„Zresztą w momencie wymiany kandydata PO na urząd prezydenta z Pani Marszałek Kidawy-Błońskiej na Rafała Trzaskowskiego, niemieckie media nie ukrywały radości z tego faktu i wskazywały, że to on jest jedną z głównych postaci politycznych realizujących agendę lobby LGBT w Polsce” - mówi portalowi wPolityce.pl poseł Anna Maria Siarkowska (PiS).
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
wPolityce.pl: Jak ocenia Pani decyzję prezydenta o dokonaniu nowelizacji ustawy zasadniczej, żeby uniemożliwić osobom w związkach jednopłciowych adopcję i przysposobienie dzieci. Czy taki zapis jest potrzebny?
Anna Maria Siarkowska: Rozumiem i bardzo doceniam inicjatywę Pana Prezydenta, bo rzeczywiście obecna temperatura sporu politycznego wokół tej kwestii jest bardzo wysoka. Natomiast uważam, że obecne przepisy konstytucji również jasno wskazują po pierwsze na to, że rodzina to związek kobiety i mężczyzny. Po drugie z przepisów Konstytucji wynika też to, że przede wszystkim powinno się liczyć dobro dziecka.
Widzę, że pan prezydent chce przeciąć spory wokół tego tematu i wprost napisać jednoznacznie, że dzieci mogą być adoptowane tylko przez rodzinę, gdzie ta rodzina jest rozumiana jako związek kobiety i mężczyzny. Liczę na to, że w niedługim czasie Pan Prezydent przedstawi dokładną propozycję brzmienia tego zapisu nowelizującego Konstytucję i wówczas będziemy mogli się nad tym głębiej zastanowić.
Rafał Trzaskowski twierdzi, że nie ma żadnego mainstreamowego polityka, który chciałby się zgodzić na adopcję dzieci przez osoby w związkach jednopłciowych. Tymczasem mamy pana Biedronia, czy pana Rabieja. Czyżby pan Trzaskowski, który obecnie deklaruje, że sam się nie godzi na tą adopcję dzieci, również w tej kwestii mijał się z prawdą?
Musimy pamiętać, że to, co dzisiaj mówi pan Trzaskowski jest podyktowane wyłącznie korzyścią polityczną, której upatruje przed 12 lipca. Robi wszystko, by nie zniechęcać tej części elektoratu, o którą zabiega, czyli również takiej, która jest bardziej umiarkowana. Musimy pamiętać jednak o tym, że pan Trzaskowski to osoba powszechnie identyfikowana jako lider lobby LGBT w Polsce. Zresztą w momencie wymiany kandydata PO na urząd prezydenta z Pani Marszałek Kidawy-Błońskiej na Rafała Trzaskowskiego, niemieckie media nie ukrywały radości z tego faktu i wskazywały, że to on jest jedną z głównych postaci politycznych realizujących agendę lobby LGBT w Polsce.
Musimy mieć świadomość tego, że agenda tego środowiska jest prosta i jasno określona. Jednym z etapów jest oczywiście dążenie do zrównania w prawach związków homoseksualnych z małżeństwami, rozumianymi jako związek kobiety i mężczyzny. Dążenie do adopcji dzieci przez homoseksualne pary jest etapem kolejnym, wynikającym zresztą logicznie z realizacji etapu wcześniejszego. Jeżeli bowiem zrównamy małżeństwo ze związkami homoseksualnymi, to prostą i logiczną konsekwencją będzie przyzwolenie na adopcję dzieci przez pary homoseksualne. Na to nie może być zgody. Musimy pamiętać, że na pierwszym miejscu zawsze musimy stawiać dobro dziecka, a dobrem dziecka jest to, żeby zawsze miało mamę i tatę. Nawet jeżeli dzieci są poszkodowane brakiem naturalnej rodziny, to musimy dążyć do zapewnienia im warunków jak najbardziej zbliżonych do naturalnych. Nie wolno doprowadzać do tego, by pozbawione biologicznych rodziców dzieci dodatkowo były poszkodowane tym, że są oddawane na wychowanie osobom z zaburzeniami psychoseksualnymi.
Czy to dlatego, że pan Rafał Trzaskowski jest liderem lobby LGBT w Polsce, radził prezydentowi, żeby zajął się tematami poważnymi, jakby chciał zbagatelizować cały problem i odwrócić od niego uwagę?
Tak naprawdę ten temat jest bardzo poważny. Jego ranga nie jest trzeciorzędna, ale pierwszorzędna, bo dotyczy przyszłości naszych rodzin, przyszłości naszych dzieci, tego w jakim państwie będą żyć, w jakim środowisku się wychowywać, czego będą się uczyć w szkołach i jakimi ludźmi będą, gdy dorosną. To jest tak naprawdę sprawa dotycząca w ogóle przyszłości Polski, tego, czy rzeczywiście Polska zachowa swój charakter, swoją tożsamość. Ta ostatnia oczywiście wyrasta z korzeni cywilizacji łacińskiej, jest związana z wartościami chrześcijańskimi. Ci, którzy dzisiaj próbują walczyć ze wszystkim, co wypływa z tych wartości, walczą z rodziną, z Kościołem, z ugruntowanym ładem społecznym, ze wszystkimi wartościami, które są dla nas ważne i bliskie, którzy niszczą naszą kulturę i depczą naszą wrażliwość, stanowią dla naszej przyszłości ogromne zagrożenie. Jeżeli zbagatelizujemy tę sprawę, może się okazać, że rozmowa o tzw. poważnych tematach, na przykład związanych z bezpieczeństwem militarnym Polski, będzie bezprzedmiotowa, ponieważ nie będzie właściwie już czego bronić. Polski takiej, jaką znamy, Polski, która wyrasta z cywilizacji łacińskiej, cywilizacji chrześcijańskiej, po prostu już nie będzie.
Skąd taka reakcja Rafała Trzaskowskiego? Co go tak zabolało w decyzji prezydenta o nowelizacji konstytucji?
Myślę, że dla pana Trzaskowskiego ten temat jest bardzo niewygodny i chciałby jeszcze w okresie wyborczym jak najdalej ten temat od siebie odsunąć. Zachowuje się trochę jak tzw. farbowany lis, bo przecież to nikt inny, jak Rafał Trzaskowski, pełniąc funkcję prezydenta Warszawy wziął na swojego zastępcę pana Pawła Rabieja, zdeklarowanego homoseksualistę, który w Warszawie dba przede wszystkim o interesy środowiska LGBT. To właśnie Rafał Trzaskowski publicznie deklarował, że chciałby być pierwszym prezydentem Warszawy, który udzieli tzw. ślubu parze homoseksualnej. To on także próbował wprowadzać w stołecznych szkołach przymusową edukację seksualną, z agendą środowisk LGBT. Postulat ten jest zresztą jednym z ważnych elementów planu lobby LGBT. Zdają sobie oni bowiem sprawę z tego, że walka o polityczne wybory Polaków, o to, kim są, w jaki sposób myślą i jakich wyborów dokonują, toczy się już od najmłodszych lat, również w szkole. I próbują to robić nawet poza plecami rodziców. Cieszę się dlatego bardzo, że Pan Prezydent wystąpił w ostatnich dniach również z inicjatywą zmiany prawa oświatowego, tak bardzo oczekiwaną przez środowiska rodziców. Jej celem jest wprowadzenie wymogu, w ramach którego prowadzenie zajęć z dziećmi w szkole przez organizacje zewnętrzne będzie wymagało uprzedniej zgody rodziców i obwarowanie go sankcją, w postaci wysokiego odszkodowania należącego się rodzicom w sytuacji, gdy ten wymóg nie został spełniony. Niestety bowiem wielokrotnie mieliśmy w Polsce do czynienia z takimi sytuacjami. Mam nadzieję, że dzięki Panu Prezydentowi takie sytuacje będą należały wyłącznie do przeszłości.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała Anna Wiejak
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/507752-nasz-wywiad-siarkowska-trzaskowski-realizuje-agende-lgbt