDZIE ZE STRONY PLATFORMY OBYWATELSKIEJ:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/508363-hamuja-sie-ale-nie-wychodzi-pogarda-wybuchnie-12-lipca