Kandydat KO na prezydenta Rafał Trzaskowski po raz kolejny wezwał prezydenta Andrzeja Dudę do debaty. Panie prezydencie, nie ma się co bać pana prezesa, nie ma się co bać swojej własnej partii, niech pan spojrzy w przyszłość - mówił polityk w wielkopolskiej Pile.
Trzaskowski odwiedził w środę w woj. wielkopolskie. Po południu wystąpił na Placu Konstytucji 3 Maja w Pile, gdzie powitał go prezydent tego miasta Piotr Głowski. Na spotkanie przybyło kilkuset sympatyków Trzaskowskiego. Kandydat KO przekonywał, że debata polityczna, która toczy się przed drugą turą wyborów prezydenckich, dotyczy przyszłości.
Trzaskowski wzywa do debaty
Powinniśmy rozmawiać o przyszłości, a nie rozmawiać o tym, co już dawno było. I zasługujemy na taką debatę
— dodał polityk.
Po raz kolejny wezwał Andrzeja Dudę do debaty.
Panie prezydencie, zwracam się do pana prezydenta jedynie słusznej opcji politycznej. Panie prezydencie, niech się pan nie boi. Zróbmy debatę, w której będzie można rozmawiać o przyszłości, w której będzie można zadawać panu pytania. Dosyć już tych ustawek w TVP Info, bardzo pana o to proszę
— apelował Trzaskowski.
Polityk zaznaczył, że w Polsce potrzebny jest prezydent odważny, ponieważ - jego zdaniem - „sporo będzie poważnych decyzji do podjęcia”.
I panie prezydencie, nie ma się co bać. Nie ma się co bać pana prezesa, nie ma się co bać swojej własnej partii. Już tych pięciu lat wystarczy. Niech pan spojrzy w przyszłość. Porozmawiajmy o tym, co można razem zrobić
— mówił Trzaskowski, zwracając się do Dudy.
I może nastanie taki czas, kiedy prezydent RP będzie szanował swój podpis, bo składa ten podpis w waszym imieniu i taki czas, w którym prezydent nie będzie musiał podpisywać niczego w nocy, bo w nocy słabo widać
— żartował kandydat KO.
Dodał, że „odwaga jest dzisiaj bardzo potrzebna”, bo nadchodzą trudne czasy.
I niestety słyszymy, że rząd sobie nie radzi. Że mamy wielką „dziurę Morawieckiego”. Panie prezydencie, panie premierze, może warto tym się zająć, a nie wspominki sobie robić z tego co było
— powiedział Trzaskowski.
Fake news zamiast faktów?
Jak wskazał, „słyszymy”, że być może zostaną uchwalone nowe podatki.
Takie pytania trzeba panie prezydencie zadawać. Proszę się nie bać. Proszę zadać te pytania swoim koleżankom i kolegom partyjnym, czy znowu będą nam szykowali nowe podatki, nowe obciążenia. Bo na pewno rząd coś ukrywa i tę prawdę trzeba odkryć
— zasugerował.
Według niego rządzącym „śpieszyło się”, żeby zorganizować wybory prezydenckie, bo czekają ich „trudne decyzje”.
Dlatego potrzebujemy odważnego, niezależnego prezydenta, który jasno będzie zadawał trudne pytania, i który, dokładnie tak jak ja zapowiada: jeżeli pojawią się pomysły na nowe podatki, postawi weto podatkowe
— zaznaczył.
Odwołując się do Szymona Hołowni podkreślił, że jeżeli pojawią się „złe pomysły” niszczące środowisko naturalne „to prezydent postawi weto”.
Jeżeli rządzący znowu będą chcieli łamać demokrację, jeżeli będą chcieli przygotowywać prawodawstwo bez oceny skutków, ma pan rację panie Szymonie, wtedy postawię jasne weto
— zadeklarował.
Trzaskowski ocenił, że silny prezydent musi zadbać o to, aby prowadzić debatę nad „złymi rozwiązaniami” takimi jak obciążenia dla obywateli oraz, żeby je w razie potrzeby zablokować.
Ale prezydent musi być też gotowy do współpracy, jeżeli jest odważny. Musi proponować rozwiązania. Np. tak jak dziś ja zaproponowałem kwotę wolną do podatku tak, żeby ludzie, którzy zarabiają do 30 tys. zł rocznie, nie płacili podatku
— powiedział polityk.
Przypomniał, że Andrzej Duda obiecywał wprowadzenie wyższej kwoty wolnej od podatku, pomoc dla osób, które mają kredyty we frankach szwajcarskich oraz zniesienie opodatkowania emerytur.
Tylko niestety nie miał odwagi tego przeforsować. Albo jego koleżanki i koledzy partyjni nie traktowali go poważnie. I dlatego potrzebny jest dziś odważny prezydent, który będzie pobudzał rząd do działania
— podkreślił Trzaskowski.
Dodał, że nie może być to prezydent „jednej partii, który podpisuje absolutnie wszystko, być może nawet nie czytając”.
Jest coś takiego jak Rada Dialogu Społecznego, tylko, że pan prezydent jednej opcji politycznej, pan prezydent PiS-u, zapomniał o tym, co to jest dialog
— zaznaczył Trzaskowski.
Nie chodzi o dialog z prezesem, nie chodzi o dialog z koleżankami i kolegami partyjnymi z PiS-u. Tu chodzi o prawdziwy dialog z obywatelami, z przedsiębiorcami, ze związkami zawodowymi, z samorządowcami
— wymienił kandydat KO.
Dobra mina do złej gry?
Zapowiedział, że będzie pomagał rządowi w negocjacjach ws. pomocy UE dla Polski w związku ze zwalczaniem skutków kryzysu koronawirusa. Trzaskowski zwrócił się też do premiera Morawieckiego i prezydenta Dudy, przypominając, że to w czasach rządów Donalda Tuska wynegocjowano „największe pieniądze z UE”. „Więc zróbcie dokładnie to samo” – powiedział.
Trzaskowski odniósł się do swojej środowej rozmowy online z Szymonem Hołownią. Podkreślił, że była bardzo ważna.
Potrzebujemy takiej otwartej rozmowy o przyszłości i ona też jest zwiastunem czegoś nowego, a mianowicie tego, że można na spokojnie rozmawiać o programie, że można najpierw współzawodniczyć, ale można mobilizować ludzi i można rozmawiać o dobrych rozwiązaniach. A przede wszystkim można rozmawiać o przyszłości, a nie tak, jak PiS-owski prezydent ciągle wspominać o tym, co było, ciągle zajmować się tematami zastępczymi, ciągle patrzeć wstecz. A dzisiaj trzeba myśleć o dniu jutrzejszym
— podkreślił.
Dzisiaj właśnie z Szymonem Hołownią daliśmy przykład, że można patrzeć w przyszłość. Dziękuję bardzo panie Szymonie
— powiedział Trzaskowski.
Dodał, że kandydaci opozycyjni zdobyli w pierwszej turze wyborów więcej głosów niż urzędujący prezydent.
Stworzymy program, wspólny, który jest moim programem, naszym wspólnym programem, który odpowiada pozytywnie na to czego pragną wszyscy wyborcy kandydatów opozycyjnych
— zapowiedział.
Wśród wspólnych postulatów wymienił silną Kancelarię Prezydenta RP, „w której zmieszczą się eksperci, ludzie różnych poglądów”.
Będziemy walczyć o przedsiębiorców, będziemy walczyć z opresyjnym państwem, będziemy blokować dodatkowe podatki. Będziemy walczyli z wykluczeniem, będziemy stawać w obronie wszystkich słabszych. Opracujemy ambitny plan dla polskiej wsi. I wtedy zwyciężymy
— zapewnił Trzaskowski.
W środę prezydent Warszawy, kandydat KO na prezydenta RP odwiedził zachodniopomorski Szczecinek i Wałcz, a przed godz. 17 przyjechał do Piły na północy Wielkopolski.
gah/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/507340-zenujace-trzaskowski-znow-probuje-prowokowac-prezydenta
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.