Jako prezydent wprowadzę zasadę bezpartyjności swojej kancelarii, każdy kto znajdzie tam zatrudnienie będzie musiał złożyć legitymację partyjną - powiedział na czwartkowej konferencji prasowej Rafał Trzaskowski. Kandydat KO, zapytany przez dziennikarzy, przyznał że to jego sztab zwrócił się do Baracka Obamy z prośbą o rozmowę.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Wiceszef PO chce bezpartyjnej kancelarii
Dla mnie oczywiste jest to, że przyszły prezydent może mieć tylko jednego szefa - obywateli. Wiemy, do czego doprowadziła partyjna prezydentura Andrzeja Dudy - prezydentura, która jest absolutnie podporządkowana tylko jednej partii politycznej
— mówił Trzaskowski.
Jest jasne, że prezydent RP w momencie zaprzysiężenia nie może należeć do żadnej partii. To jest ta tradycja, która w Polsce od dawna obowiązuje
— powiedział Trzaskowski.
Oświadczył, że on chce wprowadzić jeszcze jedną zasadę - zasadę bezpartyjności kancelarii prezydenta.
Jasno chcę powiedzieć, że na pewno w kancelarii prezydenta będą pracowali ludzie związani z bardzo wieloma środowiskami, specjaliści, społecznicy, natomiast każdy kto w momencie zaprzysiężenia będzie członkiem jakiejkolwiek partii politycznej, a będzie powołany do kancelarii, będzie musiał złożyć swoją legitymację partyjną
— powiedział kandydat KO.
Aktywność współpracowników prezydenta powinna - według niego - skupić się „przede wszystkim na wzmacnianiu prezydentury i budowaniu wspólnoty”.
Silny prezydent to oczywiście prezydent niezależny, to prezydent który jest w stanie się unieść ponad swoje otoczenie, to prezydent który opiera się na radzie bardzo wielu środowisk, ale to przede wszystkim prezydent, który odbudowuje na serio wspólnotę
— przekonywał Trzaskowski. Dodał, że dziś prezydent jest związany z jedną partią, a jego prezydentura będzie prezydenturą prawdziwej zmiany.
Trzaskowski nie przyjdzie do TVP na debatę?
CZYTAJ TAKŻE: Mocne przemówienie prezydenta! „Okazuje się, że pan Trzaskowski chce organizować debatę pod ochroną zagranicznych mediów”
Kandydat KO ubolewał, że debata prezydencka TVN została odwołana.
Szkoda, że pan prezydent nie chce stanąć do debaty. Ja wielokrotnie apelowałem do prezydenta o odwagę, żeby nie organizować kolejnej ustawki. Słyszę, że jest organizowany wiec w Końskich, wiec PiS-owski za publiczne pieniądze. To jest apel do pana prezydenta, żeby takich wieców nie organizować za pieniądze publiczne i stanąć do prawdziwej debaty. Ja już byłem w TVP, widziałem, jak ta debata wygląda, pytania, które nie mają nic wspólnego z dzisiejszą rzeczywistością, z dzisiejszymi problemami Polek i Polaków. Polki i Polacy po prostu zasługują na prawdziwą debatę, a nie na kolejną ustawkę w TVP. Apeluję, panie prezydencie, żeby stanął pan do prawdziwej debaty
— mówił Trzaskowski.
Mam nadzieję, że ten pomysł, żeby kilka redakcji się wzajemnie porozumiało będzie się mógł ziścić i wtedy, że pan prezydent stanie do debaty, w której nie będzie znał wszystkich pytań przed debatą, do debaty, w której będzie można sobie zadawać pytania, do debaty która naprawdę będzie odnosić się do tych problemów najważniejszych, o których dzisiaj mówią Polki i Polacy, czyli przede wszystkim do kwestii walki o miejsca pracy, do bezpieczeństwa, do służby zdrowia, czy edukacji
— dodał.
Trzaskowski został później zapytany o to, czy weźmie udział w debacie organizowanej przez TVP.
Jeżeli chodzi o ten wiec w Końskich, to ja już odpowiedziałem, że to nie jest żadna debata, tylko ustawka. Ja już w TVP byłem i zapraszam pana prezydenta na prawdziwą debatę
— stwierdził.
Rozmowa z Obamą
CZYTAJ TAKŻE: Trzaskowski chwali się rozmową z Obamą. Prof. Maliszewski odpowiada: Dobrze wieczorem porozmawiać sobie o resecie z Putinem
Kandydat KO przyznał, że rozmowa z Barackiem Obamą została zainicjowana przez jego sztab.
Myśmy się zwrócili do prezydenta Obamy, żeby porozmawiać przede wszystkim o kwestiach bezpieczeństwa, również o kwestii stacjonowania wojsk amerykańskich w Polsce, żeby porozmawiać o przyszłości NATO, żeby potwierdzić to, że tylko Polska silna w UE jest traktowana po partnersku przez Stany Zjednoczone. Ja potwierdziłem, że jeżeli chodzi o kwestie relacji z USA to tutaj jest polityka pełnej kontynuacji przez wszystkie rządy, że to jest kwestia polskiej racji stanu i o tym głównie rozmawialiśmy
— powiedział Trzaskowski.
Obniżenie podatków?
Kandydat KO został również zapytany o trzy podatki, które w tym momencie kwalifikują się według niego do obniżki.
Na pewno VAT, na pewno kwota wolna od podatku, również te podatki, którymi obłożone są paliwa. Takich podatków jest więcej. To, co jest najważniejsze, to jest to, że dziś mam takie dojmujące poczucie, że rząd coś ukrywa. Dlatego się spieszył z wyborami. I słyszymy, że rządzący szykują się do podnoszenia podatków. I tutaj jasno trzeba powiedzieć, że jeżeli zostanę prezydentem, to zgody na to nie będzie
— zaznaczył.
Będzie spotkanie z Kosiniakiem-Kamyszem i Biedroniem?
Trzaskowski podkreślał, że jest gotów do rozmów o poparciu jego kandydatury ze wszystkimi kandydatami opozycyjnymi.
Jesteśmy w kontakcie. Jestem gotów do rozmowy ze wszystkimi kandydatami, którzy startowali po stronie opozycji. Oni wszyscy chcą zmiany i warto rozmawiać o programie. Wczoraj rozmawiałem o kwestiach programowych z Szymonem Hołownią i oczywiście jestem gotów rozmawiać z Kosiniakiem-Kamyszem na tematy programowe
— powiedział.
Słowa Tuska o Konfederacji
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Bosak odpowiada na „rady” Tuska: Nasi wyborcy doskonale radzą sobie z interpretacją sytuacji politycznej bez jego rad
Zapytany o to, czy zgadza się z wczorajszymi słowami Donalda Tuska o Konfederacji, nie odpowiedział jednoznacznie.
Zgadzam się z tym, że państwo PiS jest opresyjne, że trzeba pomagać przedsiębiorcom, że trzeba blokować wszystkie pomysły PiS-u na nowe podatki
— podkreślił.
xyz/PAP/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/507403-serio-trzaskowski-bede-mial-bezpartyjna-kancelarie