Komisarz UE ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski wyraził nadzieję, że nasz kraj otrzyma ponad 700 zł mld zł z unijnego budżetu w latach 2021 - 2027, co pozwoli na dalszy rozwój gospodarki. To są pieniądze, które mogą bardzo wiele zmienić w Polsce - mówił w środę na antenie Polskiego Radia Łódź (PRŁ) i TVP3 Łódź.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

-Wojciechowski: Polska otrzyma więcej pieniędzy na rolnictwo z UE. Od początku swojej kadencji o to walczyłem. To wielka szansa

-Dobra wiadomość! Komisarz Wojciechowski: Ok. 3 mld euro więcej dla polskiego rolnictwa w nowej perspektywie budżetu UE

Dobiegają końca negocjacje dotyczące budżetu Unii Europejskiej (UE) na lata 2021 - 2027. Zdaniem komisarza do spraw rolnictwa Unii Europejskiej Janusza Wociechowskiego, strona polska dobrze daje sobie radę w rokowaniach budżetowych.

Te propozycje Komisji Europejskiej (KE) wobec Polski to jest ponad 170 miliardów euro, czyli znacznie ponad 700 miliardów złotych. To są bardzo duże pieniądze i to są pieniądze, które mogą bardzo wiele zmienić w Polsce

— powiedział Wojciechowski.

Negocjacje się jeszcze nie zakończyły, ale są bardzo duże szanse, że rokowania zakończą się sukcesem. 170 mld dla Polski w tzw. perspektywie budżetowej 2021 - 2027 to jest oficjalne stanowisko KE wobec naszego kraju - przypomniał komisarz UE ds. rolnictwa. Wśród unijnych państw członkowskich jest kilka krajów, które mają wątpliwości, co do tak dużych środków m.in. dla Polski. To tzw. klub oszczędnych, czyli Szwecja, Dnia, Holandia oraz Austria, kraje te popiera Finlandia. Wiele się jednak zmieniło po kryzysie spowodowanym pandemią - mówił Wojciechowski.

Wojciechowski: Wierzę, że ten budżet zostanie przyjęty

Jestem optymistą. Wierzę, że ten budżet zostanie przyjęty. Wierzę, że te kraje zrozumieją, że w interesie całej Europy jest taki bardzo ofensywny plan, który pozwoli wyjść z tego kryzysu, pozwoli odbudować europejską gospodarkę. To jest w interesie wszystkich państw, bo przecież rynek jest wspólny. (…) Pieniądze europejskie nie są rozdawane jako jałmużna, to jest inwestycja we wspólną europejską przyszłość

— przekonywał Wojciechowski i dodał, że relatywnie, z powodu załamania gospodarczego, najwięcej mają dostać Hiszpania i Włochy, w kolejności są Francja i Polska.

Przypomniał, że Unia uruchamia Fundusz Odbudowy Gospodarczej (FOG), czyli dodatkowe 750 mld euro na zwalczanie skutków pandemii, z którego Polska ma nadzieję dostać jak najwięcej. Wojciechowski zapewnił jednocześnie, że, z powodu wprowadzenia FOG, inne środki m.in. na rolnictwo, na tzw. politykę spójności - wg. obecnych planów KE - nie będą zlikwidowanie ani ograniczane.

Udało mi się doprowadzić do zwiększenia funduszy wspólnej polityki rolnej o 26,5 mld euro, w tym dla Polski - o 3 mld

— przypomniał.

Powiązanie funduszy z praworządnością? To nie jest problem, którym trzeba się w tej chwili martwić

Jest projekt przepisów, które będą wiązać przydział funduszy unijnych, czy możliwość ich odbierania od przestrzegania zasad praworządności, ale podkreślam - to nie jest projekt dla jednego państwa, to jest projekt dla wszystkich państw członkowskich. […] To nie jest problem, którym trzeba się w tej chwili martwić. Najpierw trzeba te pieniądze mieć

— przekonywał, wskazując, że wiele krajów UE łamie zasady funkcjonowania we wspólnocie.

Komisarz ds. rolnictwa zagłosuje na Andrzeja Dudę

W części internetowej rozmowy, zapytany o klęskę Władysława Kosiniaka-Kamysza w wyborach odmówił komentarza, tłumacząc, iż nie jest obecnie jego rolą komentowanie wyników wyborów. Podkreślił jedynie zasługi Andrzeja Dudy dla polskiego rolnictwa.

W II turze wyborów oddam głos na Andrzeja Dudę

— poinformował.

„Jesteśmy na dobrej drodze do porozumienia ws. budżetu”

Pytany o spodziewany czas zakończenia negocjacji budżetowych, Janusz Wojciechowski odpowiedział:

Widzę, że jesteśmy na dobrej drodze do porozumienia. Już niedaleko do finalnych decyzji, bo Komisja Europejska przyjęła bardzo dobry projekt budżetu, zarówno w jego części głównej, jak i 750 mld euro stanowiących tzw. plan naprawczy. Nie dopuszczam tej myśli, że to zostałoby odrzucone. UE znalazłaby się w bardzo trudnej sytuacji

— ocenił.

Plany naprawcze będą opracowywane indywidualnie

Wyjaśnił, że część planu naprawczego będzie w formie dotacji, część - w formie pożyczek i jest to jego zdaniem bardzo rozsądny kompromis.

One będą inwestowane, a nie rozdawane. Wiadomo na co te pieniądze mają iść: wzmocnienie gospodarki, w dużej części na europejski zielony ład, a więc na ten wielki plan KE, żeby zmienić gospodarkę unijną, także unijne rolnictwo na bardziej przyjazne środowisku i klimatowi. Te sprawy będą traktowane priorytetowo

— poinformował dodając, iż w każdym kraju sytuacja jest inna i te plany muszą być dopasowane indywidualnie.

aw/PAP/Radio Łódź

-