Prof. Andrzej Rzepliński snuje opowieści, które mają uderzyć w Andrzeja Dudę przed wyborami. „ujawnia” tajny plan władzy na unieważnienie wyborów i rozpisanie nowych. Szkopuł w tym, że tak się zaplątał w swoją historię, że jednocześnie obnażył antydemokratyczne plany „kasty” sędziowskiej.
Zdaniem Rzeplińskiego, prezydent Andrzej Duda po przegranych wyborach, a przed objęciem władzy przez Rafała Trzaskowskiego zamierza rozpisać nowe wybory. Z kim? Z następcą, pozbawionej stanowiska, Marszałek Sejmu. O tym tajnym „planie” ze swadą opowiadał dziś w radiu Tok.fm.
Jeśli SN nie zdąży rozpatrzeć protestów (wyborczych - red.) do 6 sierpnia, kadencja Andrzeja Dudy zakończy się, ale nadal nie będzie nowego prezydenta. Wtedy marszałek Sejmu będzie musiała przejąć jego obowiązki i ogłosić kolejne wybory. Nie zdziwiłbym się go nawet, gdyby Sejm z dnia na dzień odwołał Elżbietę Witek i powołał nowego marszałka, który zostanie tymczasowo głową państwa. A marszałkiem może zostać każdy poseł
– przekonywał Andrzej Rzepliński.
Wyssana z palca „koncepcja” obozu rządzącego bardzo spodobała się prowadzącemu wywiad Piotrowi Najsztubowi. Szczególnie, gdy Rzepliński zaczął straszyć władzę Trybunałem Stanu.
Jeżeli ten miesiąc zostałby wykorzystany na dramatyczne dożynanie konstytucyjnej demokracji w Polsce, to musielibyśmy podjąć próbę postawienia prezydenta (ale też marszałek Sejmu i poprzedniego marszałka) przed Trybunałem Stanu
– stwierdził prof. Rzepliński w radiu tok.fm.
W opowieściach byłego Prezesa TK jest ziarno prawdy. To opozycja zamierza „zasypać” Sąd Najwyższy protestami wyborczymi, a wcześniej próbowała wpłynąć na usunięcie sędziów Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego. To oni mają orzekać o ważności wyborów prezydenckich.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/508154-rzeplinski-juz-podpowiada-jak-podwazyc-wybory