„Pan premier wykonuje przecież szereg obowiązków służbowych w tym czasie” – powiedział na antenie Radia ZET szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Łukasz Schreiber, pytany przez Beatę Lubecką o to, czy Mateusz Morawiecki wziął urlop na czas wyjazdów w teren i agitacji za Andrzejem Dudą. Odniósł się również do ułaskawienia przez prezydenta Andrzeja Dudę mężczyzny, który odsiedział wyrok za pedofilię, które dokonało się na wniosek jego rodziny.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Pytany, czy podróże premiera po Polsce i symboliczne rozdawanie czeków z funduszu, który wymyślił prezydent Andrzej Duda nie stanowią kiełbasy wyborczej dla samorządów przed wyborami prezydenckimi, szef Komitetu Stałego Rady Ministrów odpowiedział:
Premier na spotkaniach rozmawia o całym pakiecie rozwiązań dla samorządów. Kiełbasa dla samorządów? To nie jest niczyja kiełbasa.
Informowanie o tarczy inwestycyjnej to nie kampania na rzecz któregokolwiek z kandydatów
Dopytywany o to, jak premier może rozdawać symboliczne czeki, kiedy ustawa, na podstawie której mają być wydawane, nie weszła w życie, Schreiber odpowiedział:
W czym to może stanowić aż tak wielki problem?
Przyznał, że owszem, był to pomysł i propozycja prezydenta, ale jeśli chodzi o rozdawanie czeków, czy raczej pokazywanie, ile dzięki tarczy inwestycyjnej będzie można skierować pieniędzy w gminach, trudno uznać, że to kampania na rzecz jakiegokolwiek z kandydatów.
Poinformował, że premier, jeżdżąc po kraju, wykonuje obowiązki służbowe. Dopytywany, kto rządzi krajem, kiedy premier jeździ po kraju, zauważył, że przecież jedno drugiego nie wyklucza.
Cały czas podejmujemy decyzje, które są potrzebne z punktu widzenia Polaków – powiedział polityk PiS.
Ale Trzaskowskiemu zarzucacie, że nie ma go w Warszawie
— ripostowała Beata Lubecka.
Ja nic takiego nie zarzucam
— odpowiedział Łukasz Schreiber, dodając, iż te dwie sytuacje trudno porównywać.
Prezydent stanął po stronie pokrzywdzonych
Odnosząc się do publikacji w dzienniku „Fakt” na temat ułaskawienia przez prezydenta Andrzeja Dudę mężczyzny, który dopuszczał się molestowania seksualnego nieletniej córki, Schreiber zwrócił uwagę, że prawo łaski nie dotyczyło skrócenia wyroku.
Przecież prezydent nie staje po stronie tego człowieka, tylko staje po stronie pokrzywdzonych. To na ich wniosek, nie na wniosek jego zostaje zastosowane prawo łaski. Już pomijam oczywiście, że mija szereg lat i osoby pokrzywdzone same o to wnosiły po tym, jak mężczyzna wiele lat spędził w więzieniu
— przypomniał.
Mamy tutaj opinię psychologa i kuratora – mówimy o tym ułaskawieniu, czyli o zezwoleniu na kontakty – a więc psycholog, kurator, dwie instancje sądu, prokurator generalny. Te wszystkie osoby, czy instytucje opowiedziały się jasno i pozytywnie za taką możliwością
— podkreślał.
Schreiber: „Polska to zbyt poważna sprawa, by mieć ryzyko tego rodzaju ustawki”
Pytany przez prowadzącą o wywiad Andrzeja Dudy w Polsat News, który podkreślił, że pochodzi z „krakowskiej inteligencji”, polityk PiS odpowiedział:
Miał na myśli to, że chce, żeby była kontynuowana polityka odważnych inwestycji i dbania o człowieka a nie polityka dziadostwa i napychania kieszeni warszawskiemu salonowi, tzw. warszawce.
Mamy sytuację, w której jeden z kandydatów stara się doprowadzić do ustawki, przy użyciu swojej telewizji. Ta telewizja jawnie staje po stronie jednego z kandydatów
— dodał Schreiber z PiS, pytany w internetowej części programu „Gość Radia ZET” o debatę prezydencką m.in. w TVN-ie.
Polska to zbyt poważna sprawa, by mieć ryzyko tego rodzaju ustawki
— podkreślał minister.
Całkowity monopol w demokracji zawsze byłby bardzo zły, gdyby opozycja nie mogła działać skutecznie, gdyby była niszczona, gdyby wszystkie instytucje były w rękach jednej formacji
— ocenił polityk PiS. Jego zdaniem teraz tak nie jest, a rząd i prezydent z jednej formacji nie stanowi – jak pokazuje obecna rzeczywistość - umocnienia monopolu władzy.
aw/Radio Zet
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/507603-schreiber-prezydent-stanal-po-stronie-pokrzywdzonych