Od początku tej kampanii nie było wątpliwości, że ta kampania będzie brutalna, brudna i parszywa. Jednak sztab i media sprzyjające Rafałowi Trzaskowskiemu dopuszczają się prawdziwej niegodziwości, wykorzystując w tej grze pokrzywdzone kobiety.
Wierzę w Polskę, w której kobiety są szanowane i doceniane, wierzę w Polskę, w której nie ma miejsca na hejt i przemoc, wierzę w Polskę, w której najważniejsza jest edukacja i dobro dzieci, wierzę w Polskę, która stanie się otwarta, nowoczesna i opiekuńcza
– mówi w nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych Małgorzata Trzaskowska. Do podobnego wyznania na temat Polski nominuje jednocześnie, m.in. Anję Rubik i Maję Ostaszewską.
Warto, by o swoich poglądach Małgorzata Trzaskowska poinformowała swojego męża, którego zaplecze polityczne najpierw niezwykle brutalnie obeszło się z Małgorzatą Kidawą-Błońską, odsuwając ją od politycznego wyścigu i mówiąc o tym samej zainteresowanej na samym końcu. Wcześniej Borys Budka wielokrotnie ośmieszał marszałek Sejmu na oczach opinii publicznej, podpowiadając jej co ma mówić i jak ma się zachowywać. Z szacunkiem i docenianiem nie ma to wiele wspólnego. A już prawdziwym skandalem i wręcz medialną przemocą jest to, czego sztab Trzaskowskiego i zaprzyjaźnione z nim media dopuszczają się wobec kobiet, które same prosiły prezydenta, by swoją decyzją pozwolił rodzinie żyć normalnie.
Właściwie przyzwyczailiśmy się do tego, że każdy dzień kampanii przynosi nowe kłamstwo ze strony kandydata KO na prezydenta lub jego sztabu. Słyszeliśmy już, że Rafał Trzaskowski nie jest politykiem. Mówił, że nie był posłem, choć był. Dowiedzieliśmy się, że głosował za obniżeniem wieku emerytalnego, choć głosował przeciw. Zapewnia, że popiera 500 plus, choć zupełnie co innego mówili wcześniej politycy z jego politycznego zaplecza. Słyszeliśmy o milionie nowych bezrobotnych, choć taka jest liczba bezrobotnych ogółem i wciąż jest to jeden z niższych wyników w historii III RP. Słyszeliśmy, że Rafał Trzaskowski będzie przywracał komisariaty policji, choć przecież to za PO je likwidowano, a w ciągu ostatnich 4 lat rząd PiS przywrócił 127 z 418 zlikwidowanych przez poprzedników posterunków i komisariatów! Wreszcie usłyszeliśmy zapowiedź, że kandydat KO będzie obniżał VAT, bo z tej obietnicy miał się nie wywiązać urzędujący prezydent. Warto przypomnieć o wzroście stawek VAT (z 22 do 23% i z 7 do 8%), który miał obowiązywać w okresie od 1 stycznia 2011 r. do 31 grudnia 2013 r. Podniesione stawki zostały, bo to Donald Tusk nie wywiązał się ze swojej obietnicy. Trzaskowski zajęty kampanią musiał też nie zauważyć, że od 1 lipca zaczęła obowiązywać nowa matryca VAT, która spowoduje, że podobne towary będą opodatkowane jednakową stawką. Uprości to system podatkowy i oznacza też obniżenie VAT na wiele produktów, a wg wyliczeń rządu w kieszeniach konsumentów zostanie ok. miliarda złotych.
Jednak najobrzydliwsze, najgorsze, najbardziej nikczemne jest jednak kłamstwo, w którym oskarża się prezydenta Andrzeja Dudę o sprzyjanie pedofilowi. W tej historii nie tylko spiętrzono ilość nieprawd, ale, co najgorsze, bezlitośnie wykorzystuje się nie mających nic wspólnego z polityką ludzi, szczególnie kobiety. To obrzydliwa operacja pastwienia się nad niewinnymi ofiarami, dodatkowo je krzywdząca. Mamy tu do czynienia z medialną i psychiczną przemocą oraz powtórną wiktymizacją kobiet, które chcą żyć normalnie. I jakoś nie słychać głosu feministycznych organizacji, broniących praw kobiet.
Portal wPolityce.pl dotarł do rodziny mężczyzny, wobec którego prezydent Andrzej Duda zastosował prawo łaski.
Konkubina mężczyzny, zmęczona ordynarnym wykorzystaniem politycznym i medialnym jej sprawy, przekonuje że przez lata walczyła o możliwość ponownej próby stworzenia rodziny. Nie może zrozumieć, że sprawa ich córki jest wykorzystywana politycznie. To jednak nie wszystko. Dotarliśmy do akt sprawy, opinii psychologa i kuratora oraz decyzji sądów. Wszystkie te ustalenia sprawiły, że prezydent Andrzej Duda pochylił się nad tą niejednoznaczną i tragiczną historią
-informował portal wPolityce.pl.
Czytaj więcej:
Szczególnie poruszające jest wyznanie kobiety, który ma za sobą niezwykle trudną historię:
Przecież prezydent nam pomógł, jestem mu za to wdzięczna. Nie chcę być wykorzystywana i pragnę żyć normalnie, w spokoju dla moich bliskich. Od lat walczyłam, pisałam pisma. Konkubent jest dzisiaj innym człowiekiem, który nam pomaga i chcemy z nim być. Apeluję, by dać nam spokój i nie zajmować się naszym życiem
— wyznaje kobieta, która padła ofiarą niezdrowego zainteresowania sztabu Trzaskowskiego.
Warto przypomnieć, że mężczyzna, o którego chodzi, odbył całą karę. Prezydent nie skrócił jej ani o jeden dzień. Prawo łaski głowy państwa dotyczy wyłącznie skrócenia okresu, w którym sprawca nie może kontaktować się z rodziną i zostało zastosowane ze względu na prośbę dorosłej ofiary, która po tym, gdy przestępca wyszedł z alkoholizmu, zresocjalizował się, chciała mieć możliwość kontaktu z tą osobą.
Czytaj także:
Liberalne media i politycy opozycji rzucają błotem (w tym przypadku raczej g…em), licząc, że coś się przyklei, a wyborcy uwierzą, że prezydent sprzyja pedofilom. Takimi chwytami jednak nie wygrywa się wyborów.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/507613-opozycja-gra-pokrzywdzonymi-kobietami-to-obrzydliwosc