Jaki kandydat, tacy jego poplecznicy w wyborach – można powiedzieć o zwolennikach Rafała Trzaskowskiego, wykorzystując klasyka tego schematu Bronisława Komorowskiego, obrazującego jego zmysł do głębokiej refleksji. W tym przypadku schemat ten jest przydatny, żeby powiedzieć: - Jego zwolennicy kłamią z taka samą łatwością jak popierany przez nich kandydat na prezydenta Polski.
Kłamstwa Rafała Trzaskowskiego mają charakter polityczny i w związku z tym nie ma podstaw, by pociągnąć go do innej odpowiedzialności niż politycznej. W obecnej sytuacji, jedynym osądem w reakcji na jego kłamstwa, może być zakreślenia krzyżyka w kratce przy nazwisku jego konkurenta na karcie wyborczej II tury.
Inaczej rzeczy się mają, jeśli idzie o niektóre kłamstwa popleczników Rafała Trzaskowskiego. Niektóre z nich winny zmusić do działania policję i prokuraturę, po to aby mogli być odpowiadać przed sądem za przestępstwo wyborcze. Nie jest to wprawdzie sfałszowanie wyborów, ale poprzez rozpowszechnianie kłamstwa, należy jego sprawcom postawić zarzut podjęcia działań, mających na celu zniekształcenie ich wyników. Bo czymże jeśli nie oszustwem wyborczym jest publikowanie mediach społecznościowych ogłoszenia tej treści:
Przypominam, że jeśli głosowałeś na Dudę w I turze, to nie musisz już iść na głosowanie, ponieważ wygrał on I turę. W II turze głosują tylko osoby, które zaznaczyły innych kandydatów. Tak więc tylko Trzaskowski”.
Opublikował je na swoim koncie w mediach społecznościowych Krystian Kłos, radny PO z Gdańska.
CZYTAJ WIĘCEJ: Brudne gierki PO! UWAGA na fake newsa ws. udziału w wyborach: „Jeśli głosowałeś na Dudę, nie musisz iść na drugą turę”
Oszustwo to błyskawicznie podjęli internauci, którzy poczuli, że tym sposobem mogą przyczynić się do zwycięstwa Rafała Trzaskowskiego. Niektórzy z nich, lekko modyfikowali pierwowzór, próbując poprzez drobne wzbogacenie pierwszego zdania, nadać mu walor wiarygodności. Oto te próbki własnych inicjatyw kolejnych internautów: - „UWAGA! Najnowsza dyrektywa PKW”, albo: - „ Uwaga, przypominam. Tak jak mój kolega z PKW powiedział…”
Wiem, że policja ma środki do tego, żeby błyskawicznie ustalić autorów, którzy w mediach społecznościowych, korzystając ze swojej anonimowości, powielili ogłoszenie działacza politycznego Platformy Obywatelskiej z Gdańska Krystiana Kłosa. Ich nazwiska i miejsce zamieszkania winny być ujawnione publicznie w momencie, gdy staną przed sądem. Przed sądem winien też bez żadnej zwłoki postawiony polityk totalnej partii opozycyjnej z Gdańska.
Korzystanie z tak brudnych narzędzi, w sprawach ważnych dla kraju, niezależnie od tego, na korzyść jakiego kandydata mają służyć winno być natychmiast surowo ukarane. Pobłażanie ludziom, u których w głowach ulęgła się myśl, że można w ten sposób decydować o najważniejszym wyborze w kraju, a później jeszcze podjąć próbę realizacji takiego przestępstwa, może sprawić, że na takich akcjach nie poprzestaną. Rozzuchwaleni zaczną niedozwolonymi, na poły kryminalnymi sposobami wpływać na inne dziedziny naszego życia.
Najsmutniejsze, że tacy ludzie – jak radny PO Krystian Kłos i jego naśladowcy – maja usta pełne frazesów o demokracji, a w istocie, zakopują demokrację do grobu.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/507498-zakopywanie-demokracji-do-grobu