Rafał Trzaskowski atakuje prezydenta Andrzej Dudę za to, że rzekomo nie chce stanąć do debaty. Tymczasem kandydat KO wciąż nie zadeklarował, że weźmie udział w debacie organizowanej przez TVP w Końskich. Portal wPolityce.pl zapytał posła PiS Marka Suskiego o ocenę tej sytuacji.
CZYTAJ TAKŻE: A sam przyjedzie do Końskich? Trzaskowski atakuje prezydenta Dudę: Boi się debaty i odpowiedzi na trudne pytania
To jest taka strategia sztabu Rafała Trzaskowskiego – krytyka prezydenta za coś, czego Trzaskowski sam nie chce robić. Można powiedzieć, że to bardzo krótkowzroczne i łatwe do rozszyfrowania. Rafał Trzaskowski nie potwierdził uczestnictwa w debacie Końskich i pewnie na nią nie przyjdzie, a z drugiej strony trudno się dziwić prezydentowi Andrzejowi Dudzie, że nie chciał wziąć udziału w debacie organizowanej przez TVN
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Marek Suski.
Mam swoje własne doświadczenia z TVN-em. Kiedyś, gdy jeszcze ta stacja mnie zapraszała, zostałem poinformowany wcześniej, jakie trzy tematy mają być poruszane w trakcje rozmowy. Żaden z nich nie był poruszany. Byłem wtedy w programie z Ryszardem Kaliszem i zapytałem go później po programie, czy znał tematy, jakie będą poruszane. Odpowiedział: „Tak, oczywiście”. Zatem granie w pokera z kimś, kto gra znaczonymi kartami, nie ma najmniejszego sensu
— podkreśla.
Suski: Nie dziwię się prezydentowi, że nie chciał brać udziału w debacie TVN
Nie dziwię się prezydentowi, że nie chciał w tym brać udziału. Natomiast w debacie z publicznością, gdzie ludzie mogliby zadawać pytania, udziału nie chce wziąć z kolei Rafał Trzaskowski. Obawia się, że będą trudne pytania, a przecież sam powiedział, że w tej kampanii chodzi o to, żeby mu nie zadawano trudnych pytań. Można powiedzieć, że Rafał Trzaskowski jest konsekwentny, jeśli chodzi o odmowę udziału w spotkaniach, gdzie trudne pytania mogłyby paść
— dodaje.
„Trzaskowski nagle pokochał narodowców i Marsz Niepodległości”
Marek Suski odnosi się też do deklaracji Rafała Trzaskowskiego z TVN, że weźmie udział w Marszu Niepodległości, gdy będzie gwarancja, że nie zostanie wykorzystany politycznie.
CZYTAJ TAKŻE: Kabaret w TVN! Trzaskowski „debatował” z Moniką Olejnik. „Bardzo żałuję, że nie ma z nami prezydenta Dudy”
Dzisiaj głosy są potrzebne, zatem Rafał Trzaskowski nagle pokochał narodowców i Marsz Niepodległości. Sądzę, że tak jak nie pamięta, że był posłem i głosował przeciwko obniżeniu wieku emerytalnego, tak Rafał Trzaskowski po wyborach zapomni, że zakochał się w narodowcach i pewnie znów będzie maszerował w marszach popierających adopcję dzieci przez gejów, a nie w patriotycznych
— mówi. Przywołał przy tej okazji sytuację z Marszu Niepodległości z 2013 roku, gdy spalono budkę wartowniczą przy Ambasadzie Rosji. „O tym, że była to prowokacja, dowiedzieliśmy się z taśm nagranych w restauracji ‘Sowa i Przyjaciele’” - zaznacza Marek Suski.
as
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/507641-suski-trzaskowski-obawia-sie-debaty-z-publicznoscia