„Były premier jest tak nietypowym politykiem, jak Adam Małysz sportowcem. Obaj skromni i lubiani, z sukcesami wykraczającymi ponad polską średnią” - pisze w „Rzeczpospolitej” Zuzanna Dąbrowska. Cały tekst jest laudacją na cześć byłego premiera. Trudno o większą laurkę. W „RZ” przeczytamy o rekordach, osiągnięciach naukowych oraz politycznych i ulubionych ciasteczkach.

Lista pochlebstw

Jerzy Buzek kończy 80 lat. Z tej okazji Zuzanna Dąbrowska napisała tekst, w którym można mierzyć zawartość cukru w cukrze.

Człowiek rekordów – mówią o nim z lekką zazdrością politycy: zbierał największą liczbę głosów w okręgu, najdłużej urzędował jako premier, poparła go rekordowa liczba europosłów na funkcję szefa europarlamentu

—czytamy w „Rzeczpospolitej”.

Zaangażowanie społeczne

Dowiadujemy się też, że miejsce urodzenia zobowiązuje, więc Buzek jako Ślązak zajmował się już w latach 80. problemem zanieczyszczenia powietrza, a jego rodzina uczestniczyła w polskiej polityce już w czasach II Rzeczypospolitej. Dąbrowska wspomina też, że Jerzy Buzek działał w podziemiu, a później był ekspertem gospodarczym AWS.

(…) po wygranych przez AWS wyborach, został szefem rządu, a stanowisko to sprawował przez pełną kadencję

—przypomina „Rzeczpospolita”.

Dąbrowska mimochodem wspomina tylko, że rządowe cztery reformy (emerytalna, zdrowia, administracji i oświaty) wzbudziły kontrowersje, jednak wyborcy i tak zatęsknili za samym Buzkiem.

(…) były premier został europosłem z list Platformy Obywatelskiej, zdobywając rekordową liczbę głosów – 173 389. W Parlamencie Europejskim poczuł się jak ryba w wodzie

—czytamy, po czym następuje lista zasług Buzka w Europarlamencie.

Na koniec mamy naprawdę potężną porcje lukru.

Ulubione ciasteczka

Wielokrotnie odznaczany – od tytułów honorowego obywatela wielu miast w Polsce po Order Orła Białego. A jego ulubione ciasteczka to rożeczki, małe ciasteczka w kształcie rogalików z płatków owsianych o przepysznym maślanym smaku, posypane cukrem pudrem

—stwierdza Zuzanna Dąbrowska.

Laurka jak się patrzy. Bardziej pochwalić już się chyba nie da.

aes/”Rzeczpospolita”