Tak wygląda szacunek do mediów? Rafał Trzaskowski, kolejny raz, unika odpowiedzi na trudne pytania i naśmiewa się z dziennikarzy. Swoją arogancję zaprezentował tym razem w Łagiewnikach Kościelnych.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Dziennikarz TVP Info zapytał podczas briefingu prasowego Rafała Trzaskowskiego, czy wiedział o tym, że na tzw. arenie prezydenckiej w Lesznie redakcję „Najwyższego Czasu” reprezentował warszawski urzędnik. Dziennikarz dopytał również, czy jego środowisko opłaca statystów za udział w wiecach.
Co zrobił kandydat KO? Uciekł od trudnego pytania, by skupić się na kwestii „statystów”. Polityk naśmiewał się z dziennikarza i telewizji publicznej.
Słuchajcie, ten poziom absurdu, który te pytania… To jest coś niesamowitego. Ale słuchajcie, dobrze, bo czasami trzeba się uśmiechnąć. Ja nie wiem kto komu płaci, bo to tak nieprawdopodobny absurd. Zapraszam pana, niech pan pojeździ po Polsce z nami i zobaczy te tłumy i zada im to pytanie i zobaczy pan, jakie bzdury pana telewizja rzez cały czas opowiada
— mówił kandydat KO.
Proszę porozmawiać z ludźmi, którzy są za mną
— dodał Trzaskowski, po czym szyderczo zwrócił się do zebranych:
Proszę państwa, telewizja publiczna twierdzi, że jesteście państwo opłaconymi statystami.
Sympatycy Trzaskowskiego zareagowali śmiechem…
Co więcej, zdarzenie to próbował wykorzystać sztab Rafała Trzaskowskiego w mediach społecznościowych. Jednak jest pewien szczegół. Wycięto w nim pierwsze pytanie… A odpowiedź na trudne pytanie o warszawskiego urzędnika na spotkaniu z mediami w Lesznie? Kandydat KO „uciekł” od tej kwestii.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/508243-szacunek-do-mediow-trzaskowski-nasmiewa-sie-z-dziennikarza