Nie warto tracić pewnego elektoratu na rzecz miraży, więc trzeba się skupić na jeszcze większej aktywizacji tych grup i regionów, w których się wygrało.
Po pierwszej turze wyborów prezydenckich w komentarzach, opiniach i dobrych radach dominują mity, złudzenia i pobożne życzenia. Przed drugą turą największym mitem i złudzeniem jednocześnie jest przekonanie, że wyborców należy przede wszystkim szukać tam, gdzie w pierwszej turze było ich najmniej. Z tym się wiąże postulat przekierowania kampanii na ten elektorat, do którego trafiło się w najmniejszym stopniu. To postulat kompromitująco niemądry. Równie niemądre jest przekonanie, że w drugiej turze powinno się adresować kampanię głównie do grup wyborców sprofilowanych ideologicznie, np. wolnościowców, liberałów, lewicowców, konserwatystów,…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 7,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Jeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/508165-jak-wygrac-druga-ture