„Tak samo w tym przypadku, sądząc po tym, jakie opinie na ten temat wypowiadali różni politycy – tak jak pan prezydent wspomniał – nie tylko koalicji rządzącej, ale również z innych stron, przede wszystkim z Konfederacji, ale też z PSL-u i częściowo z Koalicji Obywatelskiej, jest duża szansa na przyjęcie tego projektu. Gdyby tak nie było, pan prezydent by z nim teraz nie występował. Myślę, że to jest dobry moment i dobry pomysł na to, żeby właśnie uciąć te spory i zmniejszyć emocje w tym obszarze” - mówi portalowi wPolityce.pl Barbara Socha, wiceminister w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej i pełnomocnik rządu ds. polityki demograficznej.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
wPolityce.pl: Prezydent Andrzej Duda chce dokonać zmiany w konstytucji i umieścić w niej zapis, że wykluczone jest przysposobienie czy adopcja dziecka przez osobę pozostającą w związku jednopłciowym. Tym samym pan prezydent chce uciąć wszystkie spory w tym temacie. Czy to się uda?
Barbara Socha: Trudno mi powiedzieć, czy to się uda. Mam nadzieję, że tak. Sądząc po deklaracjach różnych stron politycznych myślę, że są pewne sprawy i pewne tematy, w których powinniśmy się wznieść ponad podziały polityczne. Przypomnę, że jednym z takich tematów wcześniej poruszanych, który również niedługo zostanie skierowany do legislacji jest ochrona dzieci przed dostępem do pornografii. To też jest temat ponad podziałami. Liczymy na to, że ten projekt się uda.
Tak samo w tym przypadku, sądząc po tym, jakie opinie na ten temat wypowiadali różni politycy – tak jak pan prezydent wspomniał – nie tylko koalicji rządzącej, ale również z innych stron, przede wszystkim z Konfederacji, ale też z PSL-u i częściowo z Koalicji Obywatelskiej, jest duża szansa na przyjęcie tego projektu. Gdyby tak nie było, pan prezydent by z nim teraz nie występował. Myślę, że to jest dobry moment i dobry pomysł na to, żeby właśnie uciąć te spory i zmniejszyć emocje w tym obszarze.
Wprawdzie nie znamy jeszcze szczegółów tego projektu, który zostanie przedstawiony, ale czy nie należałoby pójść trochę dalej i wykluczyć w konstytucji adopcję czy przysposobienie dzieci przez osoby o skłonnościach homoseksualnych w ogóle. Łatwo sobie wyobrazić sytuację, w której osoba homoseksualna samotna najpierw podejmuje opiekę nad dzieckiem, a potem wchodzi w związek jednopłciowy.
Tak, jak pani redaktor zauważyła, nie znamy szczegółów tego projektu, więc trudno się tutaj odnosić i dywagować. Myślę, że każdy krok w tą stronę jest pozytywny i wpisanie takiej poprawki do konstytucji rzeczywiście stanowiłoby już bardzo skuteczną ochronę dzieci w tym zakresie.
Jak wynika z Pani doświadczeń? Jak duża jest potrzeba społeczna wprowadzenia tego typu zapisów?
Myślę, że bardzo duża część naszego społeczeństwa zgodzi się z takim postulatem. Tym bardziej, że jeżeli pomyślimy o agendzie naszych oponentów politycznych, szczególnie właśnie oponentów w tym obszarze, to mieliśmy do czynienia z czymś, co zostało nazwane „etapowaniem”. Myślę, że postawienie tutaj takiej bardzo wyraźnej granicy, która jest dla społeczeństwa już nieprzekraczalna, jest bardzo dobrym sposobem na to, żeby tego „etapowania” w Polsce nie było.
Rafał Trzaskowski powiedział, że jest to temat zastępczy. W jakich kategoriach odbierać tego typu wypowiedź?
Myślę, że jest to temat niewygodny dla obecnego prezydenta Warszawy, dlatego nazywa go „zastępczym”. Myślę, że to jest temat bardzo ważny, on dotyka sfery bardzo istotnej i trudno go nazywać „zastępczym”. To jest po prostu temat, którego pan prezydent Trzaskowski nie chce w tej chwili podjąć.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała Anna Wiejak
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/507742-wywiad-socha-poprawka-prezydenta-stawia-wyrazna-granice