Rafał Trzaskowski „zapomniał”, że jest wiceszefem PO i kandydatem partyjnym PO, więc będziemy to wszystkim przypominać - oświadczyli w czwartek posłowie PiS Jan Kanthak i Daniel Milewski. Przykleili też na oknach sztabu Trzaskowskiego w Warszawie kartki z logo Platformy Obywatelskiej.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Trzaskowski chwali się… zbiornikiem retencyjnym w Czajce i atakuje rząd. Politycy PiS: „Jest finansowany również z NFOŚ”
Trzaskowski wstydzi się Platformy?
Rafał Trzaskowski w środowej rozmowie z Szymonem Hołownią przekonywał, że nigdy nie był „działaczem politycznym”, a sam, jako prezydent będzie „osobą niezależną”, która nie będzie „od kogokolwiek brała jakiekolwiek wskazówki”.
Kanthak przypomniał na konferencji prasowej, że w środę Trzaskowski „zaklinał się, że nigdy nie był działaczem politycznym”, podkreślił jednocześnie, że jest on zastępcą szefa PO Borysa Budki, byłym ministrem administracji i cyfryzacji w rządzie Donalda Tuska oraz byłym wiceministrem spraw zagranicznych w rządzie Ewy Kopacz.
Wcześniej zapomniał, że był posłem, później zapomniał, że głosował przeciwko obniżeniu wieku emerytalnego. My, jako sztab prezydenta Andrzeja Dudy chcemy, aby społeczeństwo miało świadomość, kto kandyduje, i kto jest rywalem pana prezydenta Andrzeja Dudy
— oświadczył poseł.
Kanthak: Trzaskowski to kandydat partyjny
Według Kanthaka, najlepszym dowodem, że Trzaskowski jest kandydatem partyjnym PO, jest kadr z jego wieczoru wyborczego, na którym stoją za nim m.in. Małgorzata Kidawa-błońska, Sławomir Nitras, Borys Budka, czy marszałek Senatu Tomasz Grodzki.
W tej kampanii występuje jako kandydat Platformy, a Platforma Obywatelska finansuje poprzez fundusz wyborczy jego kampanię wyborczą. To Borys Budka nadaje ton, i to on - w swoim zamyśle - chciałby rządzić prezydentem Rafałem Trzaskowskim
— przekonywał Milewski.
Zwrócił też uwagę, że Trzaskowski przedstawia się, jako kandydat zmiany.
Rzeczywiście jest jedna zmiana, która do niego pasuje - to zmiana poglądów
— ironizował.
On dzisiaj nie tylko mówi o tym, że utrzyma to, co zrealizował prezydent Andrzej Duda, chociaż był przeciwko temu niejednokrotnie, on nie tylko mówi, że połączy wrażliwość Krzysztofa Bosaka i Roberta Biedronia, chociaż wszyscy doskonale wiemy, że tych wrażliwości nie da się połączyć, on także wczoraj chciał pokazać, że tak naprawdę, to on jest Szymonem Hołownią
— zaznaczył Milewski.
Poseł PiS ocenił także, że jako prezydent Warszawy, Trzaskowski „nie pokazał możliwości realizacji programu, który obiecał”.
Więc nie możemy wierzyć, że cokolwiek zmieni się, kiedy Rafał Trzaskowski zostałby prezydentem Polski
— powiedział Milewski.
Ludzie Trzaskowskiego zrywają kartki z logiem PO
Milewski zapowiedział, że razem z Kanthakiem symbolicznie przypomną Trzaskowskiemu, „skąd wyrasta”. Kanthak zwrócił dziennikarzom uwagę, że nigdzie na planszach, czy na oknach w sztabie Trzaskowskiego nie widać, z jakiej partii kandyduje. Po czym oświadczył, że razem z Milewskim „obrandują” tę siedzibę logo Platformy Obywatelskiej, „aby każdy Polak wiedział, skąd Rafał Trzaskowski jest”.
Użyjemy do tego ulubionej metody Rafała Trzaskowskiego, czyli taśmy klejącej, bo Rafał Trzaskowski uważał, że szybę można naprawić taśmą klejącą
— dodał poseł.
Przyklejając kartki z logo PO, Kanthak zwrócił uwagę na słowa wypowiedziane przez Trzaskowskiego w niedzielny wieczór wyborczy, w których - jego zdaniem - Trzaskowski „przyznaje się, że Platforma Obywatelska, Senat Rzeczypospolitej rządzony przez ludzi Platformy i samorządy, blokowały w Polsce wolne wybory”.
Blokada wyborów 10 maja
Nie możemy zapominać, że z tych słów jednoznacznie wynika, że w przypadku blokady wyborów 10 maja nie chodziło o dobro obywateli, chodziło o partyjny interes Borysa Budki, Rafała Trzaskowskiego, Grzegorza Schetyny, czyli o interes Platformy Obywatelskiej, partii Rafała Trzaskowskiego
— oświadczył Kanthak.
Kandydat KO na prezydenta podziękował podczas niedzielnego wieczoru wyborczego m.in. „Senatowi Rzeczpospolitej i wszystkim samorządowcom w Polsce, którzy pokazali charakter”.
Gdyby nie Małgorzata Kidawa-Błońska, gdyby nie samorządowcy, gdyby nie Senat, to już dawno, dawno byłoby po wyborach, a dzięki nim mamy szansę wygrać te wybory
— zaznaczył.
xyz/PAP/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/507493-trzaskowski-wstydzi-sie-po-happening-politykow-pis